GUS: produkcja przemysłowa w górę o 2,7 proc. rdr w lutym; sektor w całkiem dobrej kondycji

GUS: produkcja przemysłowa w górę o 2,7 proc. rdr w lutym; sektor w całkiem dobrej kondycji
Fot. stock.adobe.com/TaweeW.asurut
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 2,7% r/r w lutym 2021 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 4,3%.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lutym br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 4,5% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,4% wyższym w porównaniu ze styczniem br.

– czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Produkcja przemysłowa w Polsce rosła w styczniu szybciej niż w całej Unii Europejskiej >>>

W trzech głównych grupowaniach przemysłowych w lutym br. odnotowano spadek produkcji w skali roku. Produkcja dóbr inwestycyjnych zmniejszyła się o 3,5%, dóbr związanych z energią – o 2,9%, a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 2,1%. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 13,3% oraz dóbr zaopatrzeniowych – o 6,2%, podano także.

Czytaj także: Przemysł odporny na pandemię >>>

Konsensus rynkowy to wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 3,9%.

W okresie styczeń-luty br. produkcja sprzedana przemysłu była o 2% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 2,7%.

Produkcja przemysłowa wzrosła w 17 z 34 działów przemysłu

Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 17 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w lutym 2021 r., poinformował także GUS.

Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 2,7% r/r w lutym 2021 r., poinformował GUS. W ujęciu miesięcznym wzrosła o 4,3%.

„Według wstępnych danych w lutym br., w stosunku do lutego ub. roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 17 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 41,4%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 12,6%, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 9,6%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 7%, wyrobów z metali – o 6,5%, chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 6,4%, papieru i wyrobów z papieru – o 5,9%, artykułów spożywczych – o 3,2%” – czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Bariery podażowe hamują ożywienie w przemyśle >>>

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lutym ub. roku, wystąpił w 16 działach, m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 18,9%, w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 18,5%, w produkcji pozostałego sprzętu transportowego – o 16,5%, napojów – o 11,4%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 7,9%, metali – o 5,2%, podano także.

„W porównaniu ze styczniem br. wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w lutym br. odnotowano w 25 działach przemysłu, m.in. w produkcji maszyn i urządzeń – o 15,7%, napojów – o 13,2%, pozostałego sprzętu transportowego – o 12,9%, wyrobów z metali – o 12,2%, urządzeń elektrycznych – o 11,0%, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 9%, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 7,3%” – czytamy dalej.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu w porównaniu ze styczniem br. wystąpił w 9 działach, m.in. w produkcji metali – o 9,9%, w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 6,9%, w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 5,2%, koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 3,5%, w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 2,8%, podał GUS.

Ceny producentów wzrosły o 2 proc. rdr

Ceny producentów wzrosły w lutym br. o 2% r/r, w ujęciu miesięcznym zwiększyły się o 0,8% zmian, podał GUS.

„Według wstępnych danych, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w lutym 2021 r. wzrosły w stosunku do stycznia 2021 r. o 0,8%, a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku – o 2%” – czytamy w komunikacie.

Wzrost cen w ujęciu rocznym odnotowano we wszystkich sekcjach przemysłu. Najbardziej wzrosły ceny w sekcji górnictwo i wydobywanie – o 15,5%, w tym w górnictwie rud metali – o 40,1%, przy spadku cen w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 0,6%. Podwyższono także ceny w sekcji dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami; rekultywacja – o 3,1%. Ceny w sekcji przetwórstwo przemysłowe wzrosły o 1,5%, przy różnokierunkowych ruchach cen w poszczególnych działach. Najbardziej podniesiono ceny produkcji metali (o 9,8%), podał Urząd.

GUS podał też, że ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wzrosły w lutym br. o 2,4%, a w porównaniu ze styczniem 2021 r. – wzrosły o 0,2%.

Ekonomiści: dane o produkcji przemysłowej w lutym wskazują na stabilizację w sektorze

Dane o produkcji przemysłowej w lutym były słabsze od oczekiwań rynkowych, jednak wciąż wskazują, że sytuacja w przemyśle stabilizuje się i sektor jest w całkiem dobrej kondycji – oceniają ekonomiści w komentarzach po danych GUS. W kolejnych miesiącach dynamika w ujęciu rdr będzie wysoka, co będzie jednak głównie wynikiem efektu bazy.

ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, BOŚ:

„Odczyt był niższy od naszej prognozy o ok. 1 pkt. proc. Natomiast dane oczyszczone z wahań sezonowych wskazują raczej na stabilizację, przynajmniej w ujęciu rocznym. Niewielki wzrost w skali miesiąca – po tych wzrostach, które mieliśmy wcześniej – to naprawdę bardzo dobry wynik. Być może mamy do czytania z jakimś stabilizowaniem się sytuacji w przemyśle, ale po tych wzrostach, które były, to stabilizacja na bardzo spokojnym poziomie.

Nie można oczywiście zapominać o ryzykach. Mieliśmy mocne odbicie w drugiej połowie 2020 i bardzo trudno jest oczekiwać utrzymania takich tendencji. Widzimy też w międzynarodowych statystykach, że sytuacja w przemyśle w wielu krajach po prostu się stabilizuje.

W kolejnych miesiącach cały czas będziemy mieć efekt przekierowywania wydatków z usług na towary, jeśli chodzi o gospodarstwa domowe. Eksport w kolejnych miesiącach powinien utrzymać się silny. Ciężko jest jednak oczekiwać utrzymywania tak silnego wzrostu, jaki był w ostatnich miesiącach.

Spodziewamy się raczej stabilizacji, bez dynamicznych wzrostów. Opóźnione efekty pandemii i spadek potencjału też będzie utrudniał utrzymanie dynamicznego wzrostu w przemyśle. Oczywiście, dynamiki roczne w marcu, kwietniu czy nawet maju będą rewelacyjne, ze względu na efekt bazy. Lepiej patrzeć na dane w ujęciu miesiąc do miesiąca”.

GRZEGORZ OGONEK, SANTANDER BANK POLSKA:

„Dane o produkcji przemysłowej zaskoczyły negatywnie, przy czym trochę inaczej niż GUS liczyliśmy dni robocze, tak jakby GUS przyjął, że było ich mniej. 4,5 proc. po odsezonowaniu nie jest może tak spektakularnym wynikiem, jak w grudniu i styczniu, ale wyższych odczytów nie widzieliśmy w 2020 r. Nawet jeśli widzimy pewne wytracanie tempa dynamiki produkcji, to nie jest ono bardzo dramatyczne. Warto zauważyć kontekst, w jakim czekaliśmy na dane: obawy o problemy z dostawami, wąskie gardła w logistyce, czy produkcji komponentów. To jednak nie odbiło się na łącznej produkcji.

Jest lekki niedosyt, jeśli się patrzy na główny wynik realny i jednak spore zaskoczenie z cenami produkcji. Dane mogą więc odzwierciedlać namacalne potwierdzenie problemu, o którym mówiło się w ostatnich miesiącach: zderzenie odbudowy popytu z w zasadzie brakiem inwestycji w moce produkcyjne w ubiegłym roku, co może przekładać się na rosnące ceny produkcji.

Jeżeli dzisiejsze dane będziemy rozpatrywać dodatkowo w kontekście nowego lockdownu, to pewnie należy się zastanowić, czy zobaczymy dodatni wzrost PKB w II kw. w ujęciu kwartalnym. Do tej pory rynek śmiało liczył na odbicie kdk, ale wydaje mi się, że raczej idziemy w stronę zera, choć z bardziej twardymi konkluzjami trzeba poczekać na jutrzejszy odczyt sprzedaży detalicznej”.

BANK PEKAO:

„Produkcja sprzedana przemysłu przyspieszyła w lutym do 2,7 proc. rdr, wyraźnie słabiej od oczekiwań (ok. 4,5 proc. rdr). Swoją cegiełkę do tego dołożyły problemy przemysłu motoryzacyjnego związane z niedoborem mikroprocesorów.

W ujęciu miesięcznym bez dużych wahnięć: +0,4 proc. mdm. Przemysł powrócił do trend sprzed pandemii i nie odchyla się od niego w żadną ze stron. Czas dużych dynamik mdm mamy prawdopodobnie za sobą. Przed nami (marzec i kwiecień) wystrzał rdr z uwagi na zeszłoroczną bazę”.

MBANK:

„Na produkcji przemysłowej negatywna niespodzianka: 2,7 proc. rdr zamiast oczekiwanych 4,5 proc. Samo przetwórstwo przemysłowe urosło też o 2,7 proc. Słaby wynik górnictwa zniósł się z lepszym wynikiem w dostawie mediów. Ogólnie jednak nadal w trendzie, choć już bardziej płasko”.

JAKUB RYBACKI, PIE:

„Osłabienie prawdopodobnie jest chwilowe – wyniki badań koniunktury (np. PMI) sugerują poprawę aktywności w kolejnych miesiącach. Dane Eurostat wskazują także, że niemal wszystkie gospodarki Unii Europejskiej zaczynają osiągać wzrost produkcji. To korzystna informacja dla krajów Europy Środkowowschodniej, które są ważnym elementem łańcucha dostaw firm ze strefy euro”.

DAWID PACHUCKI, ING BANK ŚLĄSKI:

„Wynik był gorszy niż wskazywał konsensus, produkcja przemysłowa wzrosła rdr o 2,7 proc. przy konsensusie na poziomie 4,5 proc. Kierunek był zgodny z oczekiwaniami. Wszyscy spodziewali się, że po relatywnie słabszym styczniu ten wynik w lutym będzie gorszy. Jednakże przyspieszenie produkcji było gorsze od oczekiwań.

W dużej części wydaje mi się, że powodem słabszego wyniku była niewielka poprawa w produkcji samochodów. Jeżeli spojrzymy na wyniki właśnie w tej części, zauważymy, że kontynuowany jest spadek ze stycznia. W lutym produkcja pojazdów samochodowych spadła w Polsce o 3,2 proc. rdr, czyli podobnie jak w styczniu. Może to być związane z zaburzeniami w dostępie do chipów, co na początku roku wpłynęło mocno na przemysł motoryzacyjny na świecie.

W ujęciu mdm po wyłączeniu z sezonowości produkcja kontynuuje wzrost. Rośnie silnie produkcja dóbr trwałych, rośnie też produkcja dóbr zaopatrzeniowych, co sugeruje, że być może w najbliższych miesiącach zobaczymy poprawę.

Jeżeli chodzi o wyniki produkcji w kolejnych miesiącach widzimy jednak ryzyka. Firmy raportują zaburzenia w łańcuchach dostaw, mamy trzecią falę pandemii. To generalnie może przesunąć siłę odbicia na dalszą część II kwartału, ewentualnie na II połowę 2021 r. Dlatego pozostajemy ostrożni jeżeli chodzi o szacunki PKB dla Polski za I kw. Pomimo tej ostrożności dalej podtrzymujemy tezę, że przetwórstwo przemysłowe i produkcja w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, generalnie powinna być mocna. Powinna też pozostać istotnym czynnikiem od strony tworzenia wzrostu PKB.

To co powinno pomóc, to oczekiwane odbicie w gospodarce światowej i dywersyfikacja jeżeli chodzi o produkty i kierunki eksportu przetwórstwa przemysłowego w Polsce. Na tle regionu to zróżnicowanie pozostaje relatywnie duże i przy szybszym oczekiwanym odbiciu w globalnej gospodarce powinniśmy mieć przewagę.

Większy problem dostrzegamy w opóźnieniach w dostawach i w dostępie do surowców raportowanych w PMI. Te problemy mogą generować presję kosztową, co przy wspomnianym odbiciu może być łatwo przeniesiona na ceny dla konsumentów. Dlatego oczekujemy, że okres ożywienia, który się generalnie przesuwa na drugą połowę II kw. ewentualnie na II poł. tego roku będzie okresem podwyższonej inflacji. To jednak od początku zakładaliśmy w naszych prognozach”.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Zgodnie z oczekiwaniami luty był dla polskiego przemysłu miesiącem lepszym niż styczeń, niemniej jednak prognozy dotyczące tempa wzrostu produkcji były sporo wyższe od opublikowanych danych. W lutym br. mieliśmy taką samą liczbę dni roboczych w porównaniu z lutym 2020 r., był to także miesiąc poluzowania restrykcji w gospodarce, co pozytywnie wpływało na wyniki, niemniej jednak w twardym lockdownie nadal pozostawały Niemcy, nasz główny partner handlowy, i to był niewątpliwie czynnik mocno negatywny.

Po dwóch miesiącach br. dynamika produkcji przemysłowej wynosi 2,0 proc. rdr wobec 2,7 proc. rdr w okresie analogicznym 2020 r. Są to wyniki tylko nieco słabsze od tych sprzed roku i nadal udowadniające, że przemysł w warunkach pandemii koronawirusa radzi sobie dobrze, a nawet bardzo dobrze, jeśli porównać go do sektora usług.

Ogłoszony wczoraj, a wchodzący w życie 20 marca br., powrót restrykcji w całym kraju może przełożyć się na mniejszy popyt na towary przemysłowe, ale raczej dotyczyć to będzie samej końcówki miesiąca, a poza tym – jak się – wydaje firmy mają wciąż jeszcze przestrzeń, aby produkować „do magazynu”.

Drugim czynnikiem, który może negatywnie wpływać na marcowe wyniki przemysłu, jest gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19, a zatem więcej pracowników w izolacjach i kwarantannach, a tym samym większa ich absencja. Trzecim wreszcie, pozostającym w „mocy” negatywnym czynnikiem, jest trwający lockdown w Niemczech. Co do kolejnych miesięcy, istotny będzie rozwój sytuacji epidemiologicznej i to, czy w warunkach przerastającej oczekiwania trzeciej fali pandemii, nie nastąpi ponowne całkowite zamknięcie gospodarki. Takiego scenariusza na chwilę obecną nie da się niestety wykluczyć.

RPP zapewne z niepokojem obserwuje sytuację epidemiczną i czeka na dalszy rozwój wypadków. Na razie nie należy spodziewać się zmian parametrów polityki pieniężnej, ale niestety ewentualna realizacja czarnych scenariuszy może skłonić RPP do reakcji”.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES