Euro – potrzebne działania Premiera
Premier Donald Tusk powiedział wczoraj w Brukseli rzecz niemal oczywistą, ale dla nas całkiem fundamentalną: "Polska, aby odgrywać ważną rolę w Unii Europejskiej musiałaby być, i powinna być, członkiem strefy euro."
Za wejściem do tej strefy przemawiają, oprócz powodów politycznych, również znane argumenty gospodarcze: niskie stopy procentowe od kredytów, także tych hipotecznych, eliminacja ryzyka kursowego i większa atrakcyjność kraju dla inwestorów zagranicznych. W ostatnich dwóch latach reformy wewnętrzne w tej strefie okazały się możliwe i skuteczne, praktycznie eliminujące ryzyko jakiegoś wielkiego kryzysu, czy wręcz rozpadu. Powoli powraca kwestia dalszego rozszerzania sie strefy i jej umocnienia w konkurencji z głównymi, starymi i nowymi, graczami w gospodarce światowej.
Ale premier wypowiedział również zdania, które są niejasne lub wręcz wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony, że Polska powinna szybko zdecydować się na ustalenie terminu wejścia do strefy euro, jednak zaraz dodał, że decyzja w ciągu najbliższych miesięcy powinna dotyczyć jedynie deklaracji, czy chcemy dążyć do uczestnictwa w strefie euro czy nie. O co tu chodzi? Przecież taką deklarację już złożyliśmy, podpisując traktat akcesyjny do Unii Europejskiej! Polacy tę deklarację już zaakceptowali w referendum. Teraz jest tylko problem spełnienia warunków i kalendarza działań z tym związanych.
Najwyraźniej oświadczenie premiera nie było jasne także dla ministra finansów – Jacka Rostowskiego. Minister Rostowski mówi bowiem, że według niego premier nie powiedział, że Polska wkrótce podejmie decyzję o terminie wejścia do strefy euro, ale tylko o kierunku działań, który zapewni, że Polska nie znajdzie się w szarej strefie, między głęboko integrującą się strefą euro, a krajami na Wschodzie, takimi jak Federacja Rosyjska. Decyzję o kierunku działań? Przecież skoro mamy wejść do strefy euro, to kierunek działań już jest tym samym zadecydowany.
Jeżeli rządowy program ograniczania deficytu budżetowego jest wiarygodny i będzie realizowany, to Polska prawdopodobnie już w 2013 roku, a najpóźniej w 2014 r., powinna spełniać wszystkie warunki wejścia do strefy euro. W takim razie, rząd powinien sformułować jako swój cel i zamiar wprowadzenia Polski do ERM2 już od początku 2014 r. oraz wejścia do strefy euro 3 lata później. W międzyczasie należy też dokonać odpowiednich zmian w Konstytucji, niezbędnych do takiego wejścia. Premier mógłby rozpocząć już teraz rozpoznanie, czy istnieje w obecnym parlamencie niezbędna większość na rzecz takich zmian. Naszym zdaniem – TAK!
Marek Goliszewski
Prezes BCC