Draghi to historia, pora na Fed
Rynek przestrzelił z oczekiwaniami wobec Mario Draghi i teraz musi za to odcierpieć. Nie będzie trwało to wiecznie, bo EBC nie ma tak dużej mocy sprawczej jak Fed, a teraz to on przejmuje pałeczkę. Od dzisiaj zaczynamy odliczanie do 16 grudnia, kiedy Federalny Komitet Operacji Otwartego Rynku FOMC ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp. Po zawodzie, jaki zgotował inwestorom Draghi, powinni być bardziej ostrożni.
Dzisiaj najważniejszy jest raport z amerykańskiego rynku pracy. Gdyby ktokolwiek miał co do tego wątpliwości, powinien wysłuchać wczorajszego wystąpienia szefowej Fed Janet Yellen. Prezes powiedziała, że Fed będzie uważnie analizował dzisiejsze dane, że wzrost zatrudnienia o około 200 tys. miesięcznie uzna za satysfakcjonujący, podwyżki stóp będą stopniowe, a odwlekanie z nimi groziłoby późniejszymi zbyt dużymi skokami. Pakiet dany z rynku pracy pojawi się wcześnie, bo już o 14.30, rynek będzie więc szybko mógł porzucić nieszczęsny EBC i zając się naprawdę ważnymi sprawami. Chyba, że Mario Draghi, który ma zaplanowane wystąpienie o 17.45 w Economic Club of New York, o czymś wczoraj zapomniał powiedzieć i dzisiaj sobie o tym przypomni.
Końcówka tygodnia jest rewelacyjnie ciekawa, z wyjątkowo mocnymi akcentami praktycznie z każdego segmentu gospodarki. Swój show ma dzisiaj OPEC, który będzie debatował nad zmniejszeniem wydobycia ropy. Podobno naciska na to Wenezuela, Iran i Algieria. Co ciekawe, same nie mają na to specjalnej ochoty, ale proponują, by zrobiła to Arabia Saudyjska. Trwające od kilku dni spekulacje, czy Rijad to zrobi, czy nie, nakręcają notowania ropy. Cięcie produkcji zwiększyłoby cenę surowca, ale dlaczego Saudowie mieliby barć na siebie cały ciężar tej operacji?
dr Maciej Jędrzejak,
Dyrektor Zarządzający,
Saxo Bank Polska