Funt brytyjski kontynuuje spadki w obawie o „twardy Brexit”
Deklaracja May, dotycząca celu negocjacji z UE, którym jest odzyskanie suwerenności Wielkiej Brytanii przez kontrolę własnych granic, wpłynęła na wzrost obaw o wpływ Brexitu na tamtejszą gospodarkę. Podczas sesji europejskiej widać kolejną falę spadków na parze GBPUSD, która doprowadziła do przebicia krótkoterminowej strefy popytowej, wypadającej przy poziomie 1.2120, otwierając drogę do dalszych spadków. Znakomity początek tygodnia notuje para EURGBP, która zyskuje obecnie 0.6 proc. i jest handlowana w pobliżu poziomu 0.8750.
W związku z poniedziałkowym świętem w Japonii, dzisiaj wypadała pierwsza sesja na tamtejszym rynku. Niektórzy inwestorzy odchodzą od dolara, inkasując obecne profity i zmniejszając swoją ekspozycję rynkową. Gwoli przypomnienia, w środę odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Prezydenta elekta Donalda Trumpa, który obejmie urząd 20 stycznia. Zyskuje na tym jen japoński, który jest w tym momencie traktowany jako bezpieczna przystań dla kapitału. Na rynku widoczne jest również mocne cofnięcie się dochodowości amerykańskich obligacji – w szczególności para walutowa USDJPY jest narażona na zmiany rentowności papierów dłużnych. Podczas sesji azjatyckiej para USDJPY testowała ważną strefę wsparcia na poziomie 115.150, odbijając obecnie do poziomu 115.750.
Bardzo słabo natomiast nowy tydzień rozpoczęły notowania ropy naftowej. Ropa WTI w poniedziałek straciła prawie 4 proc., odnotowując największy jednodniowy spadek od 6 tygodni. Negatywnie na notowania wpływają obawy o rekordowy eksport Iraku w grudniu, zwiększoną podaż ze strony Iranu oraz rosnącą produkcję w USA. Te czynniki mogą podważyć umowę zawartą przez kraje OPEC na czele z Arabią Saudyjską i Rosją. Obecnie ropa WTI jest handlowana przy poziomie 52.20$ za baryłkę.
Maciej Boruc