GUS: produkcja przemysłowa wzrosła o 1,1 proc. rdr w lipcu, tempo odbicia pozytywnie zaskakuje

GUS: produkcja przemysłowa wzrosła o 1,1 proc. rdr w lipcu, tempo odbicia pozytywnie zaskakuje
Fot. stock.adobe.com/Funtap
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 1,1% r/r w lipcu 2020 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowała wzrost o 3,4%.
.@GUS_STAT: w lipcu 2020 r. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,1% r/r, natomiast w porównaniu z czerwcem br. wzrosła o 3,4% #GUS #statystyki #produkcja #gospodarka #przemysł #DynamikaProdukcji

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,2% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 6,2% wyższym w porównaniu z czerwcem br.” – czytamy w komunikacie.

Konsensus rynkowy to spadek produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 1,2%.

Czytaj także: Produkcja rośnie, firmy ostrożniej patrzą w przyszłość niż konsumenci >>>

W okresie styczeń-lipiec br. produkcja sprzedana przemysłu była o 5,2% niższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 5,1%, podał też Urząd.

Produkcja przemysłowa wzrosła w 20 z 34 działów przemysłu

Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 20 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w lipcu 2020 r., poinformował także GUS.

„Według wstępnych danych w lipcu br., w stosunku do lipca ub. roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli – o 24,2%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 15,3%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 14,8%, urządzeń elektrycznych – o 7,1%, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 4,5%, chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,1%” – czytamy w komunikacie.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lipcem ub. roku, wystąpił w 14 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 18,4%, w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 15,0%, maszyn i urządzeń – o 13,3%, metali – o 9,7%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 2,8%, wyrobów z metali – o 2%, podał Urząd.

„W porównaniu z czerwcem br., wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w lipcu br. odnotowano w 25 działach przemysłu, m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 15,9%, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 9,2%, papieru i wyrobów z papieru – o 9,1%, chemikaliów i wyrobów chemicznych oraz wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – po 6,6%, w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 6,1%, w produkcji mebli – o 5,9%” – czytamy dalej.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z czerwcem br., wystąpił w 9 działach, m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 15,5%, w produkcji maszyn i urządzeń – o 8,8%, wyrobów tekstylnych – o 2,5%, podano także.

Ceny producentów spadły o 0,6 proc. rdr w lipcu

Ceny producentów spadły w lipcu br. o 0,6%, natomiast w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,3%, podał również GUS.

„Według wstępnych danych, w lipcu 2020 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły w porównaniu z czerwcem br. o 0,3%, natomiast spadły w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku o 0,6%” – podał GUS w komunikacie.

W ujęciu miesięcznym, podniesiono ceny we wszystkich sekcjach przemysłu. Najbardziej wzrosły ceny w sekcji górnictwo i wydobywanie o 2,6%, w tym w górnictwie rud metali – o 8,4%, przy spadku cen w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) o 1,4%. Ceny w przetwórstwie przemysłowym podniesiono o 0,2%.

„W lipcu 2020 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu były o 0,6% niższe niż przed rokiem. Najbardziej spadły ceny w przetwórstwie przemysłowym o 1,4%” – czytamy dalej.

GUS podał też, że ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wzrosły o 2,5%, a w porównaniu z czerwcem 2020 r. – o 0,2%.

Ministerstwo Rozwoju: w sierpniu wzrost produkcji przemysłowej przekroczy 3 proc. rdr

W sierpniu wzrost produkcji przemysłowej przekroczy 3 proc. rdr, głównie w wyniku poprawy sytuacji w produkcji żywności i samochodów – oceniają analitycy Ministerstwa Rozwoju.

„Lipcowe dane pokazują, że kontynuowana jest poprawa w sektorze przemysłowym. Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w lipcu było ponad 2-krotnie wyższe niż przed miesiącem (0,5 proc. rdr). Pozwala to z optymizmem patrzeć na kolejne miesiące” – napisano w komunikacie Ministerstwa Rozwoju.

„W sierpniu oczekujemy, że wzrost produkcji przekroczy 3 proc. rdr, głównie w wyniku poprawy sytuacji w produkcji żywności i samochodów” – dodano.

Niepewność co do trwałości odbicia produkcji

Dane o produkcji przemysłowej za lipiec były znacznie lepsze od oczekiwań rynkowych. Tempo odbicia pozytywnie zaskakuje, ale wciąż utrzymuje się niepewność co do jego trwałości – oceniają ekonomiści.

AGATA FILIPOWICZ-RYBICKA, ALIOR BANK:

Dane potwierdzają wyraźny powrót do produkcji sprzed lockdownu w nieco szybszym tempie niż się spodziewano, co dobrze rokuje w kontekście ożywienia gospodarczego w kolejnych kwartałach. Odczyty wpisują się w nasz scenariusz o V-kształtnym odbiciu gospodarki, jednak ryzykiem pozostaje obecna sytuacja epidemiczna w kraju i ryzyko zwiększenia lokalnych na razie restrykcji w związku z ostatnim przyrostem zachorowań na koronawirusa. Oczekujemy, że w III kw. 2020 r. gospodarka pozostanie jeszcze w recesji.

BANK PEKAO:

Przebieg ożywienia i jego dynamika sprawiają, że po rekordowym spadku produkcji przemysłowej w II kwartale (średnio o 15,2 proc. kdk) czeka nas w miesiącach letnich rekordowy wzrost produkcji. Przy założeniu niezmienionej aktywności w sierpniu i wrześniu można bardzo wstępnie szacować, że w III kwartale produkcja wzrośnie nawet o 17 proc. kdk. Są to dynamiki absolutnie bezprecedensowe i implikowałyby żwawsze odbicie PKB w III kwartale niż się obecnie szacuje. Ich realizacja zależy oczywiście od stanu popytu inwestycyjnego w Polsce w kolejnych miesiącach oraz od kontynuacji ożywienia za granicą. Niezależnie od tego, główny wniosek płynący z lipcowych danych trzeba utrzymać w mocy – polski przemysł ma już najgorsze za sobą i recesja w tym sektorze już się zakończyła.

PIOTR POPŁAWSKI, ING BANK ŚLĄSKI:

Poprawa to głównie zasługa motoryzacji – dynamika w tej kategorii podniosła się z -15,2 do 0,6 proc. rdr. Waga tej kategorii to ponad 10 proc. przetwórstwa przemysłowego ogółem. Słabiej wypadła m.in. produkcja urządzeń elektrycznych – dynamika obniżyła się z 16,9 do 7,1 proc. rdr. Sugeruje to, że poprawa kondycji branż eksportowych nie była tak silna jak sugerowały to m.in. wskazania PMI. Duży skok zamówień eksportowych w badaniu pozwala jednak oczekiwać dalszej poprawy koniunktury w tych branżach. Dynamika produkcji spadła również w produkcji artykułów spożywczych (z 6,3 na 3,3 proc. rdr), co sugeruje, że wyczerpuje się efekt odroczonego popytu z okresu kwarantanny.

Produkcja przemysłowa to kolejne dane, obok np. wyników rynku pracy, sugerujące dynamiczną odbudowę aktywności w gospodarce po pierwszej fali pandemii. To istotny argument za utrzymaniem polityki pieniężnej bez zmian. NBP niepokoi jednak zbyt mocny złoty i bardzo niska akcja kredytowa, co oznacza, że dalszego poluzowania nie da się wykluczyć.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (e-mail):

Po czerwcowym zaskakującym wzroście produkcji w przemyśle, w lipcu mamy kolejną niespodziankę. Pozytywnie na lipcowe wyniki podziałała nie tylko większa liczba dni roboczych (o 2 w stosunku do czerwca br.), ale przede wszystkim kontynuacja nadrabiania zaległości z kwietnia i maja, kiedy to w wyniku zamrożenia i polskiej gospodarki, i wielu innych na świecie, produkcja bardzo mocno spadła.

Dane wyraźnie wskazują, że wzrost produkcji przemysłowej w Polsce jest aktualnie napędzany z jednej strony krajowym popytem konsumpcyjnym, który odradza się po lockdownie w II kwartale, a z drugiej przez popyt z zagranicy, gdzie ponownie rośnie zapotrzebowanie na polskie towary. Złą informacją jest natomiast to, że spada produkcja dóbr inwestycyjnych, bo to oznacza najprawdopodobniej pogłębiający się spadek inwestycji w Polsce.

Lipiec to pierwszy miesiąc trzeciego kwartału, a wzrost produkcji przemysłowej na pewno jest dobrym jego początkiem. Można śmiało formułować wnioski, że III kw. br. będzie już wyraźnie lepszy dla gospodarki niż II kwartał. Nie wyjdziemy jeszcze z dynamiką PKB na plus, ale skala jego spadku powinna się zmniejszyć. Podkreślić jednak trzeba, że prognozom gospodarczym towarzyszy wciąż wielka niepewność i możliwość ich rewizji w dół. O ile bowiem w sierpniu, wraz ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, wprowadzono lokalne obostrzenia na relatywnie niewielkiej powierzchni kraju, o tyle pod znakiem zapytania stoi wrzesień, m.in. po rozpoczęciu roku szkolnego, i kolejne miesiące, kiedy to rozpocznie się sezon grypowy.

GRZEGORZ MALISZEWSKI, BANK MILLENNIUM:

„Rzeczywiście mamy pozytywną niespodziankę. Pokazuje to, że przemysł dość szybko odrodził się po lockdownie. Chociaż warto też zwrócić uwagę, że w dalszym ciągu wyniki przemysłu są wyraźnie niższe niż przed rokiem, przemysł nie odrobił start z lockdownu. Patrząc na skumulowane dane z pierwszych siedmiu miesięcy roku to produkcja wciąż była mniejsza w ujęciu rdr o 5,2 proc. Tempo odbudowy zaskakuje w ostatnich dwóch miesiącach, ale ciągle te straty nie są jeszcze w pełni odrobione. Samo to tempo jest pozytywną niespodzianką, to pokazuje, że polskie firmy potrafiły szybko się odbudować.

To, co zwraca uwagę to to, że największe wzrosty były w grupie firm produkujących dobra konsumpcyjne, natomiast ciągle słabo wygląda produkcja dóbr inwestycyjnych i zaopatrzeniowych. To z jednej strony pokazuje niski popyt inwestycyjny, a też i problemy z łańcuchami dostaw.

Ciągle jesteśmy w okresie dużej zmienności danych. Po gwałtownych spadkach widać gwałtowne odbicie, co może tworzyć wrażenie odbicia w kształcie V. Pod znakiem zapytania jest trwałość tego trendu. O ile obecne wzrosty napędzane są odreagowaniem konsumpcji, to część tego popytu konsumpcyjnego związana jest z realizacją zaległego popytu. Znakiem zapytania i niepewnością obarczone są kolejne miesiące. Wraz ze wzrostem bezrobocia dochody rozporządzalne też będą rosły w wolniejszym tempie niż przed rokiem, skłonność do podwyżek będzie mniejsza i jednocześnie inflacja będzie konsumowała sporą część tego wzrostu nominalnego. Nastroje konsumentów odreagowały, ale ciągle są słabsze. Jest sporo ryzyk dla utrzymania tego popytu konsumpcyjnego. On oczywiście może rosnąć, ale należy pamiętać o ryzykach”.

MARCIN MAZUREK, mBank:

„Mamy V-kształtne ożywienie produkcji przemysłowej. Oczywiście powrót do poprzedniego trendu jeszcze chwilę zajmie, widać jednak, że sytuacja w przemyśle jest bardzo pozytywna. Oczywiście nie oznacza to, że PKB będzie dodatnie w III kw., bo wciąż negatywnie waży sektor usługowy. Natomiast sektor przemysłu wygląda bardzo dobrze.

Co do cen produkcji – bez zaskoczenia rynkowego. Warto wspomnieć, że liczymy ceny produkcji w ujęciu bazowym, czyli po wyłączeniu wszystkich czynników, na które wpływ mają ceny ropy i ceny surowców i te ceny powróciły do deflacji. Pokazuje to, że bez szoku kursowego ceny wracają tam gdzie zwykle, na terytorium deflacyjne”.

Źródło: ISBnews