Impresje z przeszłości
W czasach kiedy Olsztyn nawet nie marzył o Uniwersytecie, bywałem w miasteczku akademickim w Kortowie nader często. Tzw. letnie szkoły aktywu gromadziły młodzież z uczelni akademickich z całej Polski stanowiąc okazję do wspólnej zabawy, ale i dyskusji jak wyobrażamy sobie przyszłość naszą i naszego kraju. Gośćmi tych spotkań bywali ówcześni celebryci polityczni, z Jerzym Urbanem na czele.
Owi goście przybywali z pobliskiego Łańska, tyleż osławionego ośrodka rządowego, co niedostępnego dla przeciętnego zjadacza chleba. W przeszłości bywali tu Hindenburg, Goering, Bierut, Chruszczow, Reza Pahlawi, Tito, Gomułka i Gierek. Minionej niedzieli z gremiami kierowniczymi Platformy Obywatelskiej warmińsko-mazurskiego spotkał się premier Donald Tusk.
Pod bramą rządowego ośrodka w asyście kamer mityng polityczny urządził Jarosław Gowin. Ów Super lider-bo z taką winietą nawiązującą graficznie do logo Super expresu rozdawał wcześniej gazetkę mieszkańcom i turystom w niedalekim Giżycku, urządził mityng w iście PiS-owskim stylu.
Język, argumentacja, jawne lekceważenie a nawet deprecjonowanie adwersarza i odwoływanie się do negatywnych emocji, pomawianie premiera o to, że boi się ludzi, wyprowadziły niedawnego ministra nie tylko poza ramy racjonalności, czy elegancji, ale w istocie poza partię, o której przywództwo jakoby się ubiega.
Jeśli Donald Tusk dzień wcześniej mówił na moście w Kwidzynie, że do debaty nie dojdzie, bo nie zamierza wspierać projektów politycznych godzących w jego partię, to rychło doczekał potwierdzenia owej diagnozy. A na marginesie w osławionym Łańsku każdy może spędzić dziś czas, a jedyną barierę stanowi zasobność portfela. Osobiście nie skorzystałem.