Giętcy, miękcy i ulegli
Osobowość mnoga lub osobowość naprzemienna to występowanie wielu (co najmniej dwóch) osobowości u jednej osoby. Osobowości te określa się również jako wcielenia. Wcielenia nie wiedzą nic o sobie a o zachowaniu się człowieka decyduje osobowość, która w danym momencie w nim dominuje - można przeczytać na http://www.poradnikmedyczny.pl. Na dodatek - każde wcielenie ma własne i niepowtarzalne wspomnienia, upodobania i sposoby ujmowania zjawisk. Wzorce zachowań są różne, każde z nich inaczej postępuje i inaczej tłumaczy motywy swoich działań.
Opisane zjawisko i zachowania człowiekowi nawet dość pobieżnie śledzącemu polskie życie publiczne raczej obce nie jest. Zwłaszcza w czasie, gdy jeszcze nie wolno prowadzić kampanii wyborczej, ale wolno już za to prowadzić kampanię informacyjną. I informuje się tzw. opinię publiczną i o tym, i o owym – całkiem jednak nie pamiętając, że jeszcze nie tak dawno, ale dzierżąc stery władzy, mówiło się całkiem co innego. Czasem jak się tego informowania słucha nie sposób nie przyznać racji Peterowi Ustinowowi, który stwierdził: politycy wydostają się na szczyty dlatego, że większość z nich nie ma zdolności, dla których chciano by ich zatrzymać trochę niżej.
Dodałbym tylko, że niektórym nie staje też charakteru, dlatego za wszelką cenę, nawet śmieszności, bronić będą tego, co głosi obecny ich chlebo- i stanowiskodawca. A jak się na te wszystkie gierki i podchody popatrzy, to aż chce się zacytować słowa „Żelaznej Damy”, premier Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990, Margaret Thatcher: Jeśli jest w polityce coś, czym gardzę, to jest to typ węgorza, który jest tak giętki, że najchętniej ugryzłby się we własny ogon.
