Dozwolone od lat 18?
Spektakl miał swoją prapremierę na deskach kameralnej Teatru Muzycznego w Gdyni w roku 2003, również w reżyserii Igora Michalskiego. Był to wtedy również debiut reżyserski aktualnego dyrektora gdyńskiej sceny. Od tego czasu spektakl wystawiano z powodzeniem w teatrach w Krakowie, Warszawie, Elblągu, Słupsku i Sosnowcu. Gdyński remake tego spektaklu (ponownie w reżyserii Igora Michalskiego) zyskał nowe opracowanie muzyczne kompozytora Bartka Gliniaka, a scenografię i kostiumy przygotowała Renata Godlewska. Rozbudowano też znacznie zespół aktorski (do 8 osób), co stworzyło na pewno dość duże pole manewru reżyserowi, choć ograniczyło role aktorów do udziału w 1-2 scenkach. No, właśnie – sam spektakl składa się z luźno powiązanych jedynie tematem miłości (najczęściej dosłownie cielesnej) scenek głównie dwuosobowych, damsko-męskich, rozgrywanych w formie kończących się żartobliwą puentą skeczy. Przedzielono je piosenkami, śpiewanymi przez występujących aktorów. Zbigniew Książek znany jest głównie właśnie jako autor tekstów wielu przebojów tak znanych wykonawców jak Zbigniew Wodecki, Michał Bajor, Ryszard Rynkowski, Andrzej Zaucha czy zespołu „Brathanki”. Takie piosenki jego autorstwa jak „Czerwone korale”, „W kinie, w Lublinie” czy „Niech mówią że to nie jest miłość” ( z oratorium Piotra Rubika) śpiewała w swoim czasie niemal cała Polska. Dlatego wzbogacenie tekstu sztuki w piosenki wydawało się naturalną konsekwencją słownej „specjalizacji” autora. Ale to właśnie piosenki, które miały stanowić w założeniu pewien komentarz do lekkich, komediowych scenek, wydają się najsłabszą stroną tego spektaklu. I nie wiem, czy jest to kwestia pewnego rozminięcia się języka scenek dialogowych z tekstami piosenek, czy może samej muzyki. Nie sądzę, aby przeszkadzało to jednak widzom, którzy w inscenizacji Michalskiego docenią zarówno zabawną formę, jak i podjęcie tematu, który od wieków intryguje i pociąga obie płci. Zagłosują oni zapewne po raz kolejny nogami, gdyż przedstawienie – grane na najmniejszej scenie gdyńskiego teatru – na pewno znajdzie sobie przypisanych odbiorców, wzbogacając jego repertuar. A spragnieni damsko-męskiej, intymnej tematyki widzowie, jak się okazuje, nie muszą nawet mieć ukończonych 18 lat, bowiem „Sceny miłosne dla dorosłych” dostępne są dla widzów niekoniecznie dorosłych, bowiem kategoria wiekowa to +15. Młodzież dziś dojrzewa szybciej, „owoc” mniej zakazany niż kiedyś, czy też po prostu znak czasów?
Tradycyjnie chciałbym też kogoś szczególnie wyróżnić z aktorskiego grona. Swój niewątpliwy talent komediowy potwierdził w tym spektaklu doskonały Marek Sadowski (w dwóch świetnych rolach – zdradzonego męża, który odwiedza kochanka swojej żony oraz wykładowcy akademickiego, do którego zgłasza się po zaliczenie studentka, która nie chodziła na zajęcia), a dwie wykreowane postaci pozwoliły też mocno zaistnieć na scenie Katarzynie Wojasińskiej. W spektaklu grają też i śpiewają dobrze już znani i zasłużenie rozpoznawalni wykonawcy gdyńskiego zespołu: Dorota Kowalewska, Andrzej Śledź czy Rafał Ostrowski oraz reprezentujący nieco młodsze pokolenie: Anna Maria Urbanowska, Jakub Badurka i Paweł Bernaciak. Wszyscy dobrze wpisują się w zaproponowaną przez reżysera konwencję teatru „lżejszego”, w którym mówi się o sprawach ważnych (bo w końcu miłość – w różnych jej przejawach – to temat odwieczny i istotny dla każdego pokolenia) w sposób daleki od nadętej pompy czy nachalnej dydaktyki. Można wymagać oczywiście od teatru wyżyn artystycznych, nowatorskiej formy i wysublimowanej filozofii, ale przecież nie taki cel przyświecał tej realizacji. Ma ona bowiem przynieść widzowi trochę uśmiechu i oddechu od „pospiesznej” codzienności, a mniej żywiołowej ekspresji oraz artystycznych eksperymentów. Przy takim założeniu otrzymaliśmy w rezultacie profesjonalną propozycję teatralną, skrojoną pod widza wielopokoleniowego, który odwiedzi kameralną scenę właśnie po to, aby otrzymać odpowiednią porcję rozrywki, która oprócz uśmiechu sprowokuje go może do refleksji na temat damsko-męskich relacji i stereotypów. Co nie jest już na pewno dozwolone wyłącznie od lat 18-tu.
Wojciech Fułek
Teatr Muzyczny w Gdyni, Scena Kameralna, „Sceny miłosne dla dorosłych” (tekst i piosenki: Zbigniew Książek;muzyka: Bartek Gliniak, premiera/wznowienie: 31.03.2017; preferencje wiekowe: 15+