Ekonomiczne Sygnały, 03.02.2015
Po gwałtownym umocnieniu w ostatnim tygodniu stycznia, złoty ustabilizował się w pobliżu poziomu 4,18 zł za euro, choć to może być przystanek na drodze do dalszego umocnienia. Polskie obligacje na razie nie notują większych zmian - powrót do hossy blokują m.in. dobre dane makroekonomiczne z kraju, a z drugiej strony do przeceny potrzebny byłby jakiś impuls z globalnego rynku.
Bardzo dobry odczyt PMI pokazuje, że gospodarka raczej nie zwalnia i w Radzie Polityki Pieniężnej może utrzymywać się sprzeciw wobec obniżek stóp procentowych. Z drugiej strony, głęboka deflacja wciąż utrzymuje przekonanie rynku, że do tych obniżek w końcu dojdzie. Stawki FRA przesunęły się w poniedziałek w górę, ale wciąż wyceniają 75 pkt obniżek stóp w tym roku. Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu RPP stopy najprawdopodobniej (trzy do jednego) pozostaną bez zmian. Obniżki oczekuję w marcu w skali 25/50 pkt.
Podsumowanie: Mimo dobrych danych makro z kraju, rynek wciąż wycenia wyraźne łagodzenie polityki pieniężnej.
POLSKA | Doskonały odczyt indeksu PMI dla przemysłu pokazuje, że gospodarka jest na solidnej ścieżce wzrostowej, a firmy produkcyjne na razie nie odczuwają załamania w rosyjskiej gospodarce. PMI osiągnął w styczniu 55,2 pkt, wobec 52,8 pkt w grudniu. Wzrost o 2,4 pkt indeks zanotował do tej pory tylko pięć razy w historii – dwukrotnie w fazie ożywienia na przełomie lat 2002/2003, dwukrotnie w fazie ożywienia w 2009 r. i raz w fazie spowolnienia w 2011 r. Powszechnie uważa się, że PMI nie jest bardzo dobrym wskaźnikiem do wyłapywania zmian koniunktury w przemyśle, a jego wady ujawniły się szczególnie w ostatnim roku, ale właściwie żaden wskaźnik nastrojów nie jest w tym dobry. Natomiast patrząc na różne wskaźniki można wyciągnąć pewne wnioski na temat tego, co dzieje się w przemyśle. Wyskok PMI w połączeniu ze stabilizacją innych indeksów może oznaczać, że przemysł utrzymuje niezłe momentum. Dobrze wyglądają zamówienia krajowe, a lekkiej poprawie uległy też zamówienia zagraniczne. Brak jest widocznych efektów załamania w rosyjskiej gospodarce. To o tyle ciekawe, że w zeszłym roku po wybuchu konfliktu ukraińskiego wskaźniki koniunktury obniżyły się. Teraz szok ze wschodu jest mitygowany zamówieniami krajowymi. Ponadto, firmy wciąż zwiększają zatrudnienie. To dobry znak na przyszłość.
Podsumowanie: Indeks PMI sugeruje, że firmy przemysłowe nie odnotowują poważnych efektów kryzysu rosyjskiego.
ŚWIAT | Przemysłowe indeksy PMI na świecie wykazały średnio lekką poprawę w styczniu, choć – co jest już normą współcześnie – różnice między regionami były duże. Globalny indeks PMI liczony przez Markit dla JP Morgan wzrósł w styczniu do 51,7 pkt z 51,5 pkt w grudniu. Generalnie, poprawiła się koniunktura w Unii Europejskiej. W strefie euro indeks nastrojów w przemyśle wzrósł nieznacznie, natomiast Polska i Czechy odnotowały bardzo silne wzrosty (patrz wyżej). I to pomimo załamania nastrojów w rosyjskiej gospodarce, gdzie indeks spadł o 4 pkt w ciągu dwóch miesięcy (do 47,6 pkt). Nieco pogorszyły się nastroje w przemyśle w Stanach Zjednoczonych, choć wciąż są dość lepsze niż w większości europejskich krajów. Trwa stagnacja w Chinach, przy czym słowo „stagnacja” oznacza to indeks na poziomie 50 pkt. To oznacza, że firmy nie raportują ani poprawy ani pogorszenia warunków działalności, co z kolei w realnej gospodarce przekłada się na lekko obniżającą się dynamikę wzrostu produkcji i PKB ogółem.
Podsumowanie: Koniunktura na świecie nieznacznie poprawiła się w styczniu, głównie za sprawą krajów UE.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank