Eryk Łon z RPP: w negatywnym wariancie możliwe ujemne stopy procentowe

Eryk Łon z RPP: w negatywnym wariancie możliwe ujemne stopy procentowe
Eryk Łon Fot. NBP
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jeżeli nastroje konsumenckie pogorszyłyby się istotnie, wówczas pożądane byłoby obniżenie stóp procentowych nawet do poziomu ujemnego - napisał w artykule dla Radia Maryja członek RPP Eryk Łon. Dodał, że prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza gospodarczego jest małe, ale do wariantu ujemnych stóp należy się przygotować mentalnie.
Eryk Łon z #RPP: jeżeli nastroje konsumenckie pogorszyłyby się istotnie, wówczas pożądane byłoby obniżenie stóp procentowych nawet do poziomu ujemnego #StopyProcentowe @nbppl

„Pojawienie się drugiej fali koronawirusa w naszym kraju stawia przed polską polityką pieniężną nowe wyzwania. Należy jednak zachować ogromny wewnętrzny spokój, gdyż w gruncie rzeczy bardzo wiele zależy od tego, w jaki sposób zachowają się konsumenci. Jeżeli nie dojdzie do istotnego pogorszenia nastrojów konsumenckich, wówczas kolejna obniżka stóp procentowych nie będzie potrzebna” – napisał Łon.

„Jeżeliby jednak nastroje konsumenckie doznały istotnego pogorszenia, wówczas nie należy się wahać i pożądane byłoby wówczas nawet obniżenie stóp procentowych do poziomu ujemnego. Tego typu posunięcie nie byłoby niczym dziwnym, zważywszy na okres, w którym się znajdujemy. W warunkach zwyczajnych obniżka stóp procentowych do poziomu ujemnego nie byłaby wskazana, w warunkach nadzwyczajnych można jednak brać poważnie pod uwagę i takie posunięcie” – dodał.

Małe prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza

Łon zakłada jednak, że prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza jest małe, gdyż rząd zapewne zdaje sobie sprawę z potencjalnych negatywnych konsekwencji kolejnego zamrożenia gospodarki.

„Myślę więc, że podstawowym wariantem jest wariant utrzymywania się stóp procentowych na dotychczasowym poziomie przez dłuższy czas, aczkolwiek do wariantu stóp ujemnych warto przygotować się mentalnie, gdyby miał się on pojawić” – dodał.

Czytaj także: RPP: niepewność dotycząca pandemii COVID-19 ograniczy skalę ożywienia gospodarczego >>>

Zdaniem Łona, w świetle aktualnych uwarunkowań makroekonomicznych zaostrzanie polityki pieniężnej przez RPP mogłoby doprowadzić do pogorszenia nastrojów poszczególnych uczestników życia gospodarczego w Polsce. Takie działania, według ekonomisty, mogłyby wprowadzić niepokój wśród gospodarstw domowych, które mogłyby się obawiać podwyższenia kosztów obsługi kredytów mieszkaniowych, co z kolei niosłoby ryzyko mniejszej skłonności do konsumpcji.

„Ponadto mogłoby to powstrzymać podmioty gospodarcze od podejmowania decyzji o dokonywaniu nakładów inwestycyjnych” – dodał Łon.

NBP rynkowym monobankiem?

Członek RPP ocenia, że warto pomyśleć o wprowadzeniu rozwiązań mogących sprzyjać zwiększeniu akcji kredytowej.

„Być może najprostszym rozwiązaniem byłoby po prostu przejęcie przez NBP na pewien czas funkcji tzw. rynkowego monobanku, to znaczy bezpośrednie kredytowanie podmiotów gospodarczych przez poszczególne oddziały NBP” – uważa Łon.

Jednym z warunków podjęcia działań przez NBP byłoby powstrzymanie się przez podmiot gospodarczy od zwolnień pracowników. 

Źródło: PAP BIZNES