Horyzonty Bankowości 2015: Dziurawa obniżka interchange

Jacek Uryniuk, „Dziennik Gazeta Prawna”, Cashless.pl

Redukcja prowizji kartowych zaowocowała zwiększeniem dynamiki rozwoju sieci akceptacji. To nie przypadek, że największa w kraju sieć handlowa rozpoczęła przyjmowanie płatności za pomocą kart właśnie po tym, gdy interchange została ustawowo ograniczona do 0,5 proc. Oczywiście zrozumiałe, że Biedronka i tak prędzej czy później wprowadziłaby akceptację kart do swoich placówek. Jednakże regulacja rynku, której skutkiem było obniżenie kosztów obsługi transakcji bezgotówkowych, przyczyniła się do przyspieszenia decyzji o instalacji kilkunastu tysięcy terminali płatniczych w sklepach tej sieci.

Za przykładem Jeronimo Martins Polska w III kw. ub. r. na karty otworzyło się również wielu mniejszych przedsiębiorców. Przekonują o tym dane statystyczne Narodowego Banku Polskiego odnoszące się do liczby akceptantów, a nie placówek czy terminali przyjmujących karty. O ile na koniec czerwca 2014 r. karty przyjmowało 146,8 tys. firm, o tyle na koniec września było to już 154,1 tys. Kwartalny przyrost liczby punktów akceptujących płatności kartowe na poziomie 8 tys. podmiotów warty jest odnotowania, bo w okresie poprzedzającym obniżkę interchange przybywało ich po 3-4 tys.

Lukratywne płatności

Wzrost sieci akceptacji przyczynił się do przyspieszenia dynamiki wartości i liczby transakcji bezgotówkowych kartami. Od lipca do września ubiegłego roku Polacy zapłacili kartami za zakupy ponad 494 mln razy, wydając w ten sposób ponad 41 mld zł. W okresie od kwietnia do czerwca transakcji było o ok. 60 mln mniej, a ich wartość była niższa o ok. 3,5 mld zł. Ponadto wiele wskazuje na to, że statystyki za IV kw. ub. r. będą jeszcze lepsze

– Nie mamy jeszcze danych zaudytowanych, więc nie możemy ich ujawnić, ale wstępnie możemy powiedzieć, że wyniki Visa za okres od października do grudnia są bardzo dobre. Tempo wzrostu przyspiesza w IV kw., a z pierwszych wstępnych informacji ze stycznia wynika, że ten rok też zaczął się świetnie. Przełamaliśmy jakąś barierę psychologiczną dotyczącą płacenia kartą – zarówno po stronie konsumentów, jak i detalistów – mówi Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor Visa Europe w regionie Europy Środkowo- Wschodniej.

Na wzrost liczby i wartości transakcji bezgotówkowych wpływ oczywiście miały również akcje promujące płatności kartami zorganizowane przez akceptantów. Wspomniana Biedronka była pierwszą dużą siecią handlową w Polsce, która z własnej inicjatywy przeprowadziła akcję marketingową zachęcającą do płacenia kartami. W jej ślady poszli inni, między innymi sieć hurtowni Makro.

Pomyłka Kasandry?

Nie spełniają się proroctwa pesymistów sugerujące, że w wyniku spadku przychodów z interchange banki podniosą opłaty za używanie kart, co skutkować będzie rezygnacją z korzystania z nich i powrotem do gotówki. Na razie nie tylko liczba i wartość transakcji bezgotówkowych rośnie, więcej również mamy w portfelach kart płatniczych. W II kw. ub. r. po raz pierwszy w historii ich liczba przekroczyła 35 mln sztuk (pod koniec września mieliśmy ich już 35,5 mln). Co ciekawe, mimo podwyżek prowizji za podstawowe usługi rozliczeniowe na rynku wciąż pojawiają się propozycje bezpłatnych rachunków i kart. W tym kontekście warto wspomnieć o ofercie Orange Finanse, Banku Smart czy Banku Pocztowego.

Nie ziściły się przewidywania, że spadek przychodów z wydawnictwa kart skutkować będzie zaprzestaniem wdrażania innowacyjnych usług bankowych. Wdrożenie płatności mobilnych z wykorzystaniem chmury obliczeniowej w Pekao S.A., płatności smartfonami w tzw. modelu simcentrycznym w ING BS, wirtualne portfele czy wreszcie uruchomienie ...