Ekonomiczne Sygnały – 16.04.2015
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista, BIZ Bank
To wypycha inwestorów poza strefę, coraz więcej kapitału będzie trafiać przez to do Polski. Rynek stopy procentowej w Polsce wciąż flirtuje z ideą obniżki stóp procentowych – kontrakty FRA na WIBOR3M w okresie sześciu-dziewięciu miesięcy są o 15 pkt poniżej obecnego WIBORu. Widać jednak brak przekonania. Wprawdzie deflacja jest głęboka, ale RPP twardo obstaje, że o obniżkach stóp nie ma mowy.
Podsumowanie: Kurs złotego się ustabilizował, ale napływ kapitału do Polski może być czynnikiem wywierającym presję na jego umocnienie.
POLSKA | Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe bez zmian, zignorowała umocnienie złotego i słowami prezesa Marka Belki potwierdziła, że temat obniżek stóp procentowych w ogóle nie jest rozważany. Zachowała się zatem tak, jak sugerowałem wczoraj, mimo że w międzyczasie nadeszły zaskakująco niskie dane inflacyjne (patrz niżej). W Radzie panuje przekonanie, że inflacja zacznie w końcu odbijać w skutek szybkiego wzrostu popytu wewnętrznego oraz odbicia cen ropy na świecie. A obecne umocnienie złotego Rada traktuje raczej jako zwykłe wahnięcie niż początek bardziej trwałego trendu, wymagającego reakcji władz monetarnych – tak wynika ze słów M.Belki, który mówił, że złoty raz się umacnia raz osłabia, bo taka jest natura free-floatu. Mocna deklaracja Belki, że obniżki stóp procentowych nie są rozważane, a umocnienie złotego nie jest problemem, pokazuje, że w Radzie jest mocny konserwatywny konsensus odrzucający możliwość łagodzenia polityki pieniężnej. Kluczowe pytanie brzmi, czy dalsze umocnienie złotego i niska dynamika cen mogą zmusić Radę do rewizji poglądów? Mogą, ale jest to na razie czysta spekulacja. Na tym etapie zakładam, że chociażby ze względu na kwestię wiarygodności Rada nie zmieni swojego zdania. A nowa Rada w przyszłym roku już będzie działała w innych warunkach.
Podsumowanie: RPP nie zmieniła stóp procentowych i słowami M.Belki wyraźnie odżegnała się od możliwości obniżek stóp.
POLSKA | Inflacja w marcu zaskoczyła wyraźnie in minus. Roczna zmiana cen wyniosła -1,5 proc., wobec oczekiwanych przez rynek (i przeze mnie) -1,3 proc. i wobec – 1,6 proc. w lutym. Niespodzianka jest w połowie efektem niższych od oczekiwań cen żywności, a w połowie niższej od oczekiwań inflacji bazowej (inflacja po odjęciu cen energii, paliw i żywności). Inflacja bazowa wyniosła prawdopodobnie 0,2 proc., wobec oczekiwanych 0,4 proc. i wobec 0,2 proc. w lutym. Niski poziom inflacji bazowej może zaskakiwać w warunkach solidnego wzrostu gospodarczego, ale do inflacji bazowej również „przesiąkają” efekty spadku cen paliw i żywności z ostatnich kilkunastu miesięcy. Im dłużej będzie trwał okres stabilizacji cen surowców, tym bardziej inflacja bazowa zacznie reagować na impulsy krajowe. Wątpliwe, by przy dynamice jednostkowych kosztów pracy w okolicach 1 proc. inflacja była długo wyraźnie poniżej 1 proc. Dlatego oczekuję, że inflacja bazowa wzrośnie w przeciągu roku do ok. 1 proc. i na podobnym poziomie znajdzie się inflacja ogółem.
Podsumowanie: Deflacja jest wciąż zaskakująco głęboka. Powinna powoli mijać wraz ze stabilizacją cen surowców.