IT@BANK 2021, Zbigniew Jagiełło o bankach za 20 lat
Podczas konferencji IT@BANK wyróżniono Zbigniewa Jagiełłę tytułem Ambasadora Gospodarki Elektronicznej.
Po wręczeniu nagrody przez Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich, Zbigniew Jagiełło przedstawił swoją wizję przemian w bankowości w horyzoncie najbliższych dziesięcioleci.
Jak stwierdził żyjemy w epoce wielkiego skoku technologicznego. Ta zmiana dotyczy praktycznie wszystkich dziedzin naszego życia.
Tegoroczny Ambasador Gospodarki Elektronicznej przypomniał lata 90 -te kiedy polska bankowość odnawiała się po okresie realnego socjalizmu.
W tamtym czasie wielkim osiągnięciem polskich banków było wprowadzenie rachunku odmiejscowionego co pozwalało na korzystanie z usług bankowych w innym mieście niż siedziba oddziału bankowego, w którym posiadało się swój rachunek.
Po roku 2000, a więc od czasu tzw. pluskwy millenijnej zaczęła powstawać bankowość elektroniczna. W roku 2008 wprowadzono na rynek smartfony. To dało początek bankowości mobilnej.
Tak więc biorąc pod uwagę szybkość zmian można mieć pewność, że za 20 lat bankowość będzie wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Można mieć wątpliwości czy będą istniały oddziały bankowe.
Banki bez oddziałów?
Postęp digitalizacji jest oszałamiający, nie tylko w branży finansowej. Coraz częściej zadajemy sobie pytanie, czy za dwie dekady utrzymają się zawody nawet tak ściśle powiązane z fizycznym kontaktem z klientem, jak masażysta bądź fryzjer – zauważył Zbigniew Jagiełło.
– Czy w roku 2040 sektor bankowy będzie przypominać obecny? Z pewnością nie – deklarował Zbigniew Jagiełło.
Na potwierdzenie tej tezy prelegent przytoczył dane na temat sieci stacji paliw i placówek bankowych w Polsce. Tych ostatnich funkcjonuje aż 11 tysięcy, co wobec 7 tysięcy 700 stacji benzynowych wydaje się być olbrzymią liczbą.
Zdaniem byłego szefa PKO Banku Polskiego oznacza to, iż placówek bankowych jest o 3 tysiące za dużo, tymczasem w przeciwieństwie do stacji paliw, ich los będzie wcześniej czy później przesądzony.
Procesy demograficzne sprawią, że kolejne pokolenia seniorów będą umiały korzystać z bankowości elektronicznej, co zakończy zapotrzebowanie na usługi świadczone w oddziałach.
Czy banki ulegną kreatywnej destrukcji?
Forma obsługi klienta to nie jedynie, co zmieni się na rynku finansowym na przestrzeni najbliższych dekad. Prelegent przekonywał, że tradycyjny, depozytowo-kredytowy model bankowości również ulegnie znaczącemu zredefiniowaniu, a same usługi finansowe będą miały charakter commodity.
Jest to możliwe także i dlatego, że nie każdy z produktów finansowych podlega tak rygorystycznym kryteriom jak gromadzenie depozytów. Klienci mają też do dyspozycji innowacyjne usługi pozabankowe, jak choćby model zakupów buy now pay later, który zmieni podejście do finansowania codziennych potrzeb.
Aby nie doprowadzić do odpływu klientów do konkurencji, banki tworzą ekosystemy, oferujące szereg produktów także spoza rynku finansowego.
Otwartym jest pytanie, na ile potencjał tradycyjnej bankowości umożliwi skuteczną konkurencję z firmami e-commerce oraz bigtechami.
Zbigniew Jagiełło przywołał tu pojęcie „kreatywna destrukcja”, spopularyzowane przez austriackiego ekonomistę Josepha Schumpetera. Proces ten polega na tym, że dotychczasowi dostawcy produktów i usług wskutek dynamicznych przemian są zastępowani nowymi kategoriami podmiotów.
– Banki miały ugruntowaną, monopolistyczną pozycję rynkową, dziś jest ona kruszona przez destrukcję. Pytanie, czy będzie ona kreatywna – dodał prelegent.
Podkreślał on też, że tempo zmian, z jakim będziemy mieli do czynienia w kolejnych latach, będzie nieporównywalnie szybsze niż to, które doprowadziło do wykreowania elektronicznych kanałów komunikacji z bankiem.