Grupa CME planuje rozszerzyć działalność na rynki europejskie
Chicago Mercantile Exchange (CME), jeden z największych operatorów na amerykańskim rynku instrumentów pochodnych prawdopodobnie rozszerzy działalność poza Stany Zjednoczone. W Europie gdzie głównymi graczami są NYSE Euronext oraz Deutsche Boerse może pojawić się kolejny duży operator giełdowy.
Z oficjalnych informacji przekazanych przez szefa CME Group Phupindera Gilla wynika, że brytyjska Komisja Nadzoru Finansowego (FSA) ma podjąć decyzję w sprawie otwarcia biura CME w Londynie w połowie przyszłego roku. Na początek głównym produktem oferowanym przez operatora byłyby walutowe kontrakty terminowe. Wynika to z faktu rozszerzenia wachlarza produktów dla istniejących klientów, którzy mieliby możliwość przeprowadzania transakcji również w trakcie europejskich godzin sesyjnych.
W przyszłości nie jest wykluczone uruchomienie innych instrumentów, które mogłyby uatrakcyjnić ofertę CME. Jeśli spojrzymy na ten ruch z punktu widzenia konkurencyjności, to w krótkim terminie nie zanosi się na walkę z innymi operatorami, ponieważ oferta będzie okrojona. Natomiast w przyszłości istnieje szansa na detronizację takich gigantów Jak NYSE Euronext czy Deutsche Boerse, którzy posiadają 90% udział w rynku instrumentów pochodnych w Europie. Jakiś czas temu plany połączenia tych dwóch operatorów pokrzyżowali regulatorzy stwierdzając zbyt dużą koncentrację i monopolizm, jaki mógłby zostać stworzony.
Nowy gracz na arenie europejskiej może mieć utrudnione zadanie rywalizując z taką hegemonią jeśli będzie to standardowa usługa. By uatrakcyjnić swoje usługi CME będzie musiało zaproponować w przyszłości coś innowacyjnego na przykład ulepszoną technologię składania transakcji, czy unowocześnienie systemu rozliczania transakcji pochodnych. Ruch ten niewątpliwie wpisałby się w scenariusz zwiększonej kontroli i standaryzacji rynku derywatów rynku pozagiełdowego, która miał miejsce przy wprowadzaniu ustawy tzw. „Dodd-Frank Act”. Skala działalności pozagiełdowej (OTC – z ang. Over The Counter) sięga 700 bilionów dolarów, a instrumenty są wymieniane przez największe banki i fundusze hedgingowe chętniej niż akcje spółek. Regulatorzy z Europy również będą starali się zwiększyć bezpieczeństwo systemu bankowego przez wystandaryzowanie rynku OTC, który jest powiązany z tym w USA i razem tworzy ryzyko systemowe poprzez zdarzenia typu upadek Lehman Brothers pięć lat temu. Szansą dla CME mogłoby stać się rozliczanie takowych transakcji oraz świadczenie usług w obsłudze transakcji.
Marcin Niedźwiecki
specjalista rynku CFD i Forex
City Index