Grecja wkrótce bez pieniędzy
Greckie banki proszą o większą pulę środków w ramach ratunkowego wsparcia płynności, banku centralnego. Brakuje pieniędzy w systemie finansowym, brakować za chwilę zacznie państwu. Tymczasem wciąż nie ma propozycji rozwiązania impasu ze strony rządu w Atenach. Czasu na decyzje jest już bardzo niewiele.
Fiasko rozmów w sprawie programu pomocy dla Grecji, przybliżające wizję rozpadu strefy euro, nie przestraszyło jednak inwestorów, którzy ochoczo kupowali wczoraj euro. Kurs EUR/USD ustanowił na chwilę nowe, 7-sesyjne maksimum (1,1450). Kluczowym oporem pozostają okolice poziomu 1,1500.
Pozytywnie na wspólną walutę wpłynęła publikacja danych o nastrojach ekonomistów i analityków dla Niemiec i strefy euro (indeksy ZEW). Podstawowy odczyt oczekiwań na przyszłość największej gospodarki regionu wzrósł wyraźnie w lutym zbliżając się do szczytowych wartości z przełomu 2013 i 2014 r. Wskaźnik oceny sytuacji bieżącej osiągnął najwyższy poziom od lipca. W opinii instytutu, sytuacja w niemieckiej gospodarce poprawia się, ale negatywnie na sentyment wpływa zaognienie konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz, w mniejszym stopniu, niepewność związana z żądaniami rewizji warunków programu pomocy przez Grecję. Wskaźnik dla całej strefy euro zwyżkował w lutym do najwyższego poziomu od czerwca. Uruchomienie programu skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny (EBC) zostało dobrze odebrane przez obserwatorów rynków.
W dalszej części wczorajszej sesji nastroje dla wspólnej waluty uległy pogorszeniu. Na rynek napłynęła informacja o tym, że greckie banki potrzebują dodatkowych środków z programu ratowania płynności (Emergency Liquidity Assistance, ELA) dostarczanych przez rodzimy bank centralny za zgodą EBC. Ma to miejsce w związku z nasileniem odpływu depozytów z sektora. Według najnowszych danych, w tygodniu zakończonym 13 lutego, instytucje z południa Bałkanów pobrały 57,5 mld EUR środków z puli 65 mld EUR, na które zezwolił EBC. Do teraz pieniądze zapewne się wyczerpały. Dziś we Frankfurcie odbywa się robocze spotkanie Rady Zarządzającej EBC, na której zapadną dalsze decyzje w tej sprawie. Zakładamy, że będą one pozytywne greckich dla banków, tj. EBC wyda zgodę na poszerzenie linii kredytowej.
Dzisiejsza sesja obfitować będzie w szereg istotnych publikacji. Kluczowe z nich to odczyty produkcji przemysłowej i inflacji PPI ze Stanów Zjednoczonych. Te same dane napłyną także z Polski. Wcześniej informacja o stopie bezrobocia na wyspach oraz sprawozdanie z posiedzenia Banku Anglii (tzw. minutes). Wpływ danych na notowania będzie ograniczony. Zdecydowanie ważniejsze są obecnie doniesienia dotyczące dalszych greckiego programu pomocy.
EURPLN: Kurs zmierza w kierunku 4,20 i może tam dotrzeć nawet podczas pierwszych godzin dzisiejszej sesji. Wczoraj, po jednodniowej przerwie, nastąpiło wznowienie wzrostów notowań. Złoty słabnie i w relatywnie krótkim czasie odda całość zysków, które pojawiły się po informacji o porozumieniu w Mińsku. Celem dla kursu w perspektywie końca tygodnia jest obszar lutowych szczytów 4,2000-4,2050.
EURUSD: Rynek pozostaje w konsolidacji. Wychłodzenie rynku nie przybiera silniejszej formy, co wskazuje na wyjątkową słabość wspólnej waluty. Jednak czas na odreagowanie jeszcze się nie wyczerpał, dlatego scenariusz wzrostów notowań do 1,15 i wyżej jest wciąż aktualny.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS