IT@ BANK: Bankowcy na tablety!

Piotr Wrzosiński

Gdy pada słowo tablet, pierwszym skojarzeniem jest prawdopodobnie produkowany przez Apple iPad. Profesjonaliści IT z dłuższym stażem myślą jednak o innym urządzeniu. To Dynabook – opisany w 1968 r. koncept, którym Alan C. Kay rozpoczął pogoń za doskonałym komputerem w formie tabliczki

Nieco historii

Zanim tablety trafiły w ręce milionów konsumentów, musiało upłynąć wiele czasu. Po drodze powstało też wiele mniej lub bardziej udanych pomysłów na to urządzenie. W 1994 r. własny tablet zaprojektowali nawet urzędnicy Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do innych biurokratycznych pomysłów OMI-News Pad 9252 został zbudowany przez firmę Acorn Computers i trafił do testów. Chyba nie do końca się sprawdził, bo projekt zakończono w 1997 r. Był jednak pierwszym działającym tabletem z ekranem dotykowym i niczym dzisiejsze urządzenia miał służyć czytaniu wiadomości i oglądaniu multimediów.

W 2001 r. Microsoft rozpoczął prace nad koncepcją Windows Tablet PC. I ten sprzęt nie podbił rynku, ale dość dobrze spisywał się w rękach przedstawicieli handlowych i do dzisiaj można go znaleźć w ofercie większości producentów sprzętu komputerowego. Patrząc na wyniki sprzedaży tabletów z Windows, trudno było spodziewać się rewolucji, która nadeszła w kwietniu 2010 r.

A jednak rewolucja

Zaprezentowany przez Apple iPad stanowił klasę samą w sobie – lekki z trwałą baterią, dość tani i zaprojektowany z myślą o bezproblemowej konsumpcji mediów. To urządzenie – mimo podobnej formy – niewiele miało wspólnego z Tablet PC. Oszołomieni sukcesem nowego produktu analitycy nazwali ten segment rynku „post-PC”, wieszcząc tym samym upadek dotychczasowego opartego na pecetach modelu IT.

Mimo że iPad wygląda na urządzenie adresowane wyłącznie na rynek konsumencki, jego adaptacja przez biznes była wyjątkowo szybka. W ciągu 90 dni od premiery urządzenie trafiło do połowy z przedsiębiorstw na liście Fortune 100. Geoffrey Moore, autor książki „Crossing the Charm”, opisującej cykl życia adopcji nowych technologii, tak wyjaśniał fenomen sprzętu Apple’a: „Kluczowym czynnikiem w wypadku iPada, iPhonea i ogólnie trendu konsumeryzacji jest brak cyklu adopcji technologii wśród konsumentów – nie trzeba żadnego treningu, więc nie ma też żadnego cyklu adopcji w przedsiębiorstwie, do którego użytkownik przenosi nową technologię“.