Giełdy kryptowalut a KNF, czyli dlaczego należy dbać o compliance
Jednym z gorących tematów ostatnich tygodni na polskim rynku finansowym było wpisanie przez KNF na tak zwaną listę ostrzeżeń dwóch działających w Polsce giełd kryptowalut. Wydarzenie to wywołało szereg dyskusji zarówno wśród prawników jak i uczestników rynku kryptowalut. W ramach tych dyskusji pojawiały się przede wszystkim pytania o to czy reakcja nadzoru jest odpowiednia, czy giełdy kryptowalut są dzisiaj w jakikolwiek sposób regulowane, a jeżeli nie, to czy nie powinno się to zmienić oraz czym tak naprawdę z prawnego punktu widzenia są kryptowaluty.
Czy KNF nadzoruje kryptowaluty?
Odpowiedź na pytanie, czym z prawnego punktu widzenia jest dana kryptowaluta, zależeć powinna od analizy mechanizmu funkcjonowania każdej z nich. Niemniej jednak zaznaczyć trzeba, że zarówno organy europejskie, jak i KNF (strona internetowa KNF: uwazajnakryptowaluty.pl) pozwoliły sobie wskazać, że kryptowaluty nie są ani instrumentem finansowym, ani pieniądzem elektronicznym, a obsługa ich wymiany nie stanowi usługi płatniczej. Konkluzją przedstawioną przez KNF (także na wyżej wymienionej stronie) jest, że sam obrót wirtualnymi walutami nie narusza prawa polskiego. Można zatem wnioskować, że obrót kryptowalutami (także ten prowadzony usługowo) nie jest obecnie regulowany polskim prawem.
Lista ostrzeżeń
W związku z powyższym powstaje pytanie, dlaczego giełdy kryptowalut znalazły się na liście ostrzeżeń KNF. Na podstawie przepisów ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym listę ostrzeżeń należy traktować raczej jako formalne zestawienie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa złożonych do prokuratury a związanych z rynkiem finansowym. Oznacza to, że teoretycznie na tej liście może znaleźć się praktycznie każdy podmiot rynku finansowego, na którego zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu określonych w wyżej wymienionej ustawie przestępstw.
W przypadku giełd kryptowalut przestępstwem, którego dotyczy zawiadomienie jest czyn opisany w art. 150 ustawy o usługach płatniczych (prowadzenie działalności w zakresie usług płatniczych bez zezwolenia). Sugeruje to, że podmioty te podejrzewane są o łamanie prawa w związku z działalnością dotyczącą usług płatniczych – a nie samego handlu kryptowalutami.
To już było…
Najciekawszym w całej sprawie jest to, że w historii polskiego rynku finansowego można doszukać się analogicznych sytuacji. Warto wspomnieć przykład internetowych kantorów. Działalność polegająca na samej wymianie walut on-line nie podlegała regulacji. Niemniej jednak, wirtualna wymiana walut wiązała się nieodłącznie z koniecznością dostarczania klientom salda wymienianych przez nich kwot i transferu środków. Taka działalność mogłaby więc zostać potraktowana jak świadczenie usług płatniczych (dostarczanie rachunku płatniczego). W związku z powyższym polskie kantory internetowe przeszły przez proces licencyjny przed KNF i uzyskały licencję Krajowych Instytucji Płatniczych, unikając przy tym wpisu na listę ostrzeżeń KNF.
Co by było gdyby?
Bardzo dużo uwagi poświęcano w ostatnim czasie na analizę tego, czy handel kryptowalutami jest regulowany. Jednocześnie okazało się, że kwestią, która wzbudziła wątpliwości nadzoru były świadczone wraz z handlem kryptowalut inne usługi (np. świadczenie usług płatniczych). Można więc postawić tezę, że gdyby giełdy kryptowalut zweryfikowały zgodność z prawem całości prowadzonej działalności i (jeżeli to potrzebne) uzyskały odpowiednie licencje (na usługi inne niż handel kryptowalutami), to nie zostałyby wpisane na listę ostrzeżeń KNF.
Warto być regulatory compliant
Powyższe przykłady pokazują, że prowadzenie działalności w innowacyjnym, nieregulowanym obszarze nie oznacza całkowitego zwolnienia z analizy zgodności z prawem pozostałej części działalności.
Przedsiębiorcy powinni pozostać szczególnie czujni w przypadku produktów związanych z obrotem środkami i danymi klientów, czy też przy wykorzystywaniu innowacyjnych instrumentów funkcjonalnie przypominających te znane z tradycyjnego rynku finansowego (np. ICO, karty do kryptowalut, opcje na kryptowaluty).
Każda innowacyjna działalność na rynku finansowym narażona jest na szczególną uwagę nadzorcy. Warto weryfikować regulacyjnie całość prowadzonej działalności i reagować odpowiednio przed działaniami nadzorczymi państwa. Pozwoli to uniknąć strat najtrudniejszych do nadrobienia na rynku finansowym – strat reputacyjnych.
Łukasz Łyczko, radca prawny w kancelarii PwC Legal