GUS: produkcja przemysłowa w lipcu w górę o 9,8 proc. rdr; producenci przerzucają rosnące koszty na ceny towarów

GUS: produkcja przemysłowa w lipcu w górę o 9,8 proc. rdr; producenci przerzucają rosnące koszty na ceny towarów
Fot. stock.adobe.com/iamchamp
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 9,8% r/r w lipcu 2021 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 3,9%.

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 12,6% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,7% wyższym w porównaniu z czerwcem br.” – czytamy w komunikacie.

W większości głównych grupowaniach przemysłowych w lipcu br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku. Produkcja dóbr zaopatrzeniowych zwiększyła się o 15,7%, dóbr związanych z energią – o 10,3%, dóbr inwestycyjnych – o 7,2%, dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 6,4%. Zmniejszyła się nieznacznie produkcja dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 0,1%, podano także.

Czytaj także: Silne wyhamowanie wzrostu produkcji ze względu na efekty statystyczne >>>

Konsensus rynkowy to wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 10,5%.

W okresie styczeń-lipiec br. produkcja sprzedana przemysłu była o 17% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 5,2%.

Produkcja przemysłowa wzrosła r/r w lipcu w 27 z 34 działów przemysłu

Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 27 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w lipcu 2021 r., poinformował także GUS.

Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 9,8% r/r w lipcu 2021 r., poinformował GUS. W ujęciu miesięcznym spadła o 3,9%.

„Według wstępnych danych w lipcu br., w stosunku do lipca ub. roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 27 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 26,4%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 25,9%, metali – o 22,3%, wyrobów z metali – o 21,5%, maszyn i urządzeń – o 18,6%, w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 16,6%, w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 13,8%, papieru i wyrobów z papieru – o 12,2%” – czytamy w komunikacie.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lipcem ub. roku, wystąpił w 7 działach, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 4,7%, mebli – o 2,4%, podano także.

„W porównaniu z czerwcem br., spadek produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w lipcu br. odnotowano w 26 działach przemysłu, m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 12,9%, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 11,8%, pozostałego sprzętu transportowego – o 9,6%, maszyn i urządzeń – o 9,4%, mebli – o 7,8%, urządzeń elektrycznych – o 7,6%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 6,2%” – czytamy dalej.

Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z czerwcem br., wystąpił w 8 działach, w tym m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 5,0%, w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 4,1%, w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,0%, w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 3,8%, podał GUS.

Ceny producentów wzrosły o 8,2 proc. rdr

Warszawa, 19.08.2021 (ISBnews) – Ceny producentów wzrosły w lipcu br. o 8,2 r/r, w ujęciu miesięcznym zwiększyły się o 1,2%, podał GUS.

„Według wstępnych danych, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu 2021 r. wzrosły w stosunku do czerwca 2021 r. o 1,2%, a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku – o 8,2%” – czytamy w komunikacie.

Według wstępnych danych, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu 2021 r. były o 1,2% wyższe niż w czerwcu 2021 r. Podniesiono ceny we wszystkich sekcjach przemysłu. Najbardziej wzrosły ceny w sekcji górnictwo i wydobywanie – o 1,4%, w tym w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 3%, a w górnictwie rud metali – o 0,4%. Ceny w sekcji przetwórstwo przemysłowe podwyższono o 1,3%. Zróżnicowane zmiany cen odnotowano w poszczególnych działach, podał Urząd.

GUS podał też, że ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wzrosły w lipcu br. o 3,9%, a w porównaniu z czerwcem 2021 r. – wzrosły o 0,5%.

Ekonomiści: mocne wzrosty cen producentów będą finalnie przekładać się na wzrost CPI

Mocne wzrosty cen producentów będą finalnie przekładać się na wzrost CPI, konsumenci wydają się być skłonni do tolerowania wyższych cen i firmy mogą sobie pozwolić na przerzucanie kosztów – oceniają ekonomiści w komentarzach po danych o PPI w lipcu. Zaznaczają, że wysokie odczyty PPI to obserwowane od kilku miesięcy globalne zjawisko.

BANK MILLENNIUM:

„Wskaźnik PPI zaskoczył negatywnie, rosnąc w lipcu do 8,2 proc. rdr. W górę zrewidowano też dane za czerwiec, kiedy ceny producenta wzrosły o 7,2 proc. rdr, a nie 7,0 proc. rdr jak szacowano wstępnie. W samym lipcu ceny wzrosły o 1,2 proc. mdm i miały szeroki zakres, obejmując zarówno górnictwo i wydobycie, przetwórstwo przemysłowe, wytwarzanie energii i dostawę wody. Najsilniej rosły ceny produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej, metali czy wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny. To niewątpliwie efekt wzrostu cen surowców, w tym także drewna, których ceny rosną ze względu na dynamiczny wzrost popytu i ograniczenia po stronie podaży, której wzrost nie nadąża za popytem.

W kierunku wyższych cen działają też zaburzenia w łańcuchach dostaw, które znajdują odzwierciedlenie we wzroście cen pojazdów samochodowych oraz urządzeń elektronicznych i komputerów.

Dane o inflacji PPI potwierdzają, iż producenci przerzucają rosnące koszty produkcji na ceny produkowanych przez siebie towarów.

Z czasem znajdą one odzwierciedlenie w wyższych cenach konsumenta, ponieważ w warunkach mocnego popytu firmy będą dążyły do ochrony marż, przesuwając wpływ wyższych cen produkcji na konsumentów. Z tego też powodu uważamy, że pomimo wygasania efektu niskiej bazy odniesienia, przestrzeń do spadku inflacji jest niewielka i efekty bazowe będą zastępowane nasilającą się presją popytową”.

ALIOR BANK:

Elementem, który towarzyszy ożywieniu w sektorze jest narastająca presja inflacyjna w cenach producentów.

„PPI w lipcu przyspieszyła z 7,2 proc. rdr do 8,2 proc. rdr, wyraźnie powyżej naszych oczekiwań i konsensusu. Po części zaskoczenie wynika z rewizji danych za ub. miesiąc, ale też dynamika mdm była mocniejsza od naszych oczekiwań.

W kontekście kolejnych miesięcy po stronie cen surowców (w sierpniu tanieje miedź, ropa naftowa) zaznaczyła się szansa na redukcję presji na PPI. Są też jednak inne czynniki, jak lipcowe powodzie w Niemczech, Chinach, czy też zaburzenia w chińskich portach ze względu Covid-19, które będą negatywnie oddziaływać na łańcuchy dostaw, a co za tym idzie ograniczać możliwość wyraźniejszego spadku kosztów producentów”.

GRZEGORZ OGONEK, SANTANDER BANK POLSKA:

„Mocne wzrosty PPI są globalnym zjawiskiem, z tego też względu może być to powód do zmartwień. Gdyby to był tylko lokalny czynnik w grę mogłyby wchodzić jakieś przesunięcia z dostawców krajowych na zagranicznych. Wskaźniki PPI jednak wszędzie zaskakują w górę – czy to u naszych sąsiadów, czy w głównych gospodarkach. Wszędzie mamy kwestię tego jak silnie te koszty produkcji rosną, obserwujemy to już od kilku miesięcy. A oceniając po produkcji nie mamy jeszcze przesuwania się w kierunku stagfalcyjnego scenariusza.

Wydaje się, że wentylem, który pozwala firmom produkcyjnym wytrzymać to zjawisko, to dosyć duża tolerancja konsumentów na podwyżki cen. Po okresie deflacji, jeszcze kilka lat temu, widzieliśmy, że podnoszenie cen jest kłopotliwe, popyt był elastyczny, teraz wydaje się, że popyt jest sztywny i tolerancja na podwyżki cen jest duża.

Wysokie odczyty PPI źle wróżą inflacji konsumenckiej.

Zdarzało się w historii, że takie wystrzały PPI niespecjalnie odbijały się na konsumentach, teraz jednak nie byłbym tego taki pewny. A to z kolei oznacza, że listopadowa projekcja inflacji NBP będzie musiała pokazać jeszcze wyższą ścieżkę inflacji, jeśli tak silny impuls idzie od strony kosztów produkcji.

Jeśli chodzi o dynamiki w ujęciu rok do roku, do końca 2021 r. ciężko będzie zejść poniżej 5 proc.”

PIOTR BARTKIEWICZ, BANK PEKAO:

„Spora niespodzianka i to kolejna z rzędu, bo PPI zaskakuje w górę od paru miesięcy. Nastąpiła też rewizja poprzednich miesięcy co dołożyło się do niespodzianki. To jest część historii globalnej dotyczącej tego, co dzieje się z cenami wyrobów przemysłowych i kosztami produkcji w przemyśle. Uderzające jest to jak bardzo wskaźniki cen producentów są skorelowane pomiędzy krajami. Tegoroczna trajektoria jest niemal identyczna w Polsce, w krajach regionu, w Niemczech, Chinach, Stanach Zjednoczonych, nawet poziomy dynamiki są bardzo podobne. Wynika to z tego, że wszystkie kraje dotknięte są przez ten sam szok w postaci wzrostu poziomu kosztów produkcji, transportu i cen surowców. Drobne różnice, które występują, to kwestia struktury ich branż przemysłowych, ale nie jest to istotny czynnik. Synchronizacja jest uderzająca.

PPI jest prawdopodobnie blisko swojego szczytu, wciąż jednak mamy do czynienia ze spiętrzeniami w światowym handlu. Te problemy nie zniknęły. Ceny surowców w ujęciu rdr może będą spadać, natomiast one wciąż rosną i to są czynniki, które podbijają nam ceny w przetwórstwie”.

To przetwórstwo odpowiada głównie za takie przyspieszenie PPI w tym roku.

MICHAŁ GNIAZDOWSKI, PIE:

„Efektem ubocznym wysokiej aktywności przemysłowej jest presja kosztowa. Indeks PPI wzrósł do 8,2 proc. rdr. Ponownie wzrosły koszty w górnictwie i przetwórstwie przemysłowym. GUS wskazuje, że najbardziej podniesiono ceny produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 54,3 proc.) oraz metali (o 33,8 proc.).”

Prognozujemy, że jeszcze na początku IV kw. wzrost cen producentów będzie przekraczał 7 proc., co znajdzie odzwierciedlenie w silniejszym wzroście cen detalicznych na początku 2022 r..

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES