Dyskusja o QE trwa
Kolejne słabe dane z USA. W Polsce sprzedaż detaliczna zaskakuje in plus. Rynek nadal zakłada rozpoczęcie ograniczania QE3 w tym roku, choć wątpliwości nie brakuje. Kluczem może okazać się przyszłotygodniowy raport non-farm payrolls. Na razie jednak euro już nie traci silnie na wartości, a 10Y papiery skarbowe ponownie są w cenie. Coraz wyraźniej uwagę zaczyna przyciągać jednak sytuacja w Syrii.
Na krajowym rynku finansowym nowy tydzień rozpoczęliśmy od publikacji kolejnych dobrych danych gospodarczych. Tym razem pozytywnie zaskoczyła sprzedaż detaliczna, która wg GUS wzrosła w lipcu o 4,3% r/r wobec prognozy na poziomie 3,1% r/r, co daje najlepszy wynik od sierpnia 2012 roku, kiedy to odczyt tego wskaźnika wyniósł 5,8% r/r. Miesiąc wcześniej było to 3,8% w skali roku. Dostaliśmy zatem kolejne potwierdzenie poprawy w zakresie konsumpcji prywatnej, do czego pośrednio przyczynił się wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych. Zgodna z oczekiwaniami okazała się natomiast wysokość stopy bezrobocia. W lipcu zarejestrowanych było jednak blisko 2,1 mln osób bezrobotnych, co oznacza niewielki spadek w porównaniu z czerwcem. Jednakże odnotowane 13,1% to wciąż bardzo wysoki poziom, pomimo że jest to już piąty miesiąc z rzędu spadku wskaźnika bezrobocia. Niemniej poniedziałkowe dane wpisują się w obraz ożywienia polskiej gospodarki, co więcej inaczej niż pod koniec II kw. wskazują na przyspieszenie tempa poprawy. To jednak nie koniec publikacji krajowych na ten tydzień. W piątek poznamy jeszcze dane dot. dynamiki PKB w 2Q13. Seria ostatnich mocnych danych pozwala zakładać, że i tu może nas spotkać miłe zaskoczenie. Wg wstępnych danych opublikowanych w połowie sierpnia dynamika PKB w II kw. wyniosła 0,8% r/r. Tyle samo rynek oczekuje po publikacji piątkowej.
Z punktu widzenia RPP wczorajsze informacje w połączeniu z ostatnimi publikacjami (m.in. dot. wymiany handlowej i produkcji przemysłowej) potwierdzają, że następuje stopniowe ożywienie w gospodarce i że ta poprawa będzie kontynuowana w kolejnych kwartałach. Należy zatem oczekiwać, że w najbliższym czasie Rada będzie utrzymywać stopy na niezmienionym poziomie. Tymczasem, jak wynika z opublikowanego w poniedziałek Monitora Sądowego i Gospodarczego, na lipcowym posiedzeniu o obniżce stóp procentowych o 25 pb zadecydował głos prezesa NBP. Za cięciem stóp opowiedzieli się: Marek Belka, Andrzej Bratkowski, Elżbieta Chojna-Duch, Jerzy Hausner i Anna Zielińska-Głębocka. Przeciwni byli zaś: Zyta Gilowska, Adam Glapiński, Andrzej Kaźmierczak, Andrzej Rzońca i Jan Winiecki.
Złoty nie zareagował na publikacje GUS. Co więcej kurs EUR/PLN wzrósł nawet ponad opór na 4,23 na co duży wpływ miały nastroje na core markets. Kurs EUR/USD rozpoczął tydzień stabilnie. Wspólnej walucie ciąży jednak zbliżająca się publikacja raportu non-farm payrolls i posiedzenie FOMC. Pomimo dobrych publikacji makroekonomicznych z Europy potencjał wzrostowy euro/dolara jest jednak ograniczony. Rynek nadal zakłada, że sierpniowe dane wskazujące na poprawę koniunktury na rynku pracy w USA (publikacja 6.08) przypieczętują decyzję Fed dot. rozpoczęcia ograniczania skali skupu aktywów we wrześniu. Kurs EUR/USD wciąż notowany jest więc poniżej ostatnich maksimów na poziomie 1,345. Silne wsparcie stanowi z kolei poziom 1,33 USD.
Niewykluczone, że podczas poniedziałkowej sesji negatywny wpływ na naszą walutę miała też informacja o obniżeniu perspektywy dla oceny wiarygodności kredytowej Polski przez Fitch. Agencja zadecydował bowiem, że choć utrzyma rating dla naszego kraju w walucie zagranicznej na niemienionym poziomie A minus, to perspektywa zostanie obniżona do stabilnej. Od lutego perspektywa była pozytywna. Jak się okazało działania Fitch-a miały bezpośredni związek z ostatnimi decyzjami dot. nowelizacji budżetu oraz progu ostrożnościowego. W wytłumaczeniu możemy bowiem przeczytać, iż „(…) po nowelizacji budżetu w lipcu, Fitch prognozuje, że deficyt sektora finansów publicznych według standardów UE będzie na poziomie 4,2% PKB w 2013 roku. (…) To o 0,7 pkt proc. wyżej niż założenia rządowe z kwietnia zawarte w programie konwergencji i o jeden punkt więcej niż wtedy, gdy Fitch nadawał ratingowi pozytywną perspektywę, czyli w lutym 2013 roku”. Według Fitch, zawieszenie – choć tymczasowe – progu „(…) zmniejszyło wiarygodność polityki fiskalnej Polski opartej o ścisłe reguły”.
Brak większych wahań na core markets podczas poniedziałkowego handlu to również konsekwencja absencji inwestorów z Wielkiej Brytanii (z racji Letniego Święta Bankowości) oraz ubogiego kalendarium makroekonomiczne. Po południu na rynek napłynęły jedynie dane dot. zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Zamiast oczekiwanego spadku zamówień o 4,0% m/m odnotowano minus 7,3%. Pomimo słabych danych obraz techniczny rynku walutowego nie zmienił się istotnie. Dzisiaj z rana kurs EUR/USD wynosił 1,338 czyli tyle, co na otwarciu dzień wcześniej.
Na rynku stopy procentowej doszło w poniedziałek do wyraźnego spadku rentowności, szczególnie widocznego na dłuższym końcu krzywej. Jeszcze na początku sesji rynek osłabiać mogła publikacja lepszych od oczekiwanych danych nt. sprzedaży detalicznej w lipcu w Polsce. W drugiej części dnia jednak optymizm ten wyraźnie tonowała publikacja wspomnianych już, niższych zamówień na dobra trwałe w Stanach Zjednoczonych. W efekcie spadły również rentowności 10-letnich obligacji amerykańskich i niemieckich do poziomów odpowiednio: poniżej 2,80% i 1,90%. Naszym zdaniem w najbliższych dniach możemy mieć do czynienia z odreagowaniem na rynku długu. Najbliższe dane makroekonomiczne nie powinny raczej zaskakiwać in plus inwestorów, a po ostatniej konferencji w Jackson Hole widać, że skłonność Fed do silnego ograniczania programu QE nie jest aż tak silna.
Dzisiaj w centrum naszej uwagi znajdzie się publikacja indeksu nastrojów Instytutu IFO. Dobre dane w ostatnim czasie pomagały euro. Tak może być i teraz. Drugą publikacją dnia będzie z kolei odczyt indeksu zaufania konsumentów w USA – Conference Board, którego wydźwięk również będzie miał wpływ na nastroje. Wieczorem przemawiać ma zaś członek zarządu EBC Jörg Asmussen. Jeśli wtorkowe publikacje będą przemawiać na korzyść euro para EUR/USD może dzień zakończyć powyżej 1,34. Przy takim scenariuszu złoty też będzie zyskiwać, jeśli tylko nastrojom nie zaszkodzą rosnące obawy o rozprzestrzenienie się konfliktu w Syrii.
Joanna Bachert (rynek walutowy)
Mirosław Budzicki (rynek stopy procentowej)
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski