Horyzonty bankowości 2012: Wujek Bank zbiera kwity

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Instytucje finansowe robią wiele, by poznać modele zachowań swoich klientów. Wszystko oczywiście po to, by lepiej dopasować produkty do potrzeb...

Krzysztof Maciejewski

Politycy majstrują przy prawodawstwie związanym z ochroną praw autorskich i wiele osób zadaje sobie pytanie – czy grozi nam inwigilacja? Warto zatem przypomnieć, że takim praktykom jesteśmy poddawani już od dawna. Każdy nasz ruch w sieci jest śledzony. Nawet każdorazowe używanie wyszukiwarki Google sprawia, że ktoś gdzieś gromadzi informacje na nasz temat. Nie wierzycie? Ja też w to nie wierzyłem. Pewnego dnia zalogowałem się na swoje konto Google, a następnie otworzyłem stronę z ustawieniami (osoby obeznane z siecią znajdą ją bez trudu). I oto na ekranie odnalazłem wszystkie informacje, jakie do tej pory zgromadził na mój temat Wujaszek Google. Rzecz jasna, chodzi o narzędzia śledzące oparte na statystykach najczęściej oglądanych stron i słów kluczy wpisywanych w wyszukiwarkę. Na ile rzetelne są te dane?

Niecelne strzały

Google prawidłowo rozpoznał moją płeć, natomiast nieco się pomylił przy szacowaniu wieku. Zdaniem algorytmu śledzącego mam ok. 25 lat, czyli znacznie mniej niż w rzeczywistości. A może to moje zachowania w internecie są infantylne? Google pomylił się również przy ocenie moich zainteresowań. Jednak wiadomo, że algorytmy stale się udoskonalają, wręcz uczą się, by coraz dokładniej opisać profile użytkowników. Google szczerze przyznaje i zachęca jednocześnie na swoich stronach, że „wiele witryn, takich jak portale informacyjne i blogi, nawiązuje z nami współpracę w celu wyświetlania reklam swoim użytkownikom. Aby otrzymywać reklamy bardziej związane ze swoimi zainteresowaniami, edytuj poniższe kategorie oparte na ostatnio odwiedzonych przez Ciebie witrynach”. Można więc tę opcję nawet… wyłączyć. Można używać innych wyszukiwarek, można też usunąć tzw. ciasteczka. Pamiętajmy jednak pewną maksymę – skoro Google nic o Tobie nie wie, to znaczy, że nie istniejesz…

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI