Firmy oszczędzają na koniec roku
Od kilku miesięcy mówi się o nadchodzącej nowej fali spowolnienia gospodarczego. Choć wiele polskich firm jeszcze jej nie odczuwa, przygotowują się na oszczędności. Cięcie kosztów nie zawsze jednak musi oznaczać redukcję zatrudnienia, czy rezygnację ze świadczeń socjalnych. Szukając ekonomicznych rozwiązań, warto zacząć zaprzyjaźniać się w nowymi technologiami.
Światowej tendencji spowolnienia gospodarczego obawiają się szczególnie przedsiębiorstwa, które mają silne powiązania z zagranicą. Relacje polskich firm z europejskimi oraz amerykańskimi i azjatyckimi kontrahentami to naczynia połączone, które wzajemnie na siebie oddziałują.
– Firmy prowadzące handel zagraniczny są w większym stopniu uzależnione od wahań gospodarki światowej czy europejskiej. To one z największą uwagą śledzą doniesienia z rynków europejskich, wskaźniki ekonomiczne i tendencje na rynkach walutowych – mówi Iwona Wesołek, dyrektor z Polskiej Izby Gospodarczej Importerów, Eksporterów i Kooperacji. Dodatkowo wielu eksporterów, jak i importerów dodatkowo narażonych jest na wahania kursowe.
Zaufać nowym technologiom
Redukcję kosztów w obawie o nadchodzące kłopoty gospodarcze, warto zacząć od poszukania najkorzystniejszych sposobów wymiany waluty, czyli podstawowej kwestii dla wielu eksporterów i importerów. Większość tego typu firm przyzwyczajona jest do wymiany waluty w bankach, co stanowi najdroższą opcję dostępną na rynku. Wielu wydaje się, że wymiana dużych sum jest naprawdę tylko tam bezpieczna. Obecnie rynek oferuje nowe rozwiązania, które dla wielu przedsiębiorców mogą być znacznym ułatwieniem w trudnych czasach.
Tania waluta = oszczędności
Kantory internetowe, bo o nich mowa, pojawiły się w polskiej sieci już dwa lata temu. Wymiana w Internecie szybko znalazła zwolenników przede wszystkim wśród kredytobiorców spłacających hipotekę w walucie, ale także wśród wielu firm.
– Oszczędności wynikające z wymiany w największych kantorach internetowych są niebagatelne, zwłaszcza w trudnych czasach dla wielu firm. Wymiana euro czy dolarów w internecie jest w pełni bezpieczna i szybka, więc coraz więcej firm przekonuje się do tych innowacyjnych usług – mówi Michał Czekalski, prezes InternetowyKantor.pl SA, firmy, której zaufało już 65 tys. klientów.
Popularność e-kantorów to przede wszystkim niskie spready, z których wynika najtańszy zakup waluty. Przykładowo przy wymianie 30 000 euro w kantorze internetowym, firma zaoszczędza nawet 4 200 zł, a kursy waluty jeszcze można negocjować. Miesięcznie taka oszczędność pozwala utrzymać stanowisko pracy specjalisty lub opłacić outsourcingową firmę doradczą.
Nie tylko w kryzysie
Przedsiębiorstwa, które zdążyły poznać możliwości kantorów internetowych, zostają ich wiernymi klientami nie tylko w czasie kryzysu, ale na dłużej. Warto pamiętać, że rozwiązania związane z nowymi technologiami przynoszą oszczędności wynikające z powiązanych usług czyli np. z dojazdami, kosztami transportu, ochroną transportu, a przede wszystkim z poświęconym czasem pracy. Internet pozwala na optymalizację kosztów szczególnie poprzez szybsze wykonywanie czynności, czy zamawianie usług, bez pośredników.
– Dziś nie do pomyślenia jest wypełnianie blankietów przelewów i udanie się z nimi do banku, by zapłacić faktury kontrahentom. Tak samo staje się z walutami. Skoro możemy kilkoma kliknięciami w Internecie mieć obcą walutę na koncie, po co mamy iść specjalnie do banku czy kantoru? – dodaje Paweł Kyć, dyrektor marketingu InternetowyKantor.pl SA.
Nie tylko wymiana walut w sieci jest sposobem oszczędzania związanym z nowymi technologiami. Przedsiębiorcy bacznie zwracają uwagę również na zakupy grupowe dla sektora B2B oferowane w sieci, czy choćby rozwiązania IT i programy optymalizujące pracę. Wszystko to jest narzędziem pozwalającym na ułatwienie i przyśpieszenie pracy, a tym samym na realne zmniejszenie wydatków przedsiębiorstwa.
Źródło: internetowykantor.pl