Dzień danych makroekonomicznych
Wczorajszy dzień i dzisiejszy poranek były wyjątkowo bogate w odczyty danych makroekonomicznych. W większości były słabsze od oczekiwań. Ponieważ pojawiły się one po obu stronach oceanu, reakcja rynków nie była aż tak silna.
Wczorajszy dzień był bogaty w dane makroekonomiczne. Rozpoczął się od sprzedaży detalicznej w Japonii, która wbrew oczekiwaniom wcale nie zanotowała symbolicznego wzrostu, a spadek o 1,1%. Następnie dane z Hiszpanii. Bezrobocie spadło mocniej niż oczekiwano, ale poziom 20,9% wciąż przeraża. Dodatkowo sprzedaż detaliczna, rosnąca o zaledwie 2,2% przy oczekiwaniach 3%, pokazuje, że podstawy spadku bezrobocia nie są stabilne. Wzrost PKB w Wielkiej Brytanii wyniósł dokładnie tyle co oczekiwano, za to trochę gorzej wypadła sprzedaż detaliczna według CBI. W rezultacie po tych drugich danych funt zaczął trochę słabnąć.
Wstępne dane na temat inflacji w Niemczech potwierdzają wzrost cen o 0,5% w skali roku. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych znów spada. Bardzo słabo wypadły natomiast zamówienia na dobra. W rezultacie mieliśmy do czynienia z umacnianiem się euro względem dolara. Ruch ten co prawda został już całkowicie skorygowany w ciągu nocy.
Dzisiaj o godzinie 4:38 nadeszły dane z Japonii. Obniżono główną stopę procentową z 0,1% na -0,1%. Jest to pierwsza obniżka od ponad 5 lat. W komunikacie dodatkowo zaznaczono, że nowa stopa procentowa może zostać jeszcze bardziej obniżona jeżeli okaże się to konieczne. Celem Banku Japonii jest wywołanie stabilnej inflacji na poziomie 2%, by pobudzić znajdującą się do wielu lat w stagnacji gospodarkę. W tym celu prowadzone są olbrzymie programy stymulacyjne oraz teraz doszło do obniżki stóp. Reakcje inwestorów nie ograniczyły się tylko do jena. Zmiana na głównej parze walutowej sięgała niemal pół centa, po czym kurs powrócił do stanu sprzed decyzji.
Wzrost gospodarczy we Francji był najwyższy od 4 lat, ale to i tak mizerne 1,1%. Jest to wynik słaby na tle innych dużych krajów UE. Niemcy rosną o 1,7%, Wielka Brytania o 2,2%. Z krajami, które podobnie jak Francja zostały mocniej dotknięte przez kryzys, jak np. Hiszpania też kraj ten nie bardzo może się porównywać. Wzrost gospodarczy w Hiszpanii w skali roku wyniósł bowiem 3,5%. Co ciekawe bezrobocie we Francji jest wyższe niż w Polsce. Poranne dane z Europy generalnie nie nastrajają pozytywnie. Sprzedaż detaliczna w Niemczech rośnie o 1,5% przy oczekiwaniach na poziomie 2%. Nie może dziwić zatem, że uwaga i pieniądze inwestorów przenoszą się na drugą stronę oceanu co potwierdzają zmiany na głównej parze walutowej.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:
- 10:30 -Wielka Brytania – wzrost PKB,
- 14:30 – USA – PKB,
- 15:45 – USA – indeks Chicago PMI.
EUR/PLN
Kurs EUR/PLN powraca do wzrostów. Dla ruchu w górę nowym oporem nie jest już poziom 4,3650, gdzie znajdowało się zarówno maksimum poprzedniego ruchu. Nowym oporem jest obecnie poziom 4,5100 zł gdzie kurs dotarł po obniżce ratingu. W przypadku spadków wsparcie stanowić będą ostatnie minima lokalne na 4,4350.
CHF/PLN
Kurs CHF/PLN również wybił się z trendu bocznego w górę. Najbliższym oporem są okolice 4,1150, gdzie znajdują się obecne maksima. W przypadku osłabienia kursu wsparciem po przebicu linii łącząca minima lokalne jest wazne minimum lokalne na poziomie 3,9650.
USD/PLN
Kursowi USD/PLN równie udało się wybić z trendu bocznego. Nowym oporem są maksima na 4,1350. Dla ewentualnego ruchu w dół najbliższym wsparciem jest ważne minimum lokalne na 4,0650.
GBP/PLN
Kurs GBP/PLN od połowy października porusza się w silnym trendzie wzrostowym po czym zawrócił i przeszedł w trend spadkowy. Najbliższym oporem dla ruchu w górę są ostanie maksima na poziomie 5,9100. W przypadku kontynuacji spadków ważnym wsparciem jest minimum obecnego ruchu, czyli poziom 5,7300.
Maciej Przygórzewski,
Internetowykantor.pl, Walutomat.pl