Ekonomiczne sygnały – NBP straszy podwyżkami stóp procentowych

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

prad.wykres.01.250xWbrew oczekiwaniom niemal wszystkich analityków rynkowych Rada Polityki Pieniężnej zapowiedziała, że poważnie rozważy podniesienie kosztu pieniądza.

 

 

 

 

120511.zmiana.pkb.01.474x427 POLSKA.

Pomimo ewidentnych sygnałów nadchodzącego spowolnienia wzrostu gospodarczego bank centralny jest gotów podnieść stopy procentowe. Po ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (organ NBP) stwierdziła, że jeżeli nie nadejdą sygnały o wyraźnym(!) spowolnieniu wzrostu PKB, a perspektywy inflacyjne nie poprawią się, koszt pieniądza może zostać podniesiony. Najwyraźniej w RPP zaczęła dominować obawa, że długie utrzymywanie się inflacji powyżej celu NBP (1 proc. +/- 2,5 proc.) nadwyręży wiarygodność banku i utrwali inflację. Innym powodem presji „jastrzębi“ może być przekonanie, że spowalniający wzrost PKB wcale nie osłabi inflacji, gdyż jednocześnie spowalnia tzw. PKB potencjalny. A teoretycznie dopiero spadek PKB poniżej potencjału obniża presję inflacyjną. Uważamy, że już pod koniec tego roku wzrost PKB spadnie poniżej potencjału, ale najwyraźniej w RPP dominuje inne przekonanie.

Podsumowanie: Naszym zdaniem więcej argumentów przemawia przeciw podwyżce stóp procentowych. Ale presja „jastrzębi“ w RPP sprawiła, że ryzyko podwyżki o 0,25 pkt proc. w maju lub czerwcu jest dość wysokie.

120411.czy.to.poczatek.korekty.01.496x374ŚWIAT.

W ostatnich dniach w centrum uwagi znalazły się słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, które są uznawane za papierek lakmusowy aktywności gospodarczej. W marcu w Stanach Zjednoczonych przybyło 120 tys. nowych miejsc pracy, niemal dwukrotnie mniej od prognoz. Wprawdzie bezrobocie w tym kraju spadło do 8,2 proc. (z 8,3 proc. w lutym), jednak było to spowodowane spadkiem liczby osób poszukujących pracy. Amerykańskie indeksy giełdowe zareagowały spadkami, choć ich skala była ograniczona, gdyż wraz z pogorszeniem danych makroekonomicznych rosną nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej przez Fed. Trzeba przypomnieć, że prezes Fed Ben Bernanke zapowiadał, że rynek pracy czekają gorsze miesiące, a jednocześnie nie dawał sugestii, jakoby bank rozważał luzowanie swojej polityki.

Podsumowanie: Gorsze dane z rynku pracy mogą być przejściowe i nie muszą oznaczać trwałego osłabienia gospodarki USA. Ale czujność rynków na dane makro z tego kraju się zwiększy.

120411.kurs.euro.01.482x422RYNEK FINANSOWY.

Ostra retoryka NBP wpłynęła nieznacznie na złotego i mocno na obligacje. W ciągu tygodnia złoty osłabił się o 2 grosze w stosunku do euro, do 4,17 zł za euro, jednak biorąc pod uwagę słabsze nastroje na globalnych rynkach należy uznać, że polska waluta trzymała się mocno. Kurs EUR/PLN utrzymuje się w wąskim korytarzu wahań, co dodatkowo sprzyja jego stabilizacji. W tym samym czasie dolar zdrożał niemal o 8 groszy, do 3,18 zł, ze względu na umocnienie tej waluty na świecie. Dość znacząco spadły ceny polskich obligacji – na krótszym i średnim końcu krzywej rentowności wzrosły średnio o ok. 0,1 pkt proc.

Podsumowanie: Kurs złotego powinien być stabilny, choć globalna awersja do ryzyka stwarza pewne zagrożenie jego osłabienia w najbliższych dniach.

Prognozy

W tym tygodniu kluczowa w Polsce będzie piątkowa publikacja danych o inflacji za marzec (nasz szacunek: 3,8 proc.). Pozwoli ona wstępnie ocenić jak duże jest ryzyko szybkiej podwyżki stóp procentowych. Ewentualna negatywna niespodzianka inflacyjna może doprowadzić Radę Polityki Pieniężnej do przekonania, że maj będzie tym momentem, kiedy trzeba będzie zaostrzyć politykę.

120411.makro.01.678x588

Ekonomiczne sygnały – pobierz.

Źródło: Polski Bank Przedsiębiorczości