Horyzonty Bankowości 2013: WIBOR-owi pasażerowie na gapę

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2013.03.foto.049.250xStawki rynku lokat międzybankowych budzą żywe emocje. Zaczęło się niewinnie, zaraz po upadku banku Lehman Brothers, kiedy ten rynek zamarł. Wówczas stawki przestały odzwierciedlać rzeczywistość. Jeśli na rynku nie zawierano transakcji, to LIBOR nie informował o cenie pieniądza.

Paweł Sobolewski, Dobiesław Tymoczko

Więc o czym? No właśnie. Po kilku latach okazało się, że stawki LIBOR stały się wygodnym narzędziem do zwiększania zysków banków inwestycyjnych. Tak, tak, tych samych banków, które przyczyniły się do wybuchu ostatniego kryzysu finansowego. Po prostu stawki LIBOR były przedmiotem manipulacji. Dlaczego tak się stało? Otóż od tych stawek referencyjnych uzależnione jest oprocentowanie depozytów i kredytów oraz ceny wielu instrumentów finansowych, w tym instrumentów pochodnych, którymi tak chętnie handlują banki inwestycyjne.

Manipulowanie punktem odniesienia dla wyceny tych instrumentów pozwalało wybranym bankom osiągać zyski. Jak można było to robić? Biorąc pod uwagę strukturę swoich aktywów i pasywów oraz pozycje w instrumentach pochodnych, wystarczyło umawiać się z grupą innych banków uczestniczących w fixingu i przekazując swoje „podrasowane” kwotowania podwyższać lub zaniżać stawki LIBOR. Pecunia non olet. Teraz okazało się, że sprawa była śmierdząca i obecnie część z nich słono za to płaci. Wystarczy wspomnieć o olbrzymich karach finansowych, jakie nałożono na banki Barclays, UBS i RBS

Co więcej, podobny proceder mógł dotyczyć także stawek funkcjonujących na innych rynkach pieniężnych. Jak twierdzi jeden z dealerów, po wybuchu globalnego kryzysu finansowego między japońskimi bankami istniała zmowa mająca na celu utrzymywanie stawek TIBOR kilkanaście punktów bazowych powyżej stawek LIBOR dla japońskiego jena. Japońskie banki udzielały bowiem kredytów indeksowanych do kształtowanych przez nie w „kartelu” stawek TIBOR, a jednocześnie pozyskiwały finansowanie po niższych stawkach ustalanych w Londynie. Pozwalało im to na zwiększanie zysków z tytułu kredytów mieszkaniowych kosztem klientów.

WIBOR lepszy niż LIBOR

Gdyby rynek lokat międzybankowych był płynny, to kwotowanie nierealnych stawek nie miałoby miejsca. Jednak rynek finansowy po upadku Lehman Brothers nie jest i nie będzie tak płynny, jak był wcześniej. Sami regulatorzy, mając na uwadze doświadczenia z ostatniego kryzysu finansowego, nie chcą bowiem, aby banki były nadmiernie uzależnione od finansowania pozyskiwanego na tym rynku.

Powstaje zatem pytanie, czy w Polsce banki mogą mieć pokusę manipulowania stawkami WIBOR? Aby na nie odpowiedzieć, przyjrzyjmy się ich bilansom. Zacznijmy od kredytów. Można z pewnością przyjąć, że oprocentowanie znakomitej większości złotowych kredytów na nieruchomości jest bezpośrednio powiązane ze stawkami WIBOR. Podobnie jest zapewne z kredytami dla przedsiębiorstw, w tym także finansowych. Wprost powiązane ze stawkami WIBOR są także kupony odsetkowe od niektórych posiadanych przez banki dłużnych papierów wartościowych. Łącznie aktywa banków krajowych, których wartość jest bezpośrednio powiązana ze stawkami WIBOR, wynoszą około 450 mld zł. Takich pasywów jest zdecydowanie mniej. To przede wszystkim część depozytów oraz niektóre obligacje, listy zastawne itp. – razem o wartości około 100 mld zł. Oznacza to, że przy tak dużej przewadze aktywów indeksowanych do stawek WIBOR część banków mogłaby mieć pokusę, aby sztucznie zawyżać te stawki. Czy banki krajowe mogą ryzykować wyciskanie dodatkowych zysków z klientów w ten sposób? Zapewne tak, ale takie działania w odniesieniu do stawek WIBOR byłyby trudniejsze do przeprowadzenia niż w przypadku wspomnianych stawek LIBOR.

Między stawkami LIBOR i WIBOR występują co najmniej dwie ważne różnice. Pierwszą jest transakcyjny charakter stawek referencyjnych WIBOR. W Polsce bank uczestniczący w fixingu, w przypadku pojawienia się kontrahenta chcącego przeprowadzić transakcję, ma obowiązek zawrzeć ją po stawce oprocentowania nie gorszej od tej, którą przekazał na potrzeby obliczenia stawek WIBOR w danym dniu. Dotyczy to wprawdzie krótkiego, bo 15-minutowego okresu następującego po podaniu oprocentowania, ale zawsze jest jakimś zabezpieczeniem ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI