Inflacja nie zniechęca Polaków do zakupów? GUS podał dane o sprzedaży detalicznej w styczniu
„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2022 r. była o 3,6% wyższa w porównaniu z grudniem 2021 r.” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Boom konsumpcyjny trwa, budownictwo pokonało pandemię >>>
Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w styczniu była wyższa niż przed rokiem o 20% i spadła o 22,6% m/m, podano także.
„W styczniu 2022 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowały podobnie jak w poprzednich miesiącach podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 97,7% wobec spadku o 40,8 przed rokiem). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ spośród prezentowanych grup zaobserwowano także w grupach: 'pozostałe’ (o 24,4%), 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 19,2%) oraz 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (o 17,5%). Spadek sprzedaży wykazały jednostki sprzedające pojazdy samochodowe, motocykle, części (o 13,5%), paliwa stałe, ciekłe i gazowe (o 1,5%), jak również meble, rtv, agd (o 0,4%)” – czytamy dalej.
Poniżej dane o zmianach sprzedaży detalicznej w styczniu w ujęciu rocznym (ceny stałe)
Wyszczególnienie | % r/r |
---|---|
Ogółem | 10,6 |
w tym: | |
Pojazdy samochodowe, motocykle, części | -14,5 |
Paliwa stałe, ciekłe i gazowe | -1,5 |
Żywność, napoje i wyroby tytoniowe | 3,6 |
Pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach | * |
Farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny | 19,2 |
Tekstylia, odzież, obuwie | 97,7 |
Meble, RTV, AGD | -0,4 |
Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach | 17,5 |
Pozostałe | 24,4 |
* – brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej.
Konsensus rynkowy wynosił 10,7% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).
Udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wzrósł do 11,1% w styczniu
Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej (ceny bieżące) wzrósł do 11,1% w styczniu 2022 r. z 10,2% przed miesiącem, podał także GUS. Wartość sprzedaży przez internet spadła o 15,5% w ujęciu miesięcznym.
„W styczniu 2022 r. w porównaniu z grudniem 2021 r. odnotowano spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących (o 15,5%). Udział tej sprzedaży zwiększył się z 10,2% w grudniu ub. roku do 11,1% w styczniu br. Spośród prezentowanych grup o znaczącym udziale w sprzedaży wzrost wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grup: 'tekstylia, odzież, obuwie’ (z 24% przed miesiącem do 28,8%), 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (odpowiednio z 23,2% do 25,1%) oraz 'meble, rtv, agd’ (z 17,5% do 20,5%)” – czytamy w komunikacie.
Wzrosty cen póki co nie hamują wydatków
Styczniowy odczyt sprzedaży detalicznej był zbliżony do prognoz rynkowych, w danych widać efekt bazy z ubiegłorocznego zamknięcia galerii handlowych – wskazują ekonomiści. Mocne wzrosty cen nie hamują na razie wydatków konsumpcyjnych.
ADAM ANTONIAK, ING BANK ŚLĄSKI:
„Sprzedaż detaliczna towarów wzrosła w styczniu o 10,6 proc. rdr. Nadal obserwujemy spadek sprzedaży w branży samochodowej (-13,5 proc. rdr). Odnotowano także spadek sprzedaży paliw (-1,5 proc. rdr). Imponujące wzrosty odnotowano z kolei w sprzedaży odzieży i obuwia (97,7 proc. rdr), co było związane z niską bazą odniesienia ze stycznia 2021 r., kiedy z powodu sytuacji pandemicznej zamknięto galerie handlowe.
Sprzedaż w styczniu była o 6,8 proc. powyżej poziomu sprzed pandemii (luty 2020), jednak wciąż kształtowała się o 2,4 proc. poniżej trendu sprzed pandemii.
Początek roku przyniósł kontynuację boomu konsumpcyjnego, przy utrzymującej się presji na wzrost cen. Deflator sprzedaży detalicznej wzrósł w styczniu do 8,5 proc. rdr z 8,2 proc. rdr w grudniu”.
„Dane potwierdzają nadal dobrą koniunkturę w handlu detalicznym na początku, pomimo wysokiej inflacji i zaspokojenia części potrzeb konsumenckich gospodarstw domowych (np. sprzęt RTV, AGD, meble). Lepszym wynikom sprzedaży nadal przeciwdziała niewystarczająca liczba wyprodukowanych aut, z powodu braku komponentów elektronicznych. Czynnik ten szybko nie ulegnie złagodzeniu.
Dane styczniowe naszym zdaniem pokazują nadal niezłą skłonność do konsumpcji gospodarstw domowych, aczkolwiek dynamika rdr sprzedaży detalicznej będzie się stopniowo obniżała, wraz z wygasaniem efektu niskiej bazy odniesienia, niższym niż przed rokiem wzrostem płac w ujęciu realnym oraz wyczerpaniem się oszczędności zgromadzonych podczas okresów obostrzeń.
Oceniamy wpływ tarczy inflacyjnej oraz zmian podatkowych w Polskim Ładzie (po ich uporządkowaniu) jako niepewny.
Nasza prognoza spowolnienia wzrostu konsumpcji w sektorze gospodarstw domowych do 4,8 proc. rdr w 2022 r. z 6,2 proc. rdr pozostaje na ten moment aktualna”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Styczniowy wysoki odczyt sprzedaży detalicznej to – podobnie jak w przypadku produkcji budowlano-montażowej – w dużej mierze efekt niskiej zeszłorocznej bazy, kiedy to na skutek obostrzeń w związku z II falą pandemii sprzedaż gwałtownie obniżyła się. Nie jest wykluczone, że styczniowy wzrost nominalny sprzedaży o 20,0 proc. rdr będzie jednym z najwyższych w tym roku. W kolejnych miesiącach coraz wyższa zeszłoroczna baza odniesienia będzie bowiem 'ściągać’ tegoroczne wyniki w dół.
Na wyniki sprzedaży detalicznej w ujęciu realnym wciąż duży wpływ wywierać będzie inflacja, obniżając wynik nominalny o około połowę.
Wprawdzie z danych GUS wynika, że w styczniu br. drugi miesiąc z rzędu na niższym poziomie w porównaniu do ogólnego wskaźnika cen towarów i usług kształtował się deflator sprzedaży detalicznej, co może być efektem wejścia w życie tarcz antyinflacyjnych, niemniej jednak nie jest pewne jak długo efekt ten się utrzyma”.
URSZULA KRYŃSKA, PKO BP:
„Dane o sprzedaży detalicznej są zbliżone do naszej prognozy. Sprzedaż nominalnie jest bardzo silna, wzrosła o 20 proc., jest wspierana przez efekt bazowy. W sprzedaży tekstyliów mamy wzrost o 98 proc. rdr – widać tu efekt bazowy z ubiegłorocznego zamknięcia galerii handlowych. Niemniej, patrząc całościowo na dane to – pomimo rekordowego deflatora, czyli porównania sprzedaży realnej i nominalnej, który wyniósł ok. 8,5 proc. – wydatki wyglądają bardzo dobrze. Sprzedaż w kategorii meble, RTV, AGD spadła – tam od kilku miesięcy coś się dzieje, mamy ograniczenia podaży, braki komponentów elektronicznych. Niemniej, wzrost sprzedaż ogólnie i tak jest dość szeroki. Widać, że bardzo mocne wzrosty cen realnie nie podgryzają wydatków konsumpcyjnych”.
„Sprzedaż detaliczna wzrosła (w cenach stałych) o 10,6 proc. W ujęciu odsezonowanym odnotowano przyrost o 3,6 proc. względem grudnia”.
Biorąc pod uwagę skalę obniżenia optymizmu konsumentów, konsumpcja towarów wygląda wciąż bardzo dobrze. Trend przedpandemiczny przechwycony.
MARCIN KLUCZNIK, PIE:
„Wzrost sprzedaży detalicznej przyśpieszył z 8,0 do 10,6 proc. tj. powyżej rynkowych prognoz. Dane GUS wskazują na wysokie obroty przy sprzedaży odzieży (97,7 proc.), kosmetyków (19,2 proc.) oraz książek i prasy (17,5 proc.). Słabsze wyniki obserwujemy w motoryzacji (-13,5 proc.) – to efekt niedoboru microchipów i wstrzymania produkcji samochodów.
Oczekujemy osłabienia wzrostu konsumpcji w kolejnych kwartałach.
Będzie to efekt niższego wzrostu siły nabywczej gospodarstw domowych oraz ogólnego pogorszenia koniunktury. Styczniowe dane wskazują, że wzrost wynagrodzeń jest wyższy od inflacji jedynie o 0,3 pkt., a szanse na przyśpieszenie w pierwszej połowie roku są umiarkowane. Dodatkowo na zmniejszenie wydatków wpłyną również rosnące raty kredytów hipotecznych. Koniec piątej fali pandemii będzie niewielkim impulsem dla sektora handlowego – dane Google i Apple wskazują, że mobilność społeczna była stabilna w ostatnich miesiącach.
Spowolnienie utrwali się w kolejnych kwartałach. GUS wskazuje, że gospodarstwa domowe uważają swoją sytuację finansową za najsłabszą od wybuchu pandemii. Podobne tendencje obserwujemy także w usługach. Badanie PIE i BGK wskazuje, że zaledwie 4 proc. przedsiębiorstw usługowych zaraportowało w lutym wzrost sprzedaży względem poprzedniego miesiąca. Spadek popytu ograniczy inflację w drugiej połowie 2022 roku”.