Grecja dostała pieniądze, czas na pomoc dla Hiszpanii
Pozytywne rozstrzygnięcia w sprawie pomocy dla Grecji utrzymują dobre nastroje na rynkach. Kurs EUR/USD rośnie do poziomu 1,3000, a złoty jest najmocniejszy od miesiąca. W pierwszej części sesji optymizm powinien trwać, ale wraz z włączaniem się do gry inwestorów zza oceany spodziewam się odwrócenia korzystnych trendów, szczególnie w przypadku wyceny polskiej waluty.
Międzynarodowi negocjatorzy doszli do porozumienia w sprawie pieniędzy dla Grecji. Zgodnie z wcześniejszymi spekulacjami niemieckiej gazety Bild Atenom przelane zostaną łącznie trzy transze pomocy pierwotnie przeznaczone do wypłaty w II, III i IV kw. br. Większość pieniędzy (34,4 mld EUR) zostanie przekazana w grudniu, a pozostała kwota w trzech transzach w styczniu. Dwie trzecie środków, które otrzyma Grecja będzie przeznaczona na ratowanie tamtejszych banków, a tylko część (11 mld EUR) zasili budżet. Ustalono również, że całkowite zadłużenie Grecji do 2020 r. zmniejszy się do 124 proc. PKB, a dwa lata później do 110 proc. PKB. Ma to nastąpić m.in. dzięki obniżeniu oprocentowania i wydłużeniu okresu spłaty udzielonych pożyczek oraz zredukowaniu do minimum kwoty przeznaczonej na wykup własnych obligacji. Europejski Bank Centralny przekaże Atenom 11 mld EUR zysków z posiadanych obligacji tego kraju. Wszystkie pieniądze uzyskane przez Grecję z prywatyzacji zostaną przekazane na specjalny rachunek przeznaczony wyłącznie do obsługi zadłużenia.
Po korzystnej decyzji w sprawie Grecji, najważniejszym zadaniem przed ostatecznym rozwiązaniem kryzysu zadłużenia w Europie jest obecnie uregulowanie kwestii Hiszpanii. Gorszy niż oczekiwano wynik partii separatystów w wyborach do parlamentu Katalonii, a jednocześnie lepszy rezultat Partii Pracy M. Rajoya, zwiększa szanse, że Hiszpania zgłosi się wkrótce o pomoc do EBC. Rynki od dłuższego czasu oczekują takiego rozwiązania. O tym, że program skupu obligacji zostanie ostatecznie uruchomiony, mówił wczoraj wiceprezes EBC V. Constancio. Takie są nasze oczekiwania i jesteśmy gotowi działać w każdej chwili – stwierdził. Gabinet M. Rajoya nadal podtrzymuje stanowisko, że w najbliższym czasie nie będzie prosić o pomoc. Są jednak małe szanse na to, że przy obecnych, nadal relatywnie wysokich poziomach rentowności długu, Hiszpania była w stanie znacząco dłużej finansować swoje potrzeby. W przyszłym roku rząd w Madrycie musi pozyskać z rynku gigantyczną kwotę przeszło 200 mld EUR kapitału. Złożenie wniosku do EBC by ten, poprzez swoje działania, obniżył oprocentowanie obligacji, jest więc tylko kwestią czasu.
Względny sukces wyborczy M. Rajoya w Katalonii i oddalenie groźby utraty głosów z powodu podjęcia niepopularnej społecznie decyzji o szukaniu pomocy na zewnątrz, tylko przybliża ten moment.
Ostatnie dane GUS o kondycji polskiej gospodarki w październiku rozczarowały. Wzrost sprzedaży detalicznej okazał się niższy od oczekiwań i bliski najgorszego wyniku w tym roku. Odczyt wskazuje, że niska dynamika wzrostu wynagrodzeń i ogólnie kiepska sytuacja gospodarki w II poł. roku zaczynają negatywnie wpływać na konsumpcję. Co więcej, rosnąca liczba osób bez zatrudnienia sprawia, że perspektywy kształtowania się sprzedaży detalicznej w przyszłości są również niekorzystne. Rozpoczął się właśnie najgorszy okres, jeśli chodzi o rynek pracy. Koniec sezonowych robót, rejestrujący się w urzędach absolwenci wyższych uczelni, a przed wszystkim niski popyt na pracę, będą w najbliższych miesiącach powodować dalszy, wyraźny wzrost stopy bezrobocia. W listopadzie spodziewamy się wzrostu odsetka bezrobotnych w Polsce do poziomu 12,8 proc. Na koniec roku bezrobocie wyraźnie przekroczy 13 proc. Szczyt niekorzystnych tendencji nastąpi w lutym lub marcu przyszłego roku. Wówczas jednak stopa bezrobocia znajdować się już będzie na najwyższym poziomie od 6 lat.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS