Jak spółka wygrała w sądzie spór z fiskusem o 195 milionów złotych
Domiar po 5 latach. 142 miliony i aż 37% odsetek
W grudniu 2011 r. na mocy umowy spółki P1 Sp. z o.o. nastąpiło przymusowe umorzenie jej udziałów w zamian za wynagrodzenie. Obniżenie kapitału zakładowego P1, spółki córki i jedynego wspólnika Emperia Holding S.A., zostało stwierdzone postanowieniem wydziału gospodarczego KRS Sądu Rejonowego w Lublinie w kwietniu 2012 r. Po niespełna 5 latach, w styczniu 2017 r., Emperia otrzymała decyzję Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej określającą zobowiązanie w podatku dochodowym od osób prawnych za 2011 r. w wysokości ponad 142 mln zł. Mimo iż ustalenie po 5 latach zobowiązania podatkowego było rezultatem tak późno wydanej w tej sprawie decyzji przez organ skarbowy, to spółka, zgodnie z art. 53 i 55 Ordynacji podatkowej, została obarczona dodatkowym ciężarem w wysokości ponad 52 mln zł odsetek za zwłokę.
Zwolnienie z CIT
W stanie prawnym z grudnia 2011 r. dochód z umorzenia udziałów stanowił dochód z udziału w zyskach osób prawnych (art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 15.02.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397) pod warunkiem, że nie dotyczył umorzenia udziałów objętych za wkład niepieniężny w postaci przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części (art. 10 ust. 1b). Zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy o CIT dochód z umorzenia udziałów podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym w wysokości 19%. Niemniej spełnienie przesłanek określonych w ust. 4-6 tego artykułu zwalniało tak osiągnięty dochód z podatku CIT. Spółka uzyskująca dochód musiała podlegać opodatkowaniu podatkiem dochodowym od całości swoich dochodów na terytorium RP lub innego państwa Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, bez względu na miejsce ich osiągania. Ponadto musiała posiadać bezpośrednio nie mniej niż 10% udziałów w kapitale spółki wypłacającej dochód z udziału w zyskach osób prawnych oraz nie mogła korzystać ze zwolnienia z opodatkowania podatkiem dochodowym od całości swoich dochodów. Spełnienie czwartej przesłanki wymagało od spółki wypłacającej dochód posiadania statusu podatnika podatku dochodowego oraz siedziby lub zarządu na terytorium RP.
Umorzenie dobrowolne a przymusowe
Zastosowanie zwolnienia z art. 22 ust. 4-6 nie budziłoby żadnych wątpliwości, gdyby nie nowelizacja ustawy o CIT z dnia 25 listopada 2010 r. (Dz.U. z 2010 r. nr 226, poz. 1478), która weszła w życie 1 stycznia 2011 r. Uchyliła ona bowiem pkt 2 art. 10 tej ustawy, wyrzucając ze źródeł dochodów z udziału w zyskach osób prawnych „dochód uzyskany z odpłatnego zbycia udziałów (akcji) na rzecz spółki, w celu umorzenia tych udziałów (akcji)” (Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397). Od tego momentu organy podatkowe zaczęły uzależniać możliwość skorzystania ze zwolnienia od przymiotowości umorzenia udziału. Zwolnienia obejmowały umorzenia przymusowe i warunkowe. Nie dotyczyły natomiast umorzeń dobrowolnych (zob. interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 04.07.2011 r., IPPB3/423-299/11-2/JB).
Zgodnie z art. 199 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych: „§ 1. (…) Udział może być umorzony za zgodą wspólnika w drodze nabycia udziału przez spółkę (umorzenie dobrowolne) albo bez zgody wspólnika (umorzenie przymusowe). Przesłanki i tryb przymusowego umorzenia określa umowa spółki. (…) § 4. Umowa spółki może stanowić, że udział ulega umorzeniu w razie ziszczenia się określonego zdarzenia bez powzięcia uchwały zgromadzenia wspólników. Stosuje się wówczas przepisy o umorzeniu przymusowym” (Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037 z późn.zm., brzmienie przepisów identyczne, jak w grudniu 2011 r.).
Znajomość prawa szkodzi
31 stycznia 2017 r. spółka otrzymała decyzję, w której Dyrektor UKS podważył przymusowy charakter umorzenia udziałów spółki córki, zarzucając przeprowadzonej czynności pozorność. Powołując się m.in. na kontrolę kapitałowo-osobową jednej spółki nad drugą, stwierdził, że w rzeczywistości doszło do dobrowolnego umorzenia udziałów. Jak uzasadniał organ: „zamiarem stron było takie ukształtowanie stosunków Emperia Holding S.A. ze Spółką P1, by – przy zachowaniu formalnej zgodności z prawem podejmowanych czynności – zmierzały do osiągnięcia celu sprzecznego z prawem podatkowym” (za „Sprawozdanie Zarządu z działalności Spółki Emperia Holding S.A. w 2017 roku”).
Zaskakujący dla spółki mógł być zwłaszcza fakt powołania się przez organ przy formułowaniu zarzutów pozorności na powiązania kapitałowe obu spółek. Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych jako jedną przesłankę konieczną do zastosowania ulgi z art. 22 ust. 4-6 wymienia bowiem bezpośrednie posiadanie przez spółkę uzyskującą przychód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych nie mniej niż 10% udziałów w kapitale spółki wypłacającej ów przychód (art. 22 ust. 4 pkt 3 ustawy o CIT).
Zarzut pozorności i podważanie prawomocnego orzeczenia sądu
Spółka złożyła od tej decyzji odwołanie. Ponieważ Dyrektor Izby Administracji Skarbowej utrzymał ją w mocy, sprawa trafiła przed Wojewódzki Sąd Administracyjny. Zdaniem spółki decyzja Dyrektora UKS stała w sprzeczności nie tylko z prawem podatkowym, ale także z prawem cywilnym i prawem spółek handlowych. Przede wszystkim uchwała nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, którą spółka dokonała umorzenia przymusowego, jako jednostronna czynność prawna nieskierowana do konkretnego adresata, nie mogła być obarczona zarzutem pozorności. Spółka podniosła również, że aby doszło do dobrowolnego umorzenia udziałów, musiałaby zostać zawarta pomiędzy wspólnikiem a spółką umowa nabycia udziałów celem ich umorzenia. Do tego jednak nigdy nie doszło.
Zarzut pozorności czynności prawnej jest negacją istnienia określonego stosunku prawnego. Skoro taki zarzut stanowi podstawę sporu między dokonującym tej czynności a organem, to podnoszący go organ powinien, zgodnie z instrukcją art. 199a § 3 Ordynacji podatkowej, wystąpić do sądu powszechnego o ustalenie istnienia lub nieistnienia tego stosunku. A w przeciwieństwie do organu podatkowego, który sam dokonywał takich ustaleń w obszarze prawa prywatnego, dokonanie przymusowego umorzenia udziałów przez spółkę zostało stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu rejestrowego.
Przedsiębiorcy muszą walczyć o swoje firmy w sądach
W wyroku z 17 lipca WSA w Warszawie zgodził się ze spółką, że organ podatkowy nie mógł samodzielnie ustalać istnienia lub nieistnienia spornego stosunku prawnego i powinien zwrócić się w tej sprawie do sądu powszechnego (III SA/Wa 3163/17). Czy zrobi to wydający decyzję na podstawie art. 199a § 2 Ordynacji podatkowej fiskus: „Jeżeli pod pozorem dokonania czynności prawnej dokonano innej czynności prawnej, skutki podatkowe wywodzi się z tej ukrytej czynności prawnej” (Dz.U. 1997 nr 137 poz. 926 z późn.zm.) – zależy od tego, czy dysponuje wystarczającym materiałem dowodowym do wystąpienia przed sąd powszechny. Jeśli nie, wówczas może zaskarżyć wyrok WSA lub po prostu zmienić swoją decyzję.
Bez względu na kształt ostatecznego zakończenia sporu spółki z fiskusem już samo jego istnienie pokazuje, w jakim położeniu się znajdują i z jaką rolą muszą godzić się przedsiębiorcy. Organy podatkowe nie tylko odmawiają im przychylnych rozstrzygnięć co do czynności, jakie chcieliby podjąć, a o które pytają we wnioskach o wydanie interpretacji podatkowej, ale także sięgają do czynności, które miały miejsce wiele lat wstecz i z nich „lekką ręką” wyprowadzają bardzo negatywne dla firm konsekwencje. Pomimo tego, że te działają zgodnie z literą prawa, to i tak w jednej chwili mogą zostać obarczone wielomilionowymi zobowiązaniami podatkowymi, co gorsza mocno zawyżonymi dodatkowym ciężarem odsetkowym.
Źródło: Kancelaria Prawna Skarbiec