EBC tnie stopy procentowe i robi pierwszy krok do „pełnego” QE
Najważniejszym wydarzeniem czwartkowej sesji było posiedzenie EBC i zaskakująca znaczną część uczestników rynku decyzja o obniżeniu głównej stopy procentowej do 0,05% a dyskontowej do minus 0,20%. To kolejne już poluzowanie polityki monetarnej w strefie euro w tym roku. Ostatni raz EBC zdecydował się na takie działania w czerwcu, obniżając stopę refinansową z poziomu 0,25% do 0,15%, a depozytową z zera do minus 0,10%.
W reakcji na wczorajsze zmiany i jednocześnie zapowiedzi dalszych działań eurodolar zanurkował poniżej 1,30. Podczas konferencji prasowej prezes M. Draghi potwierdził
wcześniejsze nieoficjalne doniesienia serwisów informacyjnych o rozpoczęciu skupu ABS-ów i obligacji zabezpieczonych, wskazując na październik, jako miesiąc startowy. Prezes powtórzył też, że ECB jest gotów użyć niekonwencjonalnych środków, żeby zapobiec zbyt długiemu okresowi niskiej inflacji, informując jednocześnie, że podczas wrześniowego posiedzenia dyskutowana była kwesta wprowadzenia QE.
Deprecjacyjny ruch na eurodolarze zobaczyliśmy już po ujawnieniu nieoficjalnych doniesień z EBC. Serwisy informacyjne podały bowiem, że w agendzie posiedzenia EBC znajduje się punkt dot. potwierdzonego późnej przez M. Draghi-ego planu uruchomienia programu skupu ABS oraz zabezpieczonych obligacji o wartości do 500 miliardów euro, który miałby trwać trzy lata. Wówczas teżpoinformowano, że program może rozpocząć się jeszcze przed końcem tego roku. W tej sytuacji wspólnej waluty nie zdołały wspomóc zaskakująco mocne dane z Niemic (zamówienia w przemyśle wzrosły lipcu o 4,6% m/m, co pokazuje najsilniejszą ich dynamikę od ponad roku).
Z technicznego punktu widzenia przełamanie poziomu 1,30 dolara za euro otwiera drogę do strefy wsparcia rozciągającej się pomiędzy 1,2745-1,2837, którą tworzą dołki z marca, maja i lipca 2013 roku.
Złoty po mocno gołębim wydźwięku wrześniowego posiedzenia RPP czwartkową sesję rozpoczął w okolicach 4,20. Już same nieoficjalne doniesienia z EBC o możliwym szybszym niż oczekiwano ogłoszeniu europejskiego QE umocniły naszą walutę. Inwestorzy zakładają, że zastosowanie niestandardowych narzędzi (na wzór Fed) pobudzi wzrost europejskiej gospodarki, skutecznie eliminując ryzyko deflacji, dając tym impuls do wzrostu EM. Oficjalne inf. płynące z EBC jeszcze silniej wsparły złotego, prowadząc do spadku kursu EUR/PLN poniżej 4,17. Ruch nie był jednak długotrwały, podczas sesji europejskiej notowania euro powróciły w okolice 4,19 – poziomu z którego rozpoczynamy dzisiejszy dzień. Choć dysparytet stóp procentowych w Polsce i strefie euro zwiększył się ma korzyść PLN, to czwartkowa decyzja EBC w istotny sposób zwiększa presję na RPP w kwestii obniżek stóp NBP i najprawdopodobniej właśnie ten czynnik zaważył na powrotnym ruchu EUR/PLN.
W cieniu czwartkowego posiedzenia EBC pozostawały wczoraj opublikowane dane z USA. Niemniej warto zwrócić uwagę na doniesienia z rynku pracy, które częściowo rozczarowały. Raport Challengera dot. planowanych zwolnień w USA wskazał na mniejszą liczbę osób zagrożonych utratą pracy (40,01 tys. wobec 46.9 tys. miesiąc wcześniej), ale już raport ADP dot. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym okazał się o 15 tys. etatów słabszy niż szacowano. Rozczarowały też inf. o przyroście nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych (w ub. tygodniu 302 tys. wobec 299 tys. okres wcześniej). W piątek rynkifinansowe nadal będą analizowały czwartkowe wyniki posiedzenia EBC. Ponadto w centrum uwagi znajdą
się kolejne dane z USA, tym razem dot. stopy bezrobocia i nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (raport non-farm payrolls). Oczekiwane dobre wyniki zapewne dadzą dolarowi dodatkowe wsparcie.
Tymczasem podczas czwartkowej sesji na polskim rynku stopy procentowej kolejny dzień dominowały spadki rentowności. Warto zwrócić uwagę, że rynek umocnił się już przed aukcją obligacji skarbowych, co zapowiadało jej dobry wynik. Ostatecznie Ministerstwo Finansów uplasowało wszystkie wystawione do sprzedaży papiery. Przy podaży deklarowanej na poziomie 2-3 mld PLN ostatecznie wyemitowane zostały obligacje za 3,6 mld PLN (72% emisji stanowiły papiery o stałym kuponie). Ich wycena była bliska naszym oczekiwaniom – w przypadku WZ0124 cena została ustalona na 99,35 PLN (nasza prognoza: 99,20 PLN), natomiast dla DS0725 na poziomie 3,114% (nasza prognoza: 3,10%). To co zwraca uwagę, to relatywnie wysoki popyt (5,66 mld PLN), a także naszym zdaniem wysokie wyceny. Wynik aukcji potwierdza, że mimo ostatnich silnych wzrostów cen wciąż utrzymuje się popyt na dłuższym końcu krzywej.
Inwestorzy kupujący obligacje prawdopodobnie przynamniej częściowo liczyli na wsparcie ze strony EBC, który tego samego dnia miał zaplanowane posiedzenie. Już sama decyzja pozytywnie zaskoczyła rynek, gdyż bank centralny poinformował o kolejnej w tym roku redukcji stóp procentowych (podstawowej o 10 pb do 0,05% i depozytowej do minus 0,2%). W reakcji na publikację komunikatu doszło do spadku rentowności niemieckich Bundów na całej długości krzywej o około 5-7 pb. Podobne zmiany widać było też w przypadku obligacji skarbowych innych państw Eurolandu. Po decyzji EBC w sektorze 2-letnim ażosiem państw strefy euro ma obecnie ujemne rentowności (YTM). Podczas konferencji prasowej M. Draghi
zapowiedział dodatkowo, że EBC będzie wspierał gospodarkę skupując od października instrumenty ABS i inne papiery zabezpieczone (program nie obejmuje obligacji skarbowych). Po zapowiedzeniu programu widać było wyraźnie, że inwestorzy liczą na spadek premii za ryzyko kredytowe, a w efekcie na poprawę wycen obligacji państw peryferyjnych. Stąd silnie (nawet o 10-20 pb) spadały rentowności krajów grupy PIGS. Z drugiej jednak strony brak skupu obligacji skarbowych, a także perspektywa szybszego wzrostu gospodarczego na skutek wsparcia monetarnego (i niższej premii za ryzyko kredytowe) osłabiało wyceny państw najbezpieczniejszych (przede wszystkim Niemiec, których 10-letnie obligacje nieco straciły w czwartek).
Mirosław Budzicki
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski