Europejska Federacja Bankowa chce uznania kluczowej roli banków w transformacji Europy
„Konieczne jest uznanie kluczowej i strategicznej roli banków w transformacji Europy” – stwierdził prezydent EBF Christian Sewing, we wstępie do 51-stronicowego raportu. Sewing jest też dyrektorem wykonawczym Deutsche Banku.
Wim Mijs, dyrektor generalny EBF przedstawiając raport dziennikarzom powiedział, że w ciągu ostatnich 20 lat Europa „zlecała” swoją obronę Stanom Zjednoczonym, dostawy energii Rosji, a produkcję Chinom. Teraz należy ponownie przemyśleć rolę strategicznych sektorów.
Banki chcą ograniczenia nadmiernych regulacji
Większa część raportu EBF dotyczy regulacji i chęci ich usprawnienia. Regulacje bankowe zostały gruntownie zmienione w następstwie światowego kryzysu finansowego, co sprawiło, że branża stała się bardziej stabilna. Jednak, jak czytamy w raporcie EBF, banki stoją obecnie w obliczu „przesadnego i coraz bardziej wygórowanego ustawodawstwa, które stało się „przytłaczające”.
Organizacja bankowców wezwała do przeglądu obecnych przepisów i oceny jak wpływają one nie tylko na stabilność, ale także na konkurencyjność i wzrost banków.
Wniosek o uznanie branży bankowej za sektor strategiczny gospodarki spotkał się z nie zawsze przychylną opinią komentatorów, którzy zauważają, że nie jest jasne, na jakie konkretne przywileje liczą bankowcy. Podkreślają też, że Unia Europejska nie publikuje listy sektorów, które uważa za strategiczne.
„Każda firma chce mieć mniej ograniczeń w swojej działalności. Banki bez wątpienia chciałyby zmniejszyć obciążenie dodatkowego kapitału utrzymywanego w stosunku do aktywów, które posiadają w swoich bilansach” – napisał dziennikarz Financial Times.
EBC krytyczne wobec propozycji EBF
Michael Peters, ekonomista z niemieckiej grupy rzeczników konsumentów Finanzwende, powiedział agencji Reutera: „To, co banki przedstawiają jako nowy program, to po prostu stare żądanie ograniczenia regulacji i mniej rygorystycznych wymogów dotyczących stabilności”.
Przeciwko złagodzeniu regulacji bankowych opowiadają się też urzędnicy z Europejskiego Banku Centralnego w tym prezes EBC Christine Lagarde.
Polemizując z krytykami Wim Mijs powiedział, że bankowcy nie oczekują obniżenie standardów, a jedynie wyeliminowania regulacji zbędnych, nie służących stabilności banków, a szkodzących ich globalnej konkurencyjności.