Ekonomiczne Sygnały

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Dziś w Polsce w centrum uwagi będą dane o produkcji przemysłowej i budowlanej (patrz dalej). W Europie najważniejszą publikacją będzie indeks ZEW w Niemczech, badający nastroje wśród inwestorów, mający tendencję do wyprzedzania kierunki zmian w realnej gospodarce. W grudniu indeks wzrósł do najwyższego poziomu od 2006 r. - 62. Konsensus na dziś jest ustawiony na poziomie 64.

Dane z rynku pracy zaskoczyły nieznacznie im minus,choć to dopiero ten rok powinien przynieść wyraźną poprawę w zatrudnieniu i płacach. W grudniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło 0,3 proc. rok do roku i spadło o 0,2 proc miesiąc do miesiąca. Uwzględniając czynniki sezonowe, zmiana miesięczna była zerowa – dane były zgodne z moją pierwotną prognozą z końca grudnia, ale po doskonałych wstępnych danych o bezrobociu, oczekiwałem nieco lepszego wyniku. Porównując ten cykl koniunktury z poprzednimi, z 2004 i 2009 r., widać, że ścieżka zatrudnienia przebiega dość podobnie – w pierwszych miesiącach od dołka jest dość płaska i dopiero po ok. roku wchodzi na wyraźną trajektorię wzrostową. Wprawdzie historia wcale nie musi się powtarzać, ale moim zdaniem istnieją solidne przesłanki by sądzić, że tym razem będzie podobnie – wkrótce dynamika zatrudnienia powinna przyspieszyć, ponieważ wyraźnie przyspieszający PKB będzie generował popyt na pracę. Płace wciąż rosną w dość wolnym tempie – w grudniu 2,7 proc. r r, średnia trzymiesięczna to 3 proc. –  co jest dość naturalne jak na tą fazę ożywienia.

140121.ekonom.syg.01.500x

Podsumowanie: Rynek pracy ożywia się powoli, a najbliższy rok powinien przynieść wzmocnienie pozytywnych trendów.

Dziś dane o produkcji przemysłowej, budowlanej oraz cenach producentów, po których będziemy mogli więcej powiedzieć, na jakiej ścieżce znajdowała się gospodarka w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Konsensus wskazuje na wzrost produkcji przemysłowej o 10,4 proc., budowlanej o 14 proc. i spadek cen producentów o 1,1 proc. Wiadomo, że wyniki produkcji będą dobre ze względu na efekt niskiej bazy i dobrą pogodę – pytanie, jak dobre? Moje pierwotne prognozy były istotnie wyższe od konsensusu: 13,5 proc. w przypadku produkcji przemysłowej i 20 proc. w przypadku budowlanej (tu ryzyko błędu prognozy jest bardzo duże). Jednak po danych firmy SAMAR o produkcji samochodów (spadek o 13 proc. rdr) nie jestem już tak przekonany do wysokiej prognozy dla przemysłu. W tym momencie moja prognoza dla to 11 proc. Wydaje mi się, że słabość w produkcji aut nie musi być odzwierciedlona w innych branżach – ale skala ryzyka jest pokaźna.

140121.ekonom.syg.02.500x

 Podsumowanie: Wysoki odczyt produkcji jest oczywisty, pytanie dotyczy czy będzie „tylko“ wysoki czy bardzo wysoki.

Rynek

Wczoraj złoty był nieznacznie mocniejszy w stosunku do większości walut, będąc jednocześnie jedną z niewielu umacniających się walut rynków wschodzących. Obecnie złoty, obok koreańskiego wona, jest jedyną walutą EM, której kurs do dolara jest wyraźnie powyżej 200-dniowej średniej kroczącej i jedyną, której kurs jest zarówno powyżej 200-dniowej jak i 50-dniowej średniej – to pokazuje, że złoty jest w najbardziej wyraźnym trendzie wzrostowym. Na rynku eurodolara doszło do korekty ostatnich spadków, ale jestem coraz bardziej przekonany, że EBC będzie musiał coś zrobić z rosnącymi stopami procentowymi (EONIA już wynosi 0,33!), coś co może też przecenić euro. Wśród innych walut wciąż aktualny wydaje się trend spadkowy franka – może bardziej wobec dolara niż euro. Na rynku stopy procentowej doszło do nieznacznego spadku rentowności na dłuższym końcu, w ślad za Niemcami, choć o dużo mniejszej skali niż w Niemczech.

140121.ekonom.syg.03.500x

Podsumowanie: Patrząc na trend, złoty jest najmocniejszą walutą rynków wschodzących.

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.