Grecja wciąż bez pakietu ratunkowego
Pierwszy dzień rozmów ministrów finansów strefy euro nie przyniósł zbyt wielu konkretów. W oświadczeniu po spotkaniu napisano, że do połowy lipca Grecja otrzyma kolejną transzę pożyczki w wysokości 12 mld euro. Nim jednak tak się stanie, do końca czerwca grecki parlament musi uchwalić dodatkowe reformy fiskalne oraz przepisy dotyczące prywatyzacji majątku państwowego. Wówczas otworzy się droga do przyznania drugiego pakietu ratunkowego, który zapewni Grecji finansowanie do 2014 roku.
Szczegółów planu nie podano, ale nieoficjalnie mówi się o łącznej kwocie 120 mld euro (60 mld pożyczek, 30 mld od prywatnego sektora, 30 mld z prywatyzacji). Po siedmiogodzinnym zebraniu niewątpliwie oczekiwano czegoś więcej. Bardziej owocne było piątkowe spotkanie kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, na którym obie strony opowiedziały się za szybkim znalezieniem rozwiązania dla greckich problemów zadłużenia, a sposobem na to ma być, tzw. „inicjatywa wiedeńska”, czyli dobrowolne utrzymanie przez wierzycieli obecnego zaangażowania w grecki dług poprzez zakup papierów nowych emisji po wygaśnięciu obecnych obligacji.
W efekcie silne, piątkowe odreagowanie euro wobec głównych walut w poniedziałek jest częściowo korygowane, jednak nie można tu mówić o przesadnej wyprzedaży. W rozpoczynającym się tygodniu czeka nas jeszcze kilka wydarzeń, które mogą być punktem zwrotnym w greckiej tragedii, choć coraz więcej elementów wskazuje na to, że sytuacja jest bliżej pozytywnego rozwiązania. Dziś po południu ponownie spotykają się ministrowie finansów Eurolandu i rynek oczekuje szczegółów udziału prywatnych inwestorów w pakiecie ratunkowym. Natomiast jutro w greckim parlamencie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, przez które premier Papandreou chce zyskać poparcie dla nowych reform fiskalnych.
Tymczasem rynki finansowe oczekują jasnych odpowiedzi na pytania, kiedy i w jakiej formie zostanie przyznana pomoc dla Grecji. Tylko jasne gwarancje uchronienia kraju przed bankructwem są w stanie rozwiać obawy, jakie panują wśród inwestorów, a do tego czasu należy się liczyć z utrzymywaniem się wysokiej zmienności na rynku walutowym. Dla złotego będzie to oznaczać wahania w relacji do euro w przedziale 3,96-4,00. W poniedziałkowym kalendarzu mało ważnych raportów. O 10:00 opublikowane zostanie saldo rachunku bieżącego z Eurolandu, a o 14:00 decyzję w sprawie stóp procentowych podejmuje węgierski bank centralny.
Konrad Białas
Dom Maklerski AFS