EURPLN przy dwumiesięcznym minimum
Rynek stopy procentowej - Krajowy rynek długu naśladuje rynki bazowe. Polska 10Y zbliża się już do 3,0%.
Rynek walutowy - Złoty względem euro najsilniejszy od dwóch miesięcy.
Rynek walutowy i stopy procentowej
Środowa sesja rozpoczęła się od publikacji kolejnej, negatywnej informacji dot. gospodarki chińskiej. Agencja ratingowa Moody’s obniżyła perspektywę długu Chin ze stabilnej na negatywną, jednocześnie ostrzegając, że konieczne są dodatkowe reformy, by kraj uniknął obniżenia samego ratingu, obecnie na poziomie Aa3. Agencja podała, że zmiana perspektywy oparta została o przeświadczenie, że dojdzie do znaczącego spadku siły finansowej Chin, tylko w ciągu ostatnich 18 miesięcy rezerwy walutowe kraju obniżyły się o 762 mld USD. W raporcie zwrócono również uwagę, że bez wiarygodnych i skutecznych reform, wzrost gospodarczy Chin będzie systematycznie osłabiał się. Wysokie zadłużenie będzie bowiem coraz większym ciężarem dla całej gospodarki, przyćmiewając inwestycje biznesowe. Decyzja Moody’s nie wywołała jednak negatywnej reakcji ze strony inwestorów giełdowych. Parkiet w Szanghaju należał w środę do najmocniejszych w regionie, rosnąc o około 4%, z kolei Hongkong wzrósł o ponad 3,0%. Na plusie otworzyły się też indeksy europejskich parkietów. Apetyt na ryzyko wspierało najwyraźniej wtorkowe odbicie cen ropy, której zmiana notowań obecnie uznawana jest za nowy globalny „indeks” implikujący nastroje na rynkach i to nie tylko surowcowych.
Tradycyjnie, przy poprawie globalnych nastrojów zyskują waluty EM. Złoty nadal więc umacniał się wobec euro, spychając w środę EURPLN na 9-tygodniowe minimum. Na rynku bazowym eurodolar nadal zmierza ku coraz niższym poziomom. Solidne wtorkowe dane o aktywności przemysłu i branży budowlanej w USA wsparły nadzieje, że amerykańska gospodarka odzyskuje impet i Fed utrzyma kierunek na podwyżki stóp. Niemniej, od początku tygodnia dolar pozostanie w wąskim przedziale wahań, gracze powstrzymują się bowiem z większymi inwestycjami w oczekiwaniu na kolejne dane, w szczególności piątkowy odczyt NFP dot. liczby nowych miejsc pracy w sektorze poza rolnictwem w lutym. Wczoraj opublikowano już wyniki ADP dot. nowych miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym, które zaskoczyły pozytywnie, wskazując na 214 tys. utworzonych nowych miejsc pracy. To o 24 tys. więcej niż szacował rynek, co dobrze wróży piątkowemu raportowi NFP.
W środę poznaliśmy też dane ze Szwajcarii. Publikacja silniejszego od oczekiwanego (na poziomie 0,4% r/r) wzrostu PKB za 4q15 nie znalazła jednak silnego przełożenia na kurs franka (EURCHF nadal utrzymuje się w okolicach 1,085), nieznacznie zaś osłabiając tamtejszy rynek długu. Szwajcarskie obligacje 10Y zareagowały niewielkim wzrostem rentowności. Obecnie papier ten wyceniany jest po minus 0,42% a obligacja 2Y dochodzi do minus 1,07%.
Ten sam kierunek, tylko z nieco większym impetem obrały benchmarki niemieckie. 10-letni Bund przekroczył 0,21%, co po części może być związane m.in. z ostatnimi wypowiedziami prezesa Mario Draghi’ego. Jego obawy dotyczą słabszej niż pierwotnie zakładano inflacji w strefie euro spowodowanej pogarszającymi się perspektywami rozwoju rynków EM. Prezes Draghi zauważył, że duża zmienność na rynkach finansowych i surowcowych niosą ze sobą ryzyko i rosnącą niepewność. Zaznaczył jednak, że EBC dysponuje szerokim spektrum instrumentów, które może zaaplikować, aby osiągnąć cel jakim jest poziom inflacji blisko 2%.
Amerykański dług także traci. Rentowności 2-latek rosną od połowy lutego i obecnie przekroczyły 0,85%. 10-latki wspięły się na poziom 1,85%, co oznacza ze spread między amerykańskimi benchmarkami wynosi dokładnie 100 pb.
Krajowe obligacje z długiego końca krzywej podążają za rynkami bazowymi. Benchmark 10-letni jest już coraz bliżej 3%. Papiery dwuletnie od początku lutego nie zmieniły znacząco rentowności i obecnie oscylują wokół 1,46%.
Joanna Bachert
Marta Dziedzicka
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych