Ekonomiści: projekcja NBP wspiera scenariusz podwyżek stóp procentowych do 7 – 7,5 proc.
„Choć projekcja namieszała w kwestiach komunikacyjnych (wysoka inflacja w I kw. 2023 r.), to w naszej ocenie nie zmienia wiele w kwestii nastrojów w Radzie i ewentualnych dalszych działań w polityce pieniężnej. Okolice 7 proc. to wciąż naszym zdaniem poziom stóp procentowych, na którym RPP skończy” – oceniają ekonomiści mBanku.
Czytaj także: NBP podnosi prognozę inflacji i przesuwa jej szczyt; wyższe ceny zostaną na dłużej >>>
„Nieco zamieszania wprowadza ścieżka inflacji, wg której CPI w IV kw. 2022 r. i I kw. 2023 r. będzie na poziomie odpowiednio 17,9 proc. rdr oraz 18,8 proc. rdr, co wydaje się niespójne z wcześniejszymi komentarzami przedstawicieli NBP (szczyt inflacji prawdopodobnie w tegoroczne wakacje). Wg nas to techniczne niuanse. NBP zakłada odwrócenie tarczy antyinflacyjnej w listopadzie br., co prowadzi do wyskoku CPI z końcem 2022. Pośrednio odniósł się do tego szef DAiBE NBP P. Szpunar, który mówi o prawdopodobnym szczycie inflacji w wakacje br., ale przy założeniu utrzymania tarczy do końca 2023. (…) Po lekturze projekcji nadal widzimy potencjał do kontynuacji podwyżek stóp procentowych. Spodziewamy się ich wzrostu do 7,5 proc., zakładając ruchy po 50 pb. we wrześniu i październiku” – oceniają ekonomiści Alior Banku.
Scenariusz stagflacyjny
Swoją prognozę dla stóp procentowych po lekturze projekcji – 7,50 proc. – podtrzymali także ekonomiści Millennium, którzy zgadzają się z oceną członka Rady Polityki Pieniężnej L. Koteckiego, że przedstawione prognozy są scenariuszem stagflacyjnym.
„Biorąc pod uwagę ryzyka w górę dla prognoz inflacji w horyzoncie do 2024 r. dotyczących m.in. silniejszych od założonych wzrostów na początku 2023 r. regulowanych cen energii dla gospodarstw domowych, politykę dostaw surowców z Rosji, a także skalę luzowania polityki fiskalnej w Polsce w 2023 r. widzimy przestrzeń do dalszego wzrostu stóp procentowych. Szczególnie, że ze względu na wzrost nierównowag w gospodarce złoty pozostawać będzie pod presją, co w warunkach rosnących stóp procentowych w krajach rozwiniętych i niepewnej perspektywy napływu środków z krajowego planu odbudowy może wymagać dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej” – napisali.
10. z rzędu podwyżka stóp procentowych
RPP zdecydowała 7 lipca o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 50 pb. do 6,50 proc., poniżej oczekiwań rynku. Było to dziesiąte z rzędu posiedzenie RPP z podwyżką stóp, zwiększające skalę zacieśnienia polityki do 640 pb.
Czytaj także: RPP zdecydowała o 10. z rzędu podwyżce stóp procentowych; mniejszej niż przewidywano >>>
Wiceprezes NBP Marta Kightley powiedziała we wtorek PAP Biznes, że szczyt inflacji w Polsce przypadnie w miesiącach wakacyjnych, a wobec spodziewanego obniżania się inflacji i spowolnienia wzrostu PKB kolejne decyzje w sprawie stóp proc., jak komunikuje to RPP, powinny być ostrożne i wyważone, także z uwzględnieniem skutków wojny w Ukrainie i problemów z łańcuchami dostaw.
Prezes NBP Adam Glapiński powiedział w ubiegłym tygodniu, że RPP zbliża się do końca cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, ale być może stopy proc. nie osiągnęły jeszcze szczytu. Zaznaczył jednocześnie, że być może stopy proc. nie będą dalej podwyższane, jeżeli inflacja w wakacje osiągnie szczyt, a potem będzie spadać.
Czytaj także: Prezes NBP: jeśli inflacja będzie rosnąć, będziemy dalej podnosić stopy procentowe >>>