Ekonomiczne Sygnaly: Euro(pa) dołuje, dolar rośnie w siłę

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

wykres.obliczenia.250xWęgry stają się kolejnym źródłem destabilizacji finansowej w Europie. Kryzys zadłużeniowy odbija się na złotym, choć inwestorzy odróżniają nas od Węgier. W złotego uderzył umacniający się dolar.

POLSKA I REGION. Nasila się kryzys finansowy na Węgrzech, co może się odbić również na Polsce. Budapeszt nie sprzedał w czwartek całej puli obligacji, którą zaoferował, a rentowności rocznych bonów wzrosły na aukcji do aż 9,5 proc. Rząd Viktora Orbana prowadzi politykę gospodarczą, która wzbudza bardzo duże wątpliwości na rynkach. Przede wszystkim nie doszedł do porozumienia z UE i MFW w sprawie ewentualnej pożyczki dla tego kraju. A Węgry są bardzo uzależnione od kapitału zagranicznego. Zadłużenie zagraniczne tego kraju sięga 140 proc. PKB (w porównaniu do 60 proc. PKB w Polsce) i bez pomocy Węgrom grozi niewypłacalność. Na razie widać, że inwestorzy dostrzegają fundamentalną różnicę między Polską i Węgrami: rentowności polskich obligacji są dość stabilne, a złoty raczej reagował na sytuację na rynku euro i dolara niż wydarzenia w regionie. Ale ryzyko istnieje.

120110.ekonom.syg.01.400x

Podsumowanie: Kryzys na Węgrzech może być czynnikiem negatywnie wpływającym na złotego. Polski rząd musi się starać, żeby inwestorzy nie traktowali Polski jako członka tego samego „koszyka”, gdzie są Węgry.

ŚWIAT. Stany Zjednoczone rosną w siłę, a Europa słabnie. Ten trend, który opisywaliśmy już w Sygnałach wielokrotnie, staje się coraz bardziej wyraźny i wzbudza coraz więcej pytań: czy to siła USA pomoże Europie, czy słabość Europy zaszkodzi USA? Dane z amerykańskiego rynku pracy są coraz lepsze i pokazują, że firmy zaczynają zatrudniać, ergo wierzą w trwałość ożywienia gospodarczego. Zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło w grudniu o 200 tys. osób, o jedną czwartą więcej od prognoz. Jednocześnie spada liczba osób starających się o zasiłek dla bezrobotnych, a samo bezrobocie spadło do 8,5 proc. Po naszej stronie Atlantyku zaś widać coraz większe problemu krajów Południa. Hiszpania poinformowała, że jej deficyt budżetowy jest znacznie wyższy od oczekiwań (8 proc. PKB). Włochy zmagają się z bardzo wysokim rentownościami obligacji. Problemy mają banki w tych krajach.

120110.ekonom.syg.02.400x

Podsumowanie: W globalnej gospodarce zmagają się obecnie pozytywne i negatywne tendencje. To, które z nich przeważą, zależy w dużej mierze od czynników losowych. Dlatego na rynkach panuje tak duża niepewność.

RYNEK FINANSOWY. Miniony tydzień stanął pod znakiem znaczącego osłabienia euro w stosunku do dolara. Jest to zresztą trend, którego się spodziewaliśmy i pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu. Europa potrzebuje słabszego euro, żeby kraje Południa mogły odzyskać konkurencyjność w okresie reform strukturalnych. W pierwszych pięciu dniach 2012 r. kurs EUR/USD spadł o 3 centy, czyli 2 proc., do najniższego od 15 miesięcy poziomu 1,27 dol. za euro. Odbiło się to na kursie EUR/PLN, który, będąc zwykle negatywnie skorelowanym z kursem EUR/USD, wzrósł o 1 proc., do 4,51 zł za euro.

120110.ekonom.syg.03.400x

Podsumowanie: W najbliższych dniach kurs złotego może się ustabilizować. Ale w perspektywie kilkunastu tygodniowej oczekujemy dalszego umocnienia dolara wobec euro i euro wobec złotego.

Prognozy

Czeka nas bardzo ciekawy tydzień z punktu widzenia danych makroekonomicznych. W Europie pojawią się informacje o produkcji przemysłowej w listopadzie (Niemcy – poniedziałek, Francja – wtorek, Hiszpania – środa, Włochy – czwartek), które pokażą skalę recesji na Starym Kontynencie. W Polsce Rada Polityki Pieniężnej w środę zasygnalizuje, jak traktuje ostatni skok inflacji i czy widzi szanse na „przymknięcie” nań oka. W czwartek zaś poznamy dane o inflacji za grudzień (nasz szacunek: 4,7 proc.).

120110.ekonom.syg.04.550x

Źródło: PBP Bank