Eryk Łon z RPP: interwencję walutową NBP można potraktować jako wsparcie krajowego eksportu

Eryk Łon z RPP: interwencję walutową NBP można potraktować jako wsparcie krajowego eksportu
Eryk Łon Fot. NBP
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Interwencję walutową NBP można potraktować jako działanie mające na celu wsparcie rentowności krajowego eksportu - napisał w poniedziałkowym artykule dla portalu wGospodarce członek RPP Eryk Łon.

„W piątek 18 grudnia obecnego roku doszło do interwencji walutowej dokonanej przez Narodowy Bank Polski. NBP kupował waluty zagraniczne zmierzając tym samym do osłabienia kursu złotego, co można potraktować jako działanie mające na celu wsparcie rentowności eksportu” – napisał Łon.

Czytaj także: NBP interweniuje na rynku walutowym, ekonomiści: chce zapobiec umocnieniu złotego >>>

Osobiście wyrażam przekonanie, że celem kupowania walut zagranicznych przez bank centralny może być zarówno doprowadzenie do osłabienia kursu rodzimej waluty, jak również niedopuszczenie do nadmiernego jej umocnienia.

„W obu przypadkach możemy zauważyć, że celem banku centralnego jest to, aby warunki walutowe, w których realizowany jest eksport przez krajowe przedsiębiorstwa były korzystniejsze, niż gdyby tych interwencji nie było” – dodał.

Tworzenie dogodnych warunków dla wzrostu poziomu rezerw walutowych

W kontekście polityki dokonywania interwencji walutowych Łon wskazuje, że jednym z jej celów może być tworzenie dogodnych warunków dla wzrostu poziomu rezerw walutowych.

„Taką politykę prowadził między innymi Bank Czech, który dokonując interwencji walutowych mających na celu osłabienie kursu rodzimej waluty, a przynajmniej niedopuszczenie do jej nadmiernego umocnienia doprowadził do tego, że poziom rezerw walutowych w stosunku do PKB zwiększył się z 14,9 proc. we wrześniu 2008 roku do 64,2 proc. we wrześniu 2020 roku. W czerwcu 2017 roku poziom ten był nawet wyższy i wynosił 70,6 proc.” – dodał.

Osłabienie złotego

NBP dokonał w piątek interwencji na rynku walutowym w kierunku osłabienia złotego. Złoty osłabiał się w piątek po południu nawet o 1,7 proc. do 4,51 za euro i zakończył sesję na poziomie 4,47/EUR, co oznaczało deprecjację o niecały 1 proc.

W poniedziałek ok. godz. 9.30 złoty kontynuuje osłabienie – o 1,1 proc. do 4,512/EUR.

RPP od czerwca odnosi się w oficjalnej komunikacji do kursu złotego. Rynek odbiera to jako preferencję banku centralnego dla słabszych poziomów złotego w okresie odbudowy gospodarki po kryzysie.

Obecnie sformułowanie używane przez RPP brzmi: „(…) krajowa aktywność gospodarcza może być także ograniczana przez (…) brak wyraźnego i trwalszego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP”. 

Źródło: PAP BIZNES