Government shutdown (póki co) nie taki straszny
Mamy government shutdown. Amerykański Kongres nie porozumiał się ws. budżetu, co skutkuje zamknięciem instytucji federalnych w USA. Póki co rynki finansowe reagują relatywnie spokojnie. Inwestorzy liczą na szybkie zakończenie kryzysu budżetowego?
Jeszcze przed miesiącem mało kto zakładał, że amerykańscy politycy nie porozumieją się ws. budżetu na rozpoczynający się dziś nowy rok fiskalny w USA. Owszem, liczono się z tarciami i politycznymi przepychankami, ale jednocześnie zakładano, że w ostatniej chwili uda się wypracować porozumienie. Nie udało się i pierwszy raz od 17 lat i po raz 18 od roku 1977 mamy do czynienia z government shutdown.
Rynki finansowe stosunkowo spokojnie reagują na zamknięcie instytucji federalnych. Dolar traci do głównych walut, ale panicznej wyprzedaży nie ma. Rentowność amerykańskich obligacji, po próbie wzrostu, pozostaje na poziomach zbliżonych do zamknięcia z dnia wczorajszego. Indeksy na Wall Street rozpoczęły natomiast wtorkowe notowania od umiarkowanych wzrostów, podążając ścieżką wyznaczona przez giełdy w Europie.
Ten brak strachu może być podyktowany oczekiwaniem, że politycy stosunkowo szybko wypracują kompromis ws. budżetu, a następnie podobne porozumienie ws. podwyższenia ustawowego limitu długu (zostanie on osiągnięty maksymalnie do 17 października). To oznacza, że w najbliższych dniach rynki mogą jeszcze ignorować government shutdown. Jednak jeżeli przełom nie nastąpi, a data 17 października będzie się zbliżać, to trzeba się liczyć nawet z panicznymi reakcjami rynków finansowych.
W godzinach przedpołudniowych została opublikowana seria indeksów PMI obrazujących kondycję sektora przemysłowego w wybranych państwach europejskich. W Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii i całej strefie euro możemy mówić o lekkiej zadyszce. Wrzesień przyniósł lekki spadek indeksów, aczkolwiek pozostają one powyżej granicznego poziomu 50 pkt. Dane potwierdzają, że mamy ożywienie w Europie. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się Polska, gdzie przemysłowy indeks PMI nieoczekiwanie wzrósł we wrześniu do 53,1 pkt. z 52,6 pkt. miesiąc wcześniej.
Dzisiejsza, relatywnie spokojna reakcja na government shutdown, co jak przypuszczamy jest efektem nadziei na szybkie porozumienie budżetowe w USA sprawia, że w środę w centrum uwagi rynków finansowych znajdą się nie tylko doniesienia z Kongresu, ale też i dane makroekonomiczne i inne wydarzenia rynkowe. Stąd też potencjalny wpływ na nastroje będą miały wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) oraz publikacja raportu ADP nt. zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA. Inwestorzy powinni też śledzić, to co w środę wieczorem do powiedzenia będzie miał Ben Bernanke, szef Rezerwy Federalnej.
Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska