Jak nowa ulga w ZUS i bon turystyczny mogą pomóc branży hotelarskiej?
„W obiektach miejskich pustki, lepsza sytuacja w hotelach wypoczynkowych” – alarmuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, prezentując dane o obłożeniu obiektów w ubiegłym miesiącu.
Uczestnicy analiz, czyli 215 instytucji świadczących usługi noclegowe, rozlokowanych na terenie całego kraju, wskazali na nieznaczne zainteresowanie świadczonymi przez nie usługami.
Jedynie co trzeci hotel w szczycie letnich wakacji był zapełniony w 60% lub więcej. W podobnej liczbie obiektów wykorzystanych było nie więcej aniżeli 30% dostępnych miejsc noclegowych.
Cudzoziemiec rzadkim gościem
Sytuacja pandemiczna ograniczyła przede wszystkim odwiedziny klientów z zagranicy. W zdecydowanej większości obiektów, uczestniczących w ankiecie IGHP, obcokrajowcy stanowili nie więcej aniżeli 10% gości, przebywających w lipcu.
Przed tak niekorzystnym scenariuszem przestrzegali już w maju br. przedstawiciele innej organizacji tej branży, Polskiej Izby Hotelarstwa, wskazując, iż otwarcie polskich granic nie powinno nastąpić istotnie później aniżeli u naszych południowych sąsiadów.
Prezes PIH, Marek Łuczyński, przestrzegał wówczas, że grupy niemieckich turystów, które wcześniej rezerwowały noclegi w polskich ośrodkach, planują przeniesienie się do Czech i na Słowację, a to może oznaczać, że ludzie ci już nigdy nie przyjadą na wczasy do Polski.
Ostatecznie polskie władze były jednymi z pierwszych w Unii Europejskiej, które zdecydowały się na uchylenie obostrzeń z korzyścią dla hotelarzy, na co zwrócili uwagę eksperci firmy doradczej CBRE w opracowaniu zatytułowanym „Rynek hotelowy w Polsce. 1 półrocze 2020 r.”
Nie poprawiło to jednak sytuacji jeśli chodzi o odwiedziny cudzoziemców, na co wyraźnie wskazują wspomniane już zestawienia, sporządzone przez samorząd hotelarski.
Zyski dopiero za dwa lata, pracownicy uciekają
Mniejszy ruch transgraniczny to nie jedyny problem, jaki trapi polskie obiekty noclegowe.
– Również segment tzw. przyjęć okolicznościowych, pomimo zniesienia kolejnych ograniczeń dotyczących wesel, notuje słaby wynik – 79 proc. hoteli wskazało udział poniżej 10 proc. – czytamy w raporcie przygotowanym przez IGHP.
Eksperci tej organizacji prognozują, że w kolejnych miesiącach nie należy liczyć na istotną poprawę sytuacji na rynku. Pod koniec lipca br. w dwóch trzecich obiektów zarezerwowanych było nie więcej aniżeli 40% pokoi, we wrześniu br. podobnie niskie obłożenie spodziewane jest w 91% hoteli, a w mało atrakcyjnym turystycznie październiku jedynie 3% podmiotów może liczyć na lepszy rezultat.
Tak kryzysowe warunki przekładają się wprost na kondycję finansową sektora.
– Blisko połowa ankietowanych hoteli (49 proc.) ma trudności związane z utrzymaniem płynności finansowej. Aż 96 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2021 roku, 59 proc. nie wcześniej niż w 2022 roku – wskazują badania, przeprowadzone przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.
Zdecydowana większość uczestników tej ankiety sugerowała, iż powrót wyników przedkryzysowych możliwy jest dopiero za dwa lata. Pesymizm ten udziela się również osobom zatrudnionym w obiektach noclegowych.
– Nowym, bardzo niepokojącym trendem, jest rozwiązywanie umów o pracę z inicjatywy pracowników. (…) Niestety, aż 59 proc. hoteli potwierdziło takie przypadki – przestrzega IGHP.
Nieoczekiwanym efektem lockdownu w branży noclegowej była natomiast fala remontów, przeprowadzanych w wyludnionych placówkach.
– Sytuacja rynkowa przyśpieszyła pewne decyzje, właściciele hoteli rozpoczęli remonty, które pierwotnie były zaplanowane na 2 połowę 2020 roku, a niektóre nawet na 2021 rok – czytamy w opracowaniu, sporządzonym przez CBRE.
Bon turystyczny lubiany przez hotelarzy
W tak niekorzystnych realiach każda forma wsparcia dla instytucji noclegowych spotyka się ze zrozumiałym zainteresowaniem ze strony właścicieli tychże podmiotów.
Zestawienie, przygotowane przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego na dzień 18 sierpnia br. wskazuje, że uruchomienie tzw. bonu turystycznego w ostatnim tygodniu lipca spotkało się z olbrzymim odzewem w sektorze.
Choć od debiutu nowej formy wsparcia nie upłynął jeszcze miesiąc, to aż 79% uczestników badania IGHP wskazało, że nocujące u nich rodziny z dziećmi mogą wykorzystać bon na opłacenie noclegu.
Równie istotnym sposobem na odciążenie przeżywających kryzys hoteli może być umorzenie składek na ZUS za miesiące letnie. Taką właśnie możliwość dla jedenastu sektorów gospodarki, wśród których wymienieni zostali i hotelarze, przewiduje projekt zmian w ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, który 14 sierpnia br. został uchwalony przez Sejm.
Hotele oszczędzą nawet 70 milionów
Jak będzie wyglądać proces ubiegania się o tę ulgę?
– Zwolnienie z opłacania składek następuje na podstawie wniosku i złożonego oświadczenia, w którym płatnik składek potwierdza, że przychód z działalności uzyskany w pierwszym miesiącu kalendarzowym, za który jest składany wniosek o zwolnienie z opłacania składek, był niższy co najmniej o 80% w stosunku do przychodu uzyskanego w tym samym miesiącu kalendarzowym 2019 roku.
Warunkiem zwolnienia jest złożenie wniosku i deklaracji rozliczeniowych lub imiennych raportów miesięcznych należnych za czerwiec, lipiec, sierpień 2020 r. nie później niż do 30 września 2020 r., chyba że płatnik składek zwolniony jest z obowiązku ich składania – informuje IGHP.
Według szacunków wskazanych w projekcie ustawy, w Polsce funkcjonuje 2065 podmiotów, prowadzących działalność o kodzie PKD 55.10.Z (Hotele i podobne obiekty zakwaterowania).
Koszt, jaki poniesie budżet państwa pokrywając przez miesiąc składki ZUS za hotelarzy, szacowany jest na 25 mln złotych, a pełna wartość wsparcia według wyliczeń autorów projektu osiągnąć może kwotę 70 mln złotych.