Fed w cieniu Brexitu
Środa należy oczywiście do FOMC, choć o żadnych podwyżkach stóp dzisiaj nie może być mowy. W obecnej sytuacji liczą się jednak bardziej słowa niż czyny. Rezerwa Federalna będzie musiała wykonać kilka spektakularnych gestów, by przekonać rynek, że podwyżki stóp są możliwe, i to jeszcze w tym roku. Nie powinno być to takie trudne, bo rynek powoli dojrzewa do myśli, że fatalne dane z rynku pracy wcale nie musiały być początkiem dramatycznej tendencji. Pierwszy akt pozytywnej dla dolara retoryki powinien zostać odegrany wieczorem.
Poza FOMC, ciekawie zapowiadają się dane o stopie bezrobocia w Wielkiej Brytanii, na które rynek w normalnych czasach czekałby z dużym zainteresowaniem. Jednak czasy teraz są inne, wyobraźnią inwestorów rządzą mniej lub bardziej wiarygodne sondaże opinii publicznej, a ponieważ – według nich – przybywa zwolenników Brexitu, atmosfera na rynku zrobiła się gęsta.
Inwestorów na tydzień przed głosowaniem w sprawie Brexitu bardziej interesują analizy TNS czy artykuł w The Sun niż dane z Eurostatu. Nie mniej jednak obiektywnie rzecz biorąc, mają one swoją wagę, choć w atmosferze lekkiej paniki schodzą na plan dalszy. Dzisiaj warto pamiętać o bilansie handlu zagranicznego strefy euro czy o danych o inflacji we Francji. Poza FOMC, Ameryka dostarczy po południu pokaźny pakiet danych z produkcją przemysłową w maju i raportem o zapasach ropy na czele. Z wczorajszych danych API wynikało, że zapasy wzrosły.
dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający
Saxo Bank Polska