Inteligentne banki w dobie transformacji
Większość polskich banków znajduje się już pomiędzy etapem zwanym „immersive” a inteligentnym bankiem. Główne atrybuty etapu „immersive” to wdrożenie technologii takich jak omnichannel, CRM czy nowoczesne front-endy. Polskie banki są bardzo zaawansowane technologicznie i tego typu rozwiązania stosują od lat. Inteligentny bank charakteryzują natomiast: otwarta bankowość, otwarte API (częściowo przejście do tego poziomu wymusza regulator), sztuczna inteligencja, przejmowanie części działań back-office przez roboty. Jest tu też bardzo ważny obszar predykcji analitycznej. Chodzi o to, abyśmy algorytmikę i predykcję zaszywali w systemach przewidujących sprzedaż.
Efekt WOW!
Przeskoczenie między etapem drugim a bankiem w pełni inteligentnym będzie najlepiej widoczne właśnie w obszarze analityki.
To właśnie da efekt WOW! Sprzedawcy, doradcy finansowi, oddziały, dostaną nowe narzędzia, nowe, jeszcze cenniejsze dane o kliencie. Jedną z największych, przełomowych zmian, która czeka nie tylko sektor finansowy, to jeszcze intensywniejsze wykorzystanie danych, sztucznej inteligencji i usług głosowych, co oznacza, że zaczniemy na większą skalę rozmawiać z maszynami. I to będzie rewolucja w obsłudze konsumentów na całym świecie.
Dobre przygotowanie pracowników
Aby dobrze wykorzystać nadchodzące zmiany, instytucje finansowe muszą rozwijać talenty, przygotować pracowników, tak aby radzili sobie ze zmianami, mieli odpowiednie umiejętności, orientowali się w świecie big data czy sztucznej inteligencji. Najmłodsze pokolenia zdobywają cyfrowe kompetencje bardzo szybko. Obecnie większość studentów w życiu prywatnym korzysta z najnowszych rozwiązań, uznając je za całkowicie naturalne. Media społecznościowe, usługi chmurowe, czy zakupy online – to narzędzia wpisane w ich codzienność. Jednak, aby tego rodzaju umiejętności mogły przydać się w codziennej pracy w sektorze finansowym, muszą odpowiadać potrzebom tej konkretnej branży. Dzisiejsi pracownicy nie oczekują, że uzyskają pomocne i wartościowe informacje dzięki sztucznej inteligencji. Poszukują ich raczej poruszając się przetartymi szlakami, korzystając ze znanych narzędzi. Teraz nastąpi zmiana, ponieważ pewne rzeczy będą podpowiadane przez najnowsze technologie i osoby zatrudnione w firmie powinny wiedzieć jak to wykorzystać. To wiąże się także z nowym środowiskiem pracy i wprowadzeniem konkretnych narzędzi do pracy grupowej, komunikacji, czy chociażby współdzielenia dokumentów. Konieczne jest zatem przygotowanie firmy i zmiana kultury organizacyjnej, inaczej otwarcie się na cyfrowy rozwój będzie niemożliwe.
Kwestia bezpieczeństwa cybernetycznego
Z pojęciem transformacji cyfrowej nierozerwalnie związana jest kwestia cybernetycznego bezpieczeństwa. Jest to jeden z priorytetów, aby wszystkie produkty i usługi miały najwyższy jego poziom. Kładziemy na to ogromny nacisk, jeśli chodzi o wszystkie nasze usługi chmurowe. Jesteśmy przekonani, że będąc graczem globalnym, mając wielkie centra obliczeniowe obsługujące wszystkie nasze technologie chmurowe, tysiące ludzi pracujących nad zapewnieniem bezpieczeństwa, jesteśmy w stanie chronić dane naszych klientów lepiej, niż indywidualna firma jest w stanie to zrobić na własną rękę. Masowe przejście do chmury zwiększy jeszcze bardziej obecny poziom zabezpieczeń. To co zaobserwowałem to, że firmy nadal mają problem z ustaleniem, kto jest odpowiedzialny za obszar bezpieczeństwa. Na ogół jest to tylko CIO. Wszyscy, z zarządem włącznie, mówią o bezpieczeństwie, ale odpowiedzialność ponosi szef IT. W tym obszarze potrzebna jest zmiana kulturowa – za bezpieczeństwo odpowiedzialni są wszyscy, wszyscy też powinni zbierać dobre praktyki. Bankowość jest jednym z najlepiej chronionych sektorów, ale nie można spocząć na laurach.
Paweł Jakubik, Członek Zarządu, Dyrektor ds. Transformacji Cyfrowej w Chmurze, Microsoft