Jak nie dać się zakupowej pułapce
250 par butów i 300 torebek - szafa zakupoholika to pomieszczenie z niezliczoną ilością pudełek. Stereotypowo, przypadłość tą przypisuje się głównie kobietom, jednak jak wskazują badania, w równym stopniu cierpią na nią także mężczyźni, którzy na nową wiertarkę czy samochód potrafią wydać całe swoje oszczędności. Jak nie dać się pokusom i zwalczyć konsumenckie demony? Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego radzą, jak w szybki sposób odzyskać kontrolę nad swoimi wydatkami.
Zakupoholizm określany jest także jako uzależnienie od kupowania, oniomania czy shopoholizm. Jak wskazują badania Uniwersytetu Stanforda w USA, na tą przypadłość cierpi obecnie ponad pięć procent kobiet i mężczyzn. W dużym uproszczeniu, polega ona na uzależnieniu od wydawania pieniędzy i nabywania kolejnych przedmiotów. W przeciwieństwie jednak do popularnego przekonania, zakupoholizm to nie tylko wydawanie milionów na buty, torebki czy elektronikę. Możemy się z nią często spotkać na co dzień, kiedy bez kontroli kupujemy kosmetyki czy produkty spożywcze.
Niesprzyjające otoczenie
Już na pierwszy rzut oka widać że, współczesny świat nie jest przyjazny dla zakupoholika. Nadmiernej potrzebie kupowania sprzyjają bowiem wszystkie udogodnienia finansowe z cyfryzacją bankowości na czele. – Płatności mobilne, karty kredytowe czy błyskawiczne przelewy zmniejszają naszą świadomość na temat ilości posiadanych pieniędzy i ich odpływu – twierdzi Katarzyna Petrys, ekspert Home Credit Group, Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). – Stąd wielu osobom mylnie zdaje się, że mają więcej pieniędzy niż w rzeczywistości. Kupują kolejne, zbędne przedmioty, na które wydają coraz większe kwoty pieniędzy. Często ich wydatki przekraczają nawet przychody
– zaciągają pożyczki. Stąd łatwo już o wpadnięcie w pętlę zadłużenia, z której bardzo trudno się wydostać – tłumaczy ekspert.
Na ratunek portfelowi
Jednak walka z shopoholizmem nie musi oznaczać likwidacji wszystkich kont w banku i lokowania pieniędzy w skarpecie. Jak twierdzą eksperci ZFDF, wystarczy mądrze korzystać z powszechnie dostępnych narzędzi finansowych. – Obecnie na rynku dostępnych jest wiele usług, które pomagają w regularnym oszczędzaniu – twierdzi Jarosław Sadowski, Expander, ZFDF. – Dostęp do salda w telefonie w każdym momencie, możliwość ustawienia stałych zleceń przelewów czy limity na kontach sprawiają, że nawet osoby z zakupowym problemem mogą odzyskać kontrolę nad swoimi finansami. Z kolei jeśli już doszło do zadłużenia, to w pierwszej kolejności zwróćmy się do banku i spróbujmy rozłożyć dług, np. z karty na raty lub skonsolidujmy kredyt. Unikajmy natomiast spłacania jednego kredytu następnymi.
Kompulsywne kupowanie, jak każde inne uzależnienie należy leczyć. Jak wskazują specjaliści, terapię warto jednak zacząć od szczegółowej analizy. – Przede wszystkim trzeba zastanowić się, co powoduje tak silną potrzebę kupowania – radzi dr Jarosław Strzelec, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Inventiva w Tuszynie k. Łodzi. – Dla niektórych, „punktem zapalnym” może być potrzeba akceptacji czy zauważenia, dla innych z kolei – ciąg do adrenaliny czy podniecenie. Jeśli zauważymy, że nie radzimy sobie z naszym problemem zawsze warto zgłosić się do specjalisty. Nieleczony zakupoholizm, tak jak każde inne uzależnienie jest bowiem wyjątkowo szkodliwy dla naszego życia.
ZFDF w kilku prostych punktach radzi, jak nie dać się zakupowej pułapce:
Jak wymknąć się zakupowym pułapkom |
|
Źródło: opracowanie własne Związku Firm Doradztwa Finansowego |
Agata Zarębska
ZFDF