Żeby świętować „Dziękczynienie” w Europie trzeba jeszcze trochę popracować
Piątkowe spotkanie pomiędzy prezydentem Obamą i liderami Kongresu podniosło rynkowe nadzieje, że Republikanie i Demokraci będą w stanie wypracować alternatywę, rozwiązanie, porozumienie, które oddają ryzyka związane z "zapadalnością" fiskalnego klifu przed otwarciem nowego roku.
Miała być to rozmowa „ustępstw” ze strony Republikanów na podwyżki dochodów i Demokratów gotowych ciąć wydatki na Medicare i Medicaid. Następne spotkanie będzie miało miejsce po Święcie Dziękczynienia, do tego czasu liderzy będą rozważać możliwość implementacji dwustopniowego planu uwzględniającego problem bieżący, czyli szanse i punkty obniżenia deficytu budżetowego w 2013 roku w sposób mniej drastyczny niż „proponuje” to wycofanie „Bushowskich cięć” jak również systemowe i długoterminowe podejście do deficytu USA w długim terminie.
Optymizm dotyczący negocjacji w sprawie fiscal cliffu automatycznie przeniósł się na rynek akcji i doprowadził do symbolicznych wzrostów rentowności amerykańskiego długiego końca krzywej. Czy ruch wzwyż na dłuższym końcu krzywej (krótki pozostał niezmieniony) jest już „tym” ruchem w stronę 2,0% z poziomu 1,60%, który 10Y UST przebił dopiero na otwarciu sesji poniedziałkowej? Średnioterminowe tendencje są dla amerykańskiej krzywej dość klarowne i wskazują na stromienie i wzrosty rentowości głównie na dłuższym końcu krzywej, tym bardziej, że najczarniejszy scenariusz związany z klifem fiskalnym traci na prawdopodobieństwie. Ale cięcie deficytu będzie musiało się odbyć, a Fed pozostaje aktywny, a to rysuje bardzo stopniowe scenariusze…
Ze względu na wizytę B.Obamy w Azji newsflow na temat klifu będzie wstrzymany, a uwaga Amerykanów poświęcona jest przepisom na indyka przed czwartkowym Świętem Dziękczynienia. Wydarzeń jednak nie będzie brakowało, i choć tydzień zacznie się od dalszych stopniowych wzrostów rentowności bezpiecznych aktywów, wsparcia dla EUR/USD (przy obowiązującej strategii osłabiania JPY ze względu na oczekiwaną zmianę warty w Japonii) pomagającego również bardziej ryzykownym walutom, w tym złotemu, to sam tydzień przynosi wiele niespodzianek i napięć, które rysują na „Czarny piątek” wiele różnorakich scenariuszy. 10-letni Bund kończył piątkową sesję spadkami podążając za niepewnością dotyczącą szans na konsensus w sprawie Grecji w tym tygodniu, podczas gdy dane które napłynęły na rynek pod koniec tygodnia (z USA) nie napawały optymizmem. Dzisiaj uwaga przenosi się na jutrzejsze spotkanie Eurugrupy poświęcone Grecji.
Determinacja (m.in. niemieckich przedstawicieli) do zarysowania logicznej i spójnej strategii rozwiązania zawiłego problemu Grecji spotyka się z brakiem porozumienia wewnątrz bloku – dla przypomnienia; MFW stoi przy scenariuszu obniżki stosunku długu do PKB do 120% w 2020 roku, podczas gdy poddając w wątpliwość wykonalność tego planu Europejczycy (z J.C.Junckerem – przewodniczącym Eurogrupy) wskazują na szanse przedłużenia „czasu dla Grecji” o 2 lata czyli do 2022 roku, ale luka finansowania, która rodzi się w porównaniu z wcześniejszym planem rośnie wtedy do 32,6 mld EUR, co do sposobu i odpowiedzialności za finansowanie których nie ma zgody w ramach Troiki. Niemieccy przedstawiciele argumentują na rzecz przearanżowania bieżących mechanizmów pomocy (obniżenia oprocentowania, bądź przedłużenia okresu spłaty pożyczek) bez potrzeby przekazywania dodatkowych środków dla Grecji w formie trzeciego bailout’u (podczas gdy kolejna restrukturyzacja greckiego długu jest wykluczona).
Trudno w sprawie wtorkowego spotkania wykazywać optymizm, jednak zarysowanie możliwości wypłaty części transzy pomocy uznać można za prawdopodobne, podczas gdy długoterminowy Grecji problem będzie wisiał nad Europą, i straszył dodatkowymi kosztami i… przepływem środków do Grecji. Szczyt UE będzie w przeważającej mierze poświęcony budżetowi unijnemu – podnoszone ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii z układu sił europejskich będzie wpływać na GBP i Giltsy w tym tygodniu. Z punktu widzenia innych europejskich problemów, zwracamy uwagę na polityczną dyskusję we Włoszech (gdzie jeszcze tydzień temu niechętny drugiej kadencji M.Monti założył nowy ruch przed (prawdopodobnie wcześniejszymi – marzec a nie kwiecień) wyborami parlamentarnymi, a Hiszpania pozostaje w tle wydarzeń oscylując z rentownościami papierów w podwyższonych kanałach zmienności (10Y nieco poniżej 6%). Zbliżamy się do wyborów regionalnych w Katalonii, które jak wskazują analizy, są coraz mniej ryzykowne dla hiszpańskiej jedności politycznej.
Polska krzywa stabilnie trwa w oczekiwaniu na napływające dane w tym tygodniu i grudniową obniżkę stóp procentowych. Rynek dyskontuje 100 pkt obniżek w cyklu a informacje i dane napływające w tym tygodniu wesprą scenariusze dość głębokiego cyklu, stabilizując stawki na rynku polskich papierów skarbowych. Reakcja rynku na piątkowy optymizm Obamy jest zbyt małą i dyskontowana ryzykami w Europie aby mieć radykalny wpływ na polską krzywą. Dane o produkcji – przede wszystkim gdyby miały okazać się nieco lepsze niż oczekiwano, mogłyby stabilizować dłuższy koniec w wyższym przedziale zmienności. Niemniej całokształt tendencji wciąż wspiera grę na słaby wzrost w Polsce. Polskie papiery będą decydować o swoich perspektywach w bazowych kanałach 3,68-3,78% (wyżej 3,85%) dla PS0417; 4,0-4,08% dla DS1021, czy 4,14% – 4,25% dla DS1023 (kluczowy opór 4,30% – wiele zależy od przyjęcia aukcji i premii za ryzyko w Europie – scenariusz bazowy to dla polskiej krzywej dość spokojny czas); podczas gdy 2Y może „ściekać” w dół. W tym tygodniu na polskiej krzywej istotnym wydarzeniem będzie aukcja zamiany. Dzisiaj poznamy szczegóły oferty (prawdopodobnie potwierdzonej sprzedaży DS1023 i WZ0117/WZ0121). Do zamknięcia celu 20% potrzeba sprzedaży/wymiany koło 7 mld PLN.
Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski