Gabriela Masłowska, kandydatka do RPP: możliwe są dalsze podwyżki stóp procentowych, ale niewielkie

Gabriela Masłowska, kandydatka do RPP: możliwe są dalsze podwyżki stóp procentowych, ale niewielkie
Gabriela Masłowska By Adrian Grycuk - Own work, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=45283103
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Możliwe są dalsze podwyżki stóp proc., ale raczej niewielkie; RPP powinna działać ostrożnie i poczekać na ocenę do tej pory podjętych działa - powiedziała w trakcie posiedzenia sejmowej komisji kandydatka do RPP Gabriela Masłowska.

Przypuszczam, że sytuacja będzie się na tyle poprawiać, że nie będzie potrzeby gwałtownego wzrostu stóp procentowych.

„Ja tego oczekuję i mam nadzieję, że to nastąpi. Jeśli nie, to niewielka podwyżka wchodzi w grę, ale trzeba poczekać na skutki działań, które zostały podjęte i nie działać pochopnie, gwałtownie. Zasadą powinno być stopniowe i umiarkowane podwyższanie stóp, nie gwałtowne. (…) Utrzymanie wartości pieniądza, ale zmierzanie do utrzymania tej wartości w taki sposób by nie pogarszać sytuacji gospodarczej w zakresie bezrobocia” – powiedziała Masłowska.

Czytaj także: Są kolejni kandydaci do RPP: posłanka PiS i główny ekonomista Credit Agricole >>>

„Kierunek decyzji RPP generalnie do tej był dobry. (…) Nie widzę błędów ani opóźnień, w działaniach, które stosował NBP przez ostatnie miesiące” – dodała.

„Polityka pieniężna powinna być coraz bardziej usprawniana i skuteczna”

Polityka pieniężna jest kluczowa dla rozwoju gospodarczego Polski i powinna być coraz bardziej usprawniana i coraz bardziej skuteczna – powiedziała Gabriela Masłowska.

„Zdaję sobie sprawę, jakie znaczenie ma polityka pieniężna dla gospodarki, rozwoju gospodarczego i poziomu życia Polaków. Jest to jeden z najważniejszych instrumentów narzędzi oddziaływania na te kwestie, na kwestię wzrostu gospodarczego, poziomu cen, poziomu inwestowania, stopy życiowej itd. Uważam, że w tym zakresie trzeba dalej pracować i ta polityka powinna być coraz bardziej usprawniana i coraz bardziej skuteczna” – powiedziała Masłowska. 

„Podwyżki stóp, nadchodzące spowolnienie globalnego PKB obniżą inflację”

Podwyżki stóp procentowych w Polsce i nadchodzące spowolnienie globalnego PKB będą skutkować obniżeniem inflacji – powiedziała kandydatka do RPP.

„Mam nadzieję, że podwyżki stóp czterokrotne, które się dokonały, one jak zwykle działają z dużym opóźnieniem nawet kilkunastu miesięcy, że to będzie czynnik hamujący inflację w tym roku i w 2023 r. Ponadto czekamy, jak będą działały tarcze antyinflacyjne, bo przypuszczać należy, że one spowodują także spowolnienie inflacji. Rysuje się tendencja spadkowa tempa wzrostu PKB, zarówno światowego, w USA i w Europie Zachodniej, też Niemiec, co może przełożyć się na polską gospodarkę” – powiedziała Masłowska.

Można mieć nadzieję, że tempo inflacji będzie się obniżać i sama inflacja będzie się obniżać.

– dodała.

„Inflację do celu trzeba sprowadzać tak, żeby nie zadusić gospodarki”

Inflację należy sprowadzać do celu, rozumianego jako 2,5 proc. plus pasmo odchyleń tak, żeby nie zadusić gospodarki – powiedziała Gabriela Masłowska.

„Powinniśmy dążyć do realizacji celu inflacyjnego, żeby się w ramach celu 2,5 proc. się utrzymać, plus odchylenia i robić to w taki sposób i w takim tempie, żeby nie zadusić gospodarki. Mieliśmy już w naszej historii przykłady, gdy gasząc inflację zdusiliśmy gospodarkę i pozostała na wiele lat w recesji” – powiedziała.

„Jeżeli państwo jest silnie gospodarczo to radzi sobie łatwiej z inflacją. Nie można do tych kwestii podchodzić w sposób doktrynerski” – dodała. 

„Wskazane jest współdziałanie między polityką fiskalną i monetarną”

Wskazane jest współdziałanie między polityką fiskalną i monetarną – powiedziała Gabriela Masłowska. Kandydatka do Rady uważa, że korzyści z posiadania złotego, przeważają nad korzyściami z posiadania euro.

„Musi być współdziałanie, muszą się wspierać te obie polityki (fiskalna i monetarna – przyp. red.). O tym też mówi teoria ekonomii. To są dwa narzędzia, filary na których opiera się polityka gospodarcza. One muszą zmierzać w tym samym kierunku, bo inaczej nastąpiłoby wykolejenie. Współpraca banku centralnego (…) i rządu jest rzeczą pozytywną, bo czym by poskutkowały działania w zupełnie innych kierunkach? Nie osiągnęlibyśmy celu” – powiedziała.

„Spotykamy wypowiedzi szefów Fed czy EBC, że mimo, że jest inflacja, są oni skłonni nadal podtrzymywać wzrost gospodarczy, nadal wspierać politykę fiskalną. Doświadczenia tamtych banków i rządów mówią, że zbyt ostra polityka fiskalna, podjęta gwałtownie, bez rozwagi, może wywołać wiele szkód. Za przykład możemy podać rok 2012, gdy po pierwszym kryzysie gospodarka strefy euro powoli się wydobywała (…) i EBC podjął decyzję o podwyżce stóp procentowych. Rok 2012-2013 to załamanie, (…) recesja utrzymywała się przez wiele, wiele lat” – dodała.

Według Masłowskiej korzyści z pozostania przy własnej walucie zdecydowanie przeważają korzyści, które Polska osiągnęłaby z przyjęcia euro.

„Moim życiowym celem, żeby dla dobra Polski, naszej gospodarki, obywateli uczynić wszystko, by Polska posiadała własną walutę, własny bank centralny i żeby prowadziła niezależną politykę pieniężną” – dodała.

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych rekomenduje Masłowską do RPP

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zarekomendowała kandydaturę Gabrieli Masłowskiej do Rady Polityki Pieniężnej – poinformował przewodniczący Komisji Wiesław Janczyk, przedstawiając wyniki głosowania w tej sprawie.

Źródło: PAP BIZNES