Draghi bardziej wystraszył niż pomógł

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.05.400x302Ogłoszenie przez Europejski Bank Centralny szczegółów programu skupu aktywów, którego wartość może sięgnąć biliona euro, spowodowało wzrost nerwowości na głównych giełdach europejskich. Indeks w Paryżu po południu zniżkował o 2 proc., a DAX tracił prawie 1 proc. Nasze indeksy również szły w dół. Najbardziej ucierpiał segment małych i średnich spółek.

Czwartkowa sesja w Warszawie zaczęła się od kontynuacji przeceny, choć w przypadku największych spółek nie było już tak nerwowo jak dzień wcześniej. Indeksy na otwarciu zniżkowały po 0,4-0,5 proc. Nieco słabszy był WIG50, a w ciągu dnia słabość segmentu małych i średnich spółek uzyskała mocniejsze potwierdzenie. Wczesnym popołudniem wskaźniki średniaków traciły po ponad 1 proc. Poza wspomnieniem spadkowej sesji na Wall Street, otoczenie nie sprzyjało aż tak bardzo niedźwiedziom. Mimo to, pojawiające się w Paryżu i Frankfurcie oznaki poprawy nastrojów, nie pobudzały naszych inwestorów do prób odrabiania strat. WIG20 przez większą część dnia trzymał się w okolicach 2450 punktów, zniżkując o 0,5-0,6 proc. Dopiero pod koniec dnia nieco pog łębił skalę spadku.

W gronie największych spółek od rana negatywnie wyróżniały się akcje banków. Samotnym liderem spadków były jednak taniejące po południu o ponad 3 proc. papiery Tauronu. Wśród spółek sektora finansowego początkowo wyróżniały się tracące o ponad 2 proc. akcje Aliora, ale z czasem rolę lidera przejęły papiery Pekao, tracące pod koniec dnia ponad 3 proc. Po ponad 1,5 proc. zniżkowały też akcje JSW i LPP, zwiększając z czasem skalę spadku do 2-2,5 proc. Po początkowym niezbyt mocnym zachowaniu, o prawie 2 proc. w górę szły walory KGHM. Po południu na niewielkim plusie znajdowały się jeszcze jedynie akcje PZU, PKN Orlen i PGNiG. W WIG30 uwagę zwracał sięgający momentami 6 proc. spadek notowań papierów Grupy Azoty.

Najśmielej niedźwiedzie poczynały sobie w segmencie średniaków. PO południu spośród uczestników WIG50 nad kreską znajdowały się akcje jedynie pięciu spółek. Wśród nich o ponad 2 proc. zwyżkowały papiery Sanoka, o 1,5 proc. w górę szły walory GPW, a ponad 1 proc. zyskiwały akcje Polnordu. Po ponad 3 proc. zniżkowały akcje Intrer Cars, Medicalgorithmics, Emperii i Forte.Niewiele im ustępowały walory Kruka, Integera i Echa. Ponad 2 proc. traciły nawet bardzo dobrze spisujące się ostatnio papiery Kęt. Na szerokim rynku uwagę zwracał przekraczający 7 proc. skok akcji Redanu, odreagowujących niemal identyczny środowy spadek. Na plusie po południu znajdowały się papiery jedynie około siedemdziesięciu spośród 464 notowanych spółek.

Na giełdach w Paryżu i Frankfurcie handel rozpoczął się niewielkimi spadkami, które w ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut wyraźnie się powiększyły o 0,7 proc. Dość szybko jednak sytuacja zaczęła się poprawiać i wczesnym popołudniem oba indeksy znalazły się w okolicach środowego zamknięcia. Nerwowo zrobiło się przed konferencją Mario Draghiego. Po kilkudziesięciu minutach wahań, CAC40 poszedł w dół o 1,8 proc., a DAX o prawie 1 proc. Konsternację zwiększyły dane zza oceanu. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła zaledwie 287 tys., zamówienia na dobra trwałe bez środków transportu zwiększyły się o jedynie 0,4 proc., a zamówienia amerykańskiego przemysłu spadły o 10,1 proc., mocniej niż się spodziewano. Mimo to, zmiany indeksów na początku sesji na Wall Street były niewielkie. Dow Jones tracił 0,2 proc., a S&P500 rósł o 0,1 proc.

WIG20, WIG30 i WIG zakończyły dzień zniżką po 1,1 proc., WIG50 spadł o 1,26 proc., a WIG250 o 0,96 proc. Obroty wyniosły 737 mln zł.

Roman Przasnyski,
Open Finance