Ekonomiczne Sygnały: Nowe nadzieje, stare ryzyka

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.gielda.250xEuropa wkracza w Nowy Rok ze spowolnieniem gospodarczym, ale nie załamaniem. Kryzys zadłużeniowy zbiera swoje żniwo, ale nie wywołuje na razie zniszczenia w realnej gospodarce. Daje to nadzieje, że 2012 r. nie będzie bardzo zły. Nadmierny optymizm byłby jednak nieuzasadniony. Stare ryzyka nie zniknęły i dadzą o sobie znać.

POLSKA. Pod koniec 2011 r. przygotowaliśmy nowe prognozy makroekonomiczne na 2012 i 2013 r. Naszym zdaniem wzrost PKB w Polsce będzie zwalniał, ale nie dojdzie do załamania wzrostu ani recesji (jaką zaobserwujemy w strefie euro). W 2012 r. PKB wzrośnie o 2,7 proc., a w 2013 r. o 2,2 proc. Spowolnienie będzie spowodowane m.in.: niepewnością związaną z przyszłością strefy euro, cięciem inwestycji publicznych, podwyżkami podatków oraz spadkiem napływu funduszy europejskich. Nasz kraj i tak wypadnie dobrze na tle strefy euro i innych krajów regionu. W kolejnych dwóch latach oczekujemy również niższej inflacji (3,1 proc. w 2012 r. i 2,8 proc. w 2013 r.) oraz stóp procentowych (cięcie o 0,5 pkt proc. w 2012 r.), chociaż istnieje ryzyko, że ścieżka spadku inflacji i stóp będzie bardziej powolna.

120103.ekonom.syg.01.350x

Podsumowanie: Polska gospodarka nie jest naszym zdaniem tak silna jak sądzą najwięksi optymiści. Jednak ma pewne mocne punkty, które pozwolą jej utrzymać wzrost w okresie globalnych turbulencji.

ŚWIAT. Indeksy PMI dla przemysłu pokazują, że europejska gospodarka wyraźnie zwalnia, choć dzieje się to w łagodny sposób, przynajmniej w porównaniu z obawami jakie wyrażano jeszcze na przełomie lata i jesieni. W strefie euro indeks PMI wzrósł w grudniu do 46,9, z 46,4 w listopadzie. Każdy odczyt poniżej 50 oznacza pogorszenie warunków w przemyśle. W Niemczech indeks wzrósł do 48,4, z 47,9. W Polsce natomiast indeks spadł do 48,9, z 49,5, choć jak widać wciąż znajduje się wyżej niż w przypadku strefy euro. Takie odczyty sugerują, że strefa euro przechodzi płytką recesję, Niemcy rozwijają się w powolnym tempie, a w Polsce wzrost PKB spowalnia do ok. 3 proc. Gdyby przed rokiem ktoś powiedział, że Europa doświadczy takiego spowolnienia, byłaby to informacja negatywna. Teraz kontekst jest inny.

120103.ekonom.syg.02.350x

Podsumowanie: Relatywnie łagodne spowolnienie daje nadzieję, że kryzys zadłużeniowy nie wywoła w tym roku poważnych zniszczeń w realnej gospodarce.

RYNEK FINANSOWY. Ostatni tydzień 2011 r. upłynął pod znakiem osłabiania euro w stosunku do dolara, co miało również wpływ na osłabienie kursu złotego w stosunku do euro. Kurs EUR/USD spadł do poziomu 1,29, najniższego od 14 miesięcy. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,45 zł, pomimo interwencji Banku Gospodarstwa Krajowego i NBP. W tym tygodniu wiele będzie zależało od informacji makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, których będzie dużo (patrz kolejna strona). Jeżeli jednak rynek szybko przeszedł nad interwencjami dwóch banków do porządku dziennego, to nie jest to dobry sygnał dla polskiej waluty na najbliższe dni i tygodnie.

120103.ekonom.syg.03.350x

Podsumowanie: W najbliższym czasie widzimy więcej ryzyk niż szans dla polskiej waluty. Większe jest prawdopodobieństwo osłabienia niż umocnienia złotego.

Prognozy

W tym tygodniu napłynie bardzo wiele ważnych danych ze Stanów Zjednoczonych. We wtorek pojawią się dane o indeksie ISM (PMI) dla przemysłu oraz o zamówieniach w przemyśle. W środę i piątek dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Oczekujemy, że wydźwięk tych danych będzie umiarkowanie pozytywny, ale nie hurraoptymistyczny.

120103.ekonom.syg.04.550x

Źródło: Polski Bank Przedsiębiorczości