Inflacja: powrót ucznia do szkoły będzie kosztował średnio 347 zł
Z roku na rok wyprawka szkolna kosztuje polskie rodziny coraz więcej. W tym roku deklarowana przez rodziców średnia kwota wydatków jest wprawdzie tylko o 14 zł wyższa niż rok temu, ale rzeczywiste wydatki mogą się okazać znacznie większe niż przed rokiem.
– Co trzeci zapytany przez nas opiekun zamierza przeznaczyć na wyprawkę dla jednego dziecka budżet w wysokości do 300 zł. Nie brakuje jednak rodziców, którzy planują wydatki znacznie wyższe niż przeciętna kwota. Już co piąty z badanych wyda na wyprawkę od 400 do 500 zł, natomiast zakupy powyżej tej kwoty planuje 16,1 proc. rodziców – mówi Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.
– Tegoroczne wyższe budżety na szkolne zakupy związane są również z inflacją. Rodzice spodziewając się wzrostu cen artykułów szkolnych, zakładają, że początek roku szkolnego może kosztować więcej niż ostatnio ‒ dodaje.
Czytaj także: GUS: inflacja w lipcu 15,5%
Podrożała cała szkolna wyprawka
Ostatnie dane GUS wskazują, że w kategorii książki ceny w czerwcu br. były wyższe o 8,8 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Kategoria artykuły piśmienne, malarskie i kreślarskie podrożała znacznie bardziej – o blisko 17 proc. Droższe są także ubrania i obuwie – odpowiednio o 3,6 proc. oraz 6,5 proc.
– Dla 27,5 proc. respondentów największe obciążenie finansowe stanowi zakup podręczników. Niemal co czwarty badany wskazał, że będą to nowe ubrania – mówi Karolina Łuczak.
Powrót dziecka do szkoły opiekunowie najczęściej będą finansować z bieżących dochodów (blisko 60 proc. badanych), a więcej niż co trzeci skorzysta przy tym ze wsparcia programów socjalnych
Dla 21,3 proc. opiekunów najistotniejszym punktem w wydatkach będzie zakup elektroniki. W ubiegłym roku ta odpowiedź była znacznie wyżej – wskazywało na nią ponad 37 proc. badanych. Spadek popularności tej kategorii może wynikać z zakończenia nauki w trybie zdalnym.
– Poza tym sprzęt elektroniczny jest zwykle użytkowany przez dłużej niż rok. Być może po ubiegłorocznych zakupach polscy uczniowie są na tyle dobrze wyposażeni w technologię, że nie są już potrzebne zakupy w takiej skali jak w 2021 roku – dodaje rzeczniczka Providenta.
Czytaj także: Dobry Start: ZUS wypłacił już ponad 613 mln złotych na wyprawki szkolne
Mniej nowych, więcej używanych
Galopująca inflacja powoduje, że rodzice właśnie ceną będą się kierować przy kompletowaniu wyprawki szkolnej. Na to kryterium zakupowe wskazało ponad 68 proc. rodziców, o blisko 5 pkt proc. więcej niż rok temu. Innym skutkiem inflacji może być wzrost popularności używanych podręczników i akcesoriów szkolnych.
– Połowa opiekunów kompletuje wyprawkę z całkowicie nowych produktów, a niecałe 40 proc. kupuje ją częściowo nową i używaną. Warto dodać, że w zeszłym roku częściej decydowaliśmy się na wyposażenie składające się w całości z nowych przyborów – w ubiegłorocznej edycji badania zadeklarowało tak 63 proc. respondentów – mówi Karolina Łuczak. – Z drugiej strony zaledwie co 10. rodzic kupuje tak dużo używanych elementów wyprawki jak to możliwe.
Powrót dziecka do szkoły opiekunowie najczęściej będą finansować z bieżących dochodów (blisko 60 proc. badanych), a więcej niż co trzeci skorzysta przy tym ze wsparcia programów socjalnych. Prawie co czwarty sięgnie po oszczędności.
– Mniej więcej połowa rodziców kompletuje wyprawkę systematycznie przez całe wakacje, co umożliwia optymalne rozłożenie kosztów tego wydatku na kilka miesięcy. Co trzeci opiekun poświęca w tym celu kilka ostatnich dni wakacji. Zaledwie 4,4 proc. robi to ostatniego dnia przed rozpoczęciem roku szkolnego, ale jednocześnie co 10. rodzic kompletuje wyprawkę jeszcze podczas pierwszych dni szkoły – mówi rzeczniczka Providenta.