Ekonomiczne Sygnały, 15.09.2014
Na rynku finansowym głównym wydarzeniem stał się wyraźny wzrost rentowności amerykańskich obligacji, co pociągnęło za sobą wyprzedaż obligacji na innych rynkach - również w Polsce - oraz osłabienie walut rynków wschodzących. Złoty trzymał się dość mocno na tle takich walut jak turecka lira czy brazylijski rand. Jednak fakt powrotu obaw o efekty podwyżek stóp procentowych w USA należy zapisać po stronie ryzyk dla polskiej waluty z czerwoną gwiazdą pt. "ważne".
W środę odbędzie się bardzo istotne posiedzenie Fed, po którym bank wprowadzi prawdopodobnie nową komunikację dotyczącą swoich przyszłych decyzji – podwyższona wahliwość jest wręcz gwarantowana. Dziś zaś o 14.00 poznamy dane o inflacji w Polsce, ważne, bo towarzyszy im duża niepewność odnośnie skali cięć stóp procentowych.
Podsumowanie: Złoty był stabilny na tle niektórych rynków wschodzących, ale temat polityki Fed zaczyna stanowić ryzyko.
Dane o podaży pieniądza pokazały kilka pozytywnych tendencji w gospodarce, choć to może być za mało, by obwieszczać odwrócenie trendu spadkowego w danych makro, jaki trwa od wiosny. Podaż pieniądza wzrosła w sierpniu o 7,4 proc. rok do roku, wobec 6 proc. w lipcu i oczekiwanych 6,3 proc. Za część niespodzianki odpowiadają depozyty monetarnych instytucji niefinansowych (np. funduszy inwestycyjnych), co trudno jest powiązać z jakimiś realnymi zjawiskami w gospodarce. Zaskakująco wysoki był wzrost depozytów przedsiębiorstw – o 9,3 proc. w sierpniu wobec 6,3 proc. w lipcu. Zmiana depozytów firm w historii podąża zwykle w tym kierunku, co aktywność gospodarcza. W ostatnich trzech cyklach koniunktury, w fazie spowolnienia nie zdarzył się taki skok dynamiki depozytów firm. To może być sygnał, że obroty przedsiębiorstw rosną. Aczkolwiek, nie można też wykluczyć, że jest to jakiś specyficzny efekt związany z transakcją, o której nie mamy informacji. Trzeba poczekać na kolejny miesiąc, by zobaczyć, czy mamy do czynienia z nowym trendem. Wysoki był również wzrost kredytów firm – 7,4 proc. w sierpniu wobec 6,4 proc. w lipcu. To też pozytywny sygnał, choć też z wnioskami dotyczącymi trendu trzeba poczekać. Wśród gospodarstw domowych wzrost depozytów i kredytów jest zbliżony do poprzednich miesięcy.
Podsumowanie: Wzrost depozytów firm może oznaczać wyższe obroty firm, choć trzeba poczekać na kolejne dane.
Dziś o 14.00 GUS poda dane o inflacji, które mogą mieć istotny wpływ na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Oczekiwania rynku są wyjątkowo zawężone jak na ostatnie miesiące – mediana prognoz wg Parkietu to -0,3 proc., a wszystkie prognoz mieszczą się w granicach -0,4/-0,2 proc. z lekko wyższym prawdopodobieństwem wyższego odczytu. W przypadku inflacji bazowej (dokładne dane poznamy jutro) mediana prognoz to 0,4 proc., a zakres prognoz to 0,3/0,5 proc. Im wyższa będzie inflacja, tym większe prawdopodobieństwo, że skala obniżek stóp procentowych sięgnie maksymalnie 50 pkt bazowych. I odwrotnie – im niższa, tym większa szansa na cięcia w skali 100 pkt. Przy czym inflacja na poziomie -0,3 lub niżej utrzyma moim zdaniem dość wysokie prawdopodobieństwo obniżki stóp o 50 pkt już w październiku. Widać zatem, że małe różnice w dzisiejszych danych mogą przełożyć się na duże różnice w podejmowanych przez RPP decyzjach.
Podsumowanie: Rada Polityki Pieniężnej szykuje się do obniżek stóp procentowych, a dzisiejsze dane mogą wpłynąć na skalę tych obniżek.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank