GUS: sprzedaż detaliczna wzrosła o 13,9 proc. rdr w maju; ekonomiści: konsumpcja ma się świetnie

GUS: sprzedaż detaliczna wzrosła o 13,9 proc. rdr w maju; ekonomiści: konsumpcja ma się świetnie
Fot. stock.adobe.com/BlackMediaHouse
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 13,9% r/r w maju 2021 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 8,2%.

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w maju 2021 r. była o 12,2% wyższa w porównaniu z kwietniem 2021 r.” – podał GUS. 

Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w maju była wyższa niż przed rokiem o 19,1% i wzrosła o 8,4% m/m, podano także w komunikacie. 

„W maju 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. odnotowały podmioty handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 51,2% wobec spadku o 34% przed rokiem). Spośród prezentowanych grup wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ zaobserwowano również w grupach: 'tekstylia, odzież, obuwie’ (o 46,1%) oraz 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 18,5%)” – podał GUS.

Poniżej dane o zmianach sprzedaży detalicznej w maju w ujęciu rocznym (ceny stałe)

Wyszczególnienie% r/r
Ogółem13,9
  w tym: 
Pojazdy samochodowe, motocykle, części51,2
Paliwa stałe, ciekłe i gazowe9,6
Żywność, napoje i wyroby tytoniowe2,8
Pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach*
Farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny18,5
Tekstylia, odzież, obuwie46,1
Meble, RTV, AGD7,5
Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach13,4
Pozostałe12,6

* – brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej.

W okresie styczeń-maj 2021 r. sprzedaż (w cenach stałych) wzrosła o 7,9% r/r (wobec spadku o 6,2% w 2020 r.).

Konsensus rynkowy wynosił 14,9% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).

Udział e-handlu w sprzedaży detalicznej spadł do 9,1 proc.

Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej (ceny bieżące) spadł do 9,1% w maju 2021 r. z 10,8% całości sprzedaży w kwietniu br. podał także GUS. Wartość sprzedaży przez internet spadła o 7,8% w ujęciu miesięcznym.

„W maju 2021 r. w porównaniu z kwietniem br. odnotowano spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących (o 7,8%). Udział tej sprzedaży zmniejszył się z 10,8% w kwietniu br. do 9,1% w maju br. Spadek udziału sprzedaży przez Internet zaobserwowano w większości grup przy czym znaczny wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy 'tekstylia, odzież, obuwie’ (z 47,2% przed miesiącem do 21,3%), a także podmioty z grup 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (odpowiednio z 32,6% do 20,7%) oraz 'meble, rtv, agd’ (z 27,5% do 18,3%)” – czytamy w komunikacie.

Dane o sprzedaży detalicznej w maju pokazują kontynuację ożywienia

Dane o sprzedaży detalicznej w maju pokazują kontynuację ożywienia; potwierdzają, że konsumpcja ma się świetnie – oceniają ekonomiści.

URSZULA KRYŃSKA, PKO BP:

„Dane pokazują, że mamy kontynuację ożywienia, choć odczyt był trochę gorszy od naszych oczekiwań. Warto zwrócić uwagę na to, jak duża jest różnica między realną i nominalną dynamiką. Implikowany przez te dane deflator wynosi 4,6 proc. – jest zbliżony do inflacji i najwyższy od niemal 10 lat. To pokazuje, że drugą stroną tego bumu konsumpcyjnego, który widzimy, są faktycznie rosnące ceny, które nieco podgryzają wzrost.

W danych o strukturze widać – bez zaskoczenia – że mamy do czynienia z solidnym wzrostem sprzedaży obuwia i odzieży, czyli tego sektora, który bardziej się otwierał, w porównaniu z poprzednim miesiącem. Dane potwierdzają, że konsumpcja ma się świetnie”.

ING BANK ŚLĄSKI:

„Po wzroście o 13,9 proc. rdr sprzedaż detaliczna przekroczyła o 3 proc. poziom sprzed pandemii. W I kw. 2021 r. polska gospodarka wyszła z recesji dzięki przemysłowi, który wczoraj potwierdził swoją siłę. W maju, po odmrożeniu restrykcji dołączył do niego drugi silnik: handel i usługi rynkowe.

BANK PEKAO:

„Sprzedaż detaliczna (+13,9 proc. rdr) nieco powyżej konsensusu i naszej prognozy, ale efekty bazy z poprzedniego roku są nieubłagane, stąd hamowanie. Efekty otwierania sklepów są za to imponujące. (…) Do trendu sprzed pandemii coraz bliżej”.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„O ile rosnący popyt konsumpcyjny jest dobrą wiadomością z punktu widzenia wychodzenia polskiej gospodarki z kryzysu, o tyle coraz bardziej niepokojąco wygląda przyspieszający równocześnie i bardzo wyraźnie wzrost cen towarów. W maju deflator sprzedaży detalicznej 'skoczył’ do 4,6 proc. rdr z 3,8 proc. rdr w kwietniu, i jest to poziom nie widziany od lat.

Tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w czerwcu może nie być już dwucyfrowe, ze względu na zmniejszający się pozytywny wpływ zeszłorocznej niskiej bazy odniesienia, ale mimo wszystko pozostanie wysokie. Tym samym konsumpcja będzie filarem i głównym czynnikiem wysokiego odczytu PKB w drugim kwartale br., który znajdzie się prawdopodobnie w okolicach 10,0 proc. rdr, ale także w kolejnych kwartałach będzie siłą napędową gospodarki.

W mojej opinii, wysoki popyt konsumpcyjny w połączeniu z rosnącym popytem inwestycyjnym, a także podobne warunki w otoczeniu zewnętrznym, będą przekładać się na utrzymującą się na podwyższonym poziomie inflację. Może ona pozostać wysoka nie tylko w tym roku, ale także w kolejnym”.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES