Inflacja powyżej 20 proc. na początku 2023 roku; prognoza BGK
„Ostatnie miesiące były okresem utraty wysokiego momentum, w jakim polska gospodarka znajdowała się na początku bieżącego roku. Znajdowało to odzwierciedlenie w kolejnych kwartalnych publikacjach o PKB – z malejącymi rocznymi wzrostami i ocierającymi się o techniczną recesję kwartalnymi dynamikami. Spodziewamy się utrzymania niekorzystnych trendów w kolejnych kwartałach. Niemniej jednak, ze względu na dobre pierwsze kwartały, wzrost PKB w całym bieżącym roku szacujemy na relatywnie wysokim poziomie 4,6 proc.” – napisano w raporcie.
Czytaj także: Co ze stopami procentowymi, inflacją i PKB? Citi Handlowy prognozuje >>>
„Natomiast w przyszłym roku spodziewamy się drastycznie gorszego wyniku z tempem wzrostu PKB na poziomie 0,5 proc. z ujemnymi poziomami rocznych dynamik w I połowie przyszłego roku” – dodano.
Problemy ze wzrostem wszystkich najważniejszych komponentów PKB
Ekonomiści BGK oczekują problemów ze wzrostem wszystkich najważniejszych komponentów PKB.
„Konsumpcję będą ograniczać spadające w wymiarze realnym dochody gospodarstw domowych, do czego dodatkowo przyczyniać się będzie zacieśnienie polityki monetarnej i wzrosty rat kredytowych uderzające w gosp. dom. z kredytami hipotecznymi. Połączenie zawężających się marż oraz rosnących kosztów, będzie sprzyjać odkładaniu inwestycji. Klimatowi inwestycyjnemu nie służy też bliskość wojny na Ukrainie. Dodatkowo ograniczaniu ulegać będzie aktywność branży mieszkaniowej, która ma istotną kontrybucję w krajowych inwestycjach. W efekcie ten komponent PKB będzie odznaczać się głęboko ujemnymi dynamikami w I połowie przyszłego roku” – napisano.
„W bieżących uwarunkowaniach na rynku długu znacznemu zawężeniu ulega również przestrzeń do stymulacji fiskalnej, co będzie przesądzać o niskim poziomie popytu krajowego. Problemy będą także widoczne w przypadku popytu zewnętrznego. Spowolnienie dotknie bowiem również najważniejsze europejskie rynki eksportowe, w tym niemiecki. Tu negatywne efekty mogą być po części neutralizowane przez redukcje zapasów, wpływające na ograniczenie importu” – dodano.
Prognoza dotycząca wzrostu inflacji w Polsce
Autorzy raportu prognozują, że w I kw. 2023 r. inflacja przekroczy 20 proc., w kolejnej części roku powinna się jednak obniżać.
„W najbliższych miesiącach spodziewamy się utrzymania obserwowanego trendu, w którym impuls energetyczny będzie podbijał presję cenową w pozostałych kategoriach, zwłaszcza w przypadku żywności. Jednocześnie CPI będzie najprawdopodobniej dodatkowo podbity wycofaniem części elementów tarczy antyinflacyjnej (obniżonego VAT na paliwa i energię). Na razie rząd deklaruje utrzymanie niższych stawek podatkowych na żywność. Niemniej zastrzeżenia KE mogą doprowadzić do wycofania obniżek również w tych kategoriach” – napisano w raporcie.
„W konsekwencji oczekujemy, że inflacja osiągnie szczyt w I kw. przyszłego roku na poziomie przekraczającym 20 proc. W dalszej jego części przybiorą na sile procesy dezinflacyjne. Sprzyjać temu będzie słaby stan koniunktury (zarówno krajowej, jak i globalnej) oraz efekty bazy” – dodano.
RPP nie wróci do podwyżek stóp procentowych?
Mimo, że w najbliższych miesiącach inflacja będzie nadal rosnąć, ekonomiści BGK spodziewają się, że Rada Polityki Pieniężnej już nie wróci do podwyżek stóp procentowych.
„Za takim scenariuszem przemawia szereg argumentów. Kluczowe wydaje się być niskie ryzyko wystąpienia efektów drugiej rundy. Wynika to z bardzo wyraźnego osłabienia akcji kredytowej oraz pozostającej pod kontrolą presji płacowej. Jednocześnie rosną ryzyka związane ze stanem koniunktury nie tylko krajowej, ale i globalnej. Spowolnienie coraz bardziej staje się scenariuszem bazowym i w jego ramach będzie nasilać procesy dezinflacyjne. Istotne w tym kontekście jest także ograniczenie przestrzeni do ewentualnej stymulacji fiskalnej” – napisano w raporcie.
„W tych uwarunkowaniach spodziewamy się szybszego pojawienia się tematu redukcji stóp procentowych w stosunku do ostatnich sygnałów. Uważamy, że redukcje stóp są możliwe w przyszłym roku. Zakładamy 50-punktowe cięcie w IV kwartale. Uważamy, że pod względem procesów inflacyjnych bilans ryzyka jest zrównoważony. Wyższa podażowa inflacja, choć będzie zachęcać do wyższych stóp, będzie równocześnie silniej pogarszać koniunkturę. Bardziej problematyczna może być polityka FOMC. Jeśli bowiem będą podnosić się oczekiwania dotyczące poziomu stopy Fed, kanał kursowy może wymuszać reakcje ze strony RPP” – dodano.