Euro najtańsze od 4., a frank od 1,5 miesiąca

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.265x400Wtorek dość nieoczekiwanie przyniósł wyraźne umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN spadł do 4,1585 zł, testując poziomy nieoglądane od ponad 4. miesięcy. Szwajcarski frank, po spadku do 3,4525 zł, był najtańszy od połowy października.

Dzisiejsze umocnienie złotego mogło zaskoczyć. Tuż przed tym, jak inwestorzy poznają wyniki grudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) pomimo, że decyzja ta wydaje się być już przesądzona, jak również przy braku ważnych wydarzeń na świecie, jeszcze rano całodzienna stabilizacja wydawała się najbardziej realnym scenariuszem. Szczególnie, że obserwowany dziś spadek kursu EUR/USD to teoretycznie negatywny impuls. Podczas gdy poprawa nastrojów widoczna na rynkach akcji jest czynnikiem pozytywnym. A wpływ obu tych czynników podlega kompensacji.

Złoty jednak zamiast spokojnie czekać na jutrzejsze wyniki posiedzenia RPP, a także na całą serię danych makroekonomicznych, jakie napłyną ze światowej gospodarki (m.in. indeksy PMI/ISM dla usług, raport ADP, Beżowa Księga), umocnił się do euro i szwajcarskiego franka, jednocześnie osłabiając się do dolara. W tym ostatnim przypadku był to bezpośredni wpływu spadku notowań EUR/USD.

O godzinie 15:50 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1658 zł, CHF/PLN 3,4592 zł, a USD/PLN 3,3587 zł. W przypadku dwóch pierwszych par doszło do istotnej zmiany sytuacji technicznej na wykresach. Kursy wybiły się bowiem dołem z kilkudniowej stabilizacji, pokonując ważne poziomy wsparcia. To otwiera drogę do dalszych spadków, dla których celem są najbliższe popytowe bariery. Dla euro jest to poziom 4,1480 zł, jaki tworzy 61,8% zniesienie zwyżki z okresu czerwiec-listopad br. Frank może natomiast zejść do 3,4384 zł, czyli do październikowego minimum.

Sytuacja nie zmieniła się natomiast na wykresie USD/PLN. Para ta od 7 listopada koryguje wcześniejsze silne wzrosty, które wywindowały ją z okolic 3,02 zł w lipcu do ponad 3,42 zł. Korekta ta przyjmuje postać kanału spadkowego. Sygnałem do jej zakończenia będzie wybicie z kanału, a więc pokonanie poziomu 3,38 zł.
Obserwowane dziś umocnienie złotego należy wiązać z grudniowym posiedzeniem RPP. Posiedzeniem, które z dużym prawdopodobieństwem nie przyniesie zmian stóp procentowych. To oznacza, że jutro Rada pozostawi główną stopę na poziomie 2%. Aczkolwiek pewnie wyrazi gotowość do cięcia stóp w przyszłości, jeżeli tylko zajdzie taka konieczność. Sądzimy jednakże, że nigdy do takiej obniżki nie dojdzie. Bazujemy bowiem na założeniu, że w przyszłym roku koniunktura gospodarcza w Polsce, Europie, ale i na świecie poprawi się. To sprawia, że cięcie stóp będzie bezcelowe, a pod koniec 2015 roku RPP będzie już zastanawiała się nad podwyżkami kosztu pieniądza. Tych jednak spodziewamy się dopiero w 2016 roku.

Opisane posiedzenie RPP to główne wydarzenie środy na krajowym rynku walutowym. Liczyć będzie się nie tylko sama decyzja, która ma szansę wpłynąć na notowania złotego, ale też i to, co znajdzie się w komunikacie po posiedzeniu Rady oraz to co na konferencji prasowej po posiedzeniu powiedzą członkowie RPP.

W oczekiwaniu na wyniki posiedzenia RPP na rynku złotego raczej należy spodziewać się ograniczonych wahań. Wyjątkiem będzie jedynie sytuacja, gdy licznie tego dnia publikowane dane makroekonomiczne, wywołają większe emocje wśród inwestorów. Wtedy polska waluta będzie reagować umocnieniem na pozytywne sygnały i osłabieniem na negatywne.

Marcin Kiepas,
Admiral Markets