Inwestycje firm spadają siódmy kwartał z rzędu
Wyniki finansowe przedsiębiorstw średnich i dużych (50+) były po trzech kwartałach 2017 r. porównywalne z 1. połową roku, czyli dobre. Przychody wzrosły o 9,4 proc. r/r (nominalnie). Koszty wzrosły dokładnie w takim samym stopniu. Rentowność obrotu netto była jednak niższa niż po 6. miesiącach, bo 4,6 proc. (a nie 4,9 proc.). Płynność finansowa była ciągle wysoka (ponad 36 proc.). Wynik finansowy netto osiągnął poziom 95,9 mld zł, czyli 7 mld zł więcej niż w tym samym okresie 2016 r. Przybyło eksporterów (o ponad 250 firm), a przychody ze sprzedaży na eksport wzrosły o 10,7 proc. Co prawda nieco spadł odsetek firm, które osiągnęły zysk, ale nieznacznie.
Należałoby powiedzieć – oby tak dalej. Niestety, 7. kwartał z rzędu inwestycje przedsiębiorstw spadają. Po 9. miesiącach 2017 r. były one niższe o 1 proc. r/r. Wydaje się, że to niedużo. Jeśli jednak w 2016 r. spadły one o 13,2 proc. w stosunku do 2015 r., a teraz przez wszystkie trzy kwartały wolniej, ale ciągle spadają, to jest się czym martwić.
Wzrostu PKB na poziomie 4,7 proc. w 3. kwartale 2017 r. cieszy. Ale aby utrzymać wzrost gospodarczy na poziomie ok. 4 proc. w okresie dłuższym niż najbliższe 2-3 kwartały potrzebne są inwestycje. Część firm zdaje sobie z tego sprawę, bo np. w sektorze transport i gospodarka magazynowa inwestycje wzrosły o 18,6 proc. r/r (w cenach bieżących; ale po silnych spadkach w 2016 r.), w handlu – o ponad 15 proc., w informacji i komunikacji – o prawie 11 proc. Inwestycje wzrosły także w przetwórstwie przemysłowym, ale dość „skromnie”, bo o 3,3 proc. (w tym samym okresie 2016 r. wzrost ten wyniósł 6,1 proc.).
Natomiast nakłady na inwestycje spadły silnie w górnictwie i wydobywaniu (o prawie 20 proc. r/r) oraz firmach z sektora wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (o ponad 18 proc. r/r). W obu tych sektorach gospodarki absolutna większość firm, to przedsiębiorstwa w których (współ)właścicielem jest Skarb Państwa. I oba te sektory w sposób coraz bardziej potrzebują wzrostu inwestycji. I to wielomiliardowego wzrostu nakładów na inwestycje.
Według premiera Morawieckiego inwestycje w gospodarce (w sektorze prywatnym i publicznym łącznie) wyniosą w 2017 r. 355-360 mld zł. To i tak niestety mniej niż wyniosły one w 2015 r., gdy wyniosły one 361,5 mld zł (nominalnie). Czyli w 2017 r. nie uda się osiągnąć poziomu nakładów na inwestycje z 2015 r.
Nie chodzi oczywiście o to, aby „ścigać” się z wynikami osiąganymi w latach poprzednich, ale o to, że polska gospodarka i przedsiębiorstwa w niej działające potrzebują inwestycji. Stopień wykorzystania mocy wytwórczych jest bardzo wysoki (ponad 80 proc.), podaż pracy wyczerpuje się. A świat cyfryzuje się, robotyzuje i inwestuje w ekologię.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Konfederacja Lewiatan